Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Evangelos

Strony: 1 ... 63 64 [65]
961
Prezentacje maturalne / Re: [M] Lit. i film.  wizje świata przyszłośc
« dnia: Marca 11, 2008, 03:01:29 pm »
Cytuj

Przypuszczam, że wątpię :P

Bardzo ladna konstrukcja zdaniowo-logiczna  ;)

962
Hyde Park / Odp: Sprawy różnakie
« dnia: Lutego 22, 2008, 10:37:53 am »
O, dzieki za strone. Widze, ze jest pare pelnych ksiazek. Chetnie sie zapoznam, bo Dukaja do tej pory nie znam (nabylem Lod ostatnio, odstrasza troche gruboscia, ale przebrne :-D. Ponoc jezykowo ciekawa pozycja)
Co do muzyki, bardzo polecam http://www.bluemars.org/, moje ulubione radio ambientowe.

963
DyLEMaty / Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« dnia: Lutego 19, 2008, 01:04:20 pm »
Cytuj

Cytuj
Natomiast nadal myśle że zachowanie kosmitów jest jednak dość ludzkie, co do pewnych granic ma dla mnie sens (potrzeba przetrwania wymaga agresji, emocji itp. itd.), ale tylko do pewnych.

Owszem, można sądzić, że na jakimś najbardziej podstawowym poziomie wszelkie formy żywe muszą być do siebie podobne.

Nie zgadzam sie :-). Jestem przekonany (acz moge sie mylic), ze wszechswiat jest zbyt niesamowicie gigantycznie ogromny, roznorodny i bogaty, by wszyscy musieli spelniac te same kryteria. W mojej ocenie najbardziej wartosciowe (dla mnie samego) sa opowiesci o tworach wlasnie niepodobnych do reprezentowanych przez nas i pozniej oklepywanych w roznych pseudo SF filmach schematow zachowan i wzorcow. Pozwalaja bowiem spojrzec na swiat z innego punktu widzenia, zdac sobie sprawe z jego ogromu i pokornie dojrzec do wniosku, ze naprawde nie jestesmy pepkiem swiata - najlepszymi, najbardziej wyjatkowymi i jedynie slusznymi istotami (ostatnie brzmi jak amerykanska propaganda). I nie musimy zmieniac swiata na nasza modle i wszedzie niesc jedynej slusznej demokracji (teraz jak antyamerykanska propaganda). Implikuja tez mnostwo pytan filozoficznych, moralnych i pozostaja po przeczytaniu (wzglednie, duzo rzadziej, obejrzeniu) dlugo w pamieci zawsze zmieniajac nieco wizje swiata. Pomagaja odbierac zjawiska takimi, jakimi sa - bez naszych sadow negatywnych, pozytywnych, bez uprzedzen i sztywnych schematow.
Zupelna klasyka w tej kwestii jest Solaris (niech bedzie, ze, bo to w koncu o tym post, film tez spelnia swoja role i choc faktycznie odbiega sporo od ksiazki i inaczej akcentuje, bardzo mi sie podoba). Mnostwo innych pozycji rowniez, Niezwyciezony z kolektywnym, tak innym od powszechnie nam znanych, organizmem.
W tym wlasnie tkwi wielkosc tworcow takich, jak Lem - w kreatywnosci, genialnej wyobrazni i odejsciu od schematow. To jest prawdziwe science-fiction, a nie kolejne hordy potworkow z bardziej lub mniej odstajacymi uszami lub wybaluszonymi oczami.

p.s. co do Nocy zywych trupow - ostatnio skombinowalem od kumpla Swit zywych trupow, hihihi. Niech o filmie swiadczy to, ze normalne DiviXowe napisy maja srednio 50cos kilobajtowy plik tekstowy. Swit mial 14 :-)

964
DyLEMaty / Odp: Ludzkość jako gatunek
« dnia: Grudnia 10, 2006, 10:30:00 pm »
Maziek ma racje. Ja tez niepotrzebnie uogolniam. Chodzi mi o podchodzenie do symboliki i wyzszych wartosci pokazowo i komercyjnie, bez refleksji i automatycznie.

Quote from draco_volantus: Ale sam mi rację przyznałeś.
Mamy przecież doświadczenia kilku tysięcy lat istnienia najpierw kilku milionów, a teraz kilku miliardów ludzi...

Ciekawa sprawa z ta madroscia, ja nie czuje, bym mial madrosc miliardow ludzi przede mna. Tego sie genetycznie nie dziedziczy (wbrew temu co twierdzila brac sarmacka  :) ). Definicja natomiast zrownuje madrosc z nabyta wiedza nabyta przez nauke lub doswiadczenie (czyli gdzies je trzeba zdobyc) i w porzadku, tu mamy wiekszy potencjal, bo system edukacji, pomimo obecnego ministra, przekazuje wiedze na duzo wyzszym poziomie niz ten 200 lat temu (choc zyczylbym obecnym magistrom filologii klasycznej takiej znajomosci laciny, jak abiturient szkoly sredniej okresu Oswiecenia), ale trzeba te madrosc umiec wykorzystac, wiaze sie to oczywiscie z inteligencja bardzo szeroko rozumiana, a madrosc nie jest zbiorem wyuczonej wiedzy i doswiadczen, ale przede wszystkim potrafieniem ich wykorzystania, wyrobienia w sobie wrazliwosci, umiejetnosci zycia, dazenia do szczescia i znajdowaniu go.
Sokrates jest dla mnie wzorem czlowieka madrego (zyciowo, podziwiam jego idealizm i wartosci, choc ktos inny moze miec inne zdanie i twierdzic, ze wypicie cykuty dobrowolnie, a nie ratowanie sie za wszelka cene to skonczona glupota, ciezko mi obiektywnie stwierdzic, kto z nas jest wtedy madrzejszy, a kto glupszy, nie wiem, czy Ty potrafisz), choc wiedze o kosmologii, biologii i fizyce mial duzo mniejsza, niz kazdy licealista (czy aby kazdy?  ;) ). Biblioteka, owszem, progresywnie zmienia sie i dzisiejsza ma zawarte wiecej wiedzy, niz jej odpowiedniczka w przeszlosci, ale zeby ludzie potrafili z tego robic pozytek i zamieniac ja w madrosc, ot problem. Mysle, ze dzis maja wieksza mozliwosc, ale czy faktycznie od samej wiedzy czlowiek madrzeje? H. D. Thoreau to dla mnie medrzec, profesor Giertych jakby nie, choc to profesor, wiec wiedze niemala musial przyswoic  :-/

965
DyLEMaty / Odp: Ludzkość jako gatunek
« dnia: Grudnia 10, 2006, 05:45:24 pm »
Owszem, chyle czola, poruszyliscie mnie tym Powstaniem Warszawskim. Oczywiscie godlo niechaj bedzie symbolem wolnosci i wolnego panstwa, gdy dla ludzi ma szczegolne, osobiste znaczenie zwlaszcza w okolicznosciach, o ktorych mowi Maziek. Mysle, ze wiele w tym poswiecenia, heroizmu, idealizmu i piekna. Mnie jednak chodzilo bardziej o odpowiedz do posta Dzi, ktory twierdzi, ze ludzie potrafia miec tak "znieksztalcone myslenie", ze i do kawalka szmaty dorabiaja ideologie. No i z tymi Amerykanami, jednak dla mnie wyglada nierzadko, ze jest to zjawisko tak nadmuchane i przesadzone, jak Swiety Mikolaj z reklam Coca Coli.
Niemniej subtelna roznice, o ktorej mowicie rozumiem, odbieram i dziekuje slicznie za jej przypomnienie.
A mnie "Hej Sokoly" na podmiejskich weselach  :-?

966
DyLEMaty / Re: Kościół a Ewolucja
« dnia: Grudnia 10, 2006, 05:29:28 pm »
Ja tam bym sie specjalnie nie zdziwil, gdyby taka nagroda faktycznie istniala. Ta instytucja ma tyle lat doswiadczen w niszczeniu i podkopywaniu wolnej mysli, ze to jak najbardziej mozliwe. Oczywiscie jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniadze (i wladze), bo w koncu narod nie musi byc uczony, byle bogobojny, takimi rzadzi sie najlatwiej.
Sprobuj ten link:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3754813.html?skad=rss"

967
DyLEMaty / Odp: Ludzkość jako gatunek
« dnia: Grudnia 10, 2006, 12:48:26 pm »
Tytan mowi, ze z tymi choragwiami chodzilO o to, ze widac BYLO. A teraz jest inaczej? W przywiazaniu do kawalka materialu i w ogole patriotyzmie na pokaz (reka do serca, salwy i flaga na trumnie podczas pogrzebu) celuja chyba najbardziej Amerykanie. Moze na polu bitwy juz sie nie musza oznakowywac choragwiami, bo maja GPSy, ale do prostych umyslow piesni, mundury i gwiezdzisty sztandar nadal przemawiaja. I nie mysle, zebysmy byli w tym cokolwiek madrzejsi od ludzi kiedys.

Posted by: draco_volantus Posted on: Today at 00:28:19
Quote from dzi on 08.12.2006 at 08:19:44:
Ty naprawde myslisz ze my (Ty?) jestesmy madrzejsi niz ludzie kiedys?

no.
Chyba nie zaprzeczysz Heglowi    

Slownik Jezyka Polskiego mowi, ze madrosc to "wiedza nabyta przez naukę lub doświadczenie i umiejętność jej wykorzystania";
Mnie sie tam wydaje, ze Einstein, Planck, Heisenberg i paru innych wcale glupsi od nas nie byli...

Strony: 1 ... 63 64 [65]