Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - olkapolka

Strony: 1 ... 391 392 [393] 394 395 ... 460
5881
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Dzienniki gwiazdowe]
« dnia: Listopada 03, 2011, 12:39:20 pm »
I tak, i nie ;). Powtarzam tu tezę Oramusa, że Lem miał świadomość - nietypową raczej w SF - że pewnych rzeczy nie da się opisać serio, bez poważnego marginesu błędu i dlatego wybrał stylizację.

Tym tropem cała SF powinna być tak stylizowana...bo wymyślonej przyszłości nie da się opisać bez poważnego marginesu błędu.

Zresztą w tym późniejszym oswojeniu przez Tichego obcości sytuacji (dawanie sobie po łbie, narada Tichych, ale i wczesniej jajecznica na reaktorze) jest dla mnie coś rozpaczliwego. Podobnie jak w scenie urodzin Snauta w "Solaris" (Tarkowski mi się znów nakłada) czy w tym, że dla wielu dickowych choćby Wszechświat implodował najbardziej liczy się miłosno-nienawistna relacja z żoną. Tichy w tym jest groteskowy, że - przywołanym Snautem jadąc - rozszerza Ziemię do granic Wszechświata.

Ja nie doszukuję się w "siódemce' takich pokładów znaczeń - ot, zabawa relatywizmem. I w sumie Lem mógł ją poprowadzic na serio - z np. Pirxem - myślę, że nie wyłożyłby się;)

A jak to wystylizowane wnętrze rakiety ze stołem, patelniami i kredensami podobało wam się w serialu tv (tym niemieckim)? Mi nawet podeszło:)

Już kiedyś pisałam: odpadłam na podbiurkowym R2D2 - może kiedyś zrobię drugie podejście.

Hm...w "ósemce" dostało się człekom...oj dostało;) Roi się tam od trafnych obserwacji...

Wali nam Lem między oczy żeśmy drapieżne małpy, w dodatku zadufane, bo chcące robić z siebie miarę wszechrzeczy. Tichy usłyszawszy to szok przeżywa, a czytelnik? ;)

A czytelnik?Odnajduje w tym to, co sam myśli?;)

Co tu można dodać?
- podoba mi się słowo "wdławić" na określenie wsiadki - tutaj do toczaka, ale przypomina wsiadanie do malucha;)
- energia atomowa, zbrojenia, wojny, bomby czyli to, na co człeki  przeznaczają znaczną część swej energii - czy wszystkie te sprawy  nie skumulowały się w Pokoju na Ziemi?
- Przecież nie przyleciał pan tu prosto z jaskini! mówi Tarrakanin - wydaje się, że przez kolejne dziesięciolecia (od powstania Dzienników...) nic się nie zmieniło - siedzimy sobie dalej w jaskini...cele jakby się nie zmieniły.
- mała zagadka: z jaką prędkością porusza się planetobus jeśli:
Na koniec, aby porozpraszać ciemne myśli, pojechałem do ciotki na Księżyc. Wszelako trudno mi ośmiominutową jazdę planetobusem, który staje pod mym domem, nazwać ósmą gwiezdną podróżą....

Bylibysmy pokalani grzechem pierworodnym, ktory nas determinuje, choc jego sprawca jest Stworca, w dwoch osobach, a my sami wybrykiem nie natury nawet, ale niemoralnego zartu na skale wszechswiatowa. No i w takiej sytuacji: "Jak zyc, Panie Premierze?"

Z kosmicznych alimentów?;)
Unią pachnie to wystąpienie przedstawiciela delegacji erydańskiej: kto będzie płacił wpisowe Ziemian? oraz (nomen omen): nie każdy płatnik podoła...;)

5882
Hyde Park / Re: ZUS a swobody obywatelskie (było: Demokracja)
« dnia: Listopada 02, 2011, 02:57:51 pm »
Tym niemniej "ogólna zasada" jest taka, że jak ktoś pracuje na umowę o pracę to wszystkie składki odciągane są procentowo od poborów. Nie jest więc tak (chyba?), że ta składka ma określoną, sztywną wysokość "na obywatela", tylko zależy ona od tego, ile ów obywatel zarabia. Nie chcę tu występować w roli obrońcy polskiego systemu ubezp. społ. który jest uważam porąbany jak nie wiem co (głównie z powodu zaszłości) ale widzę w tym taką logikę, że ile dostaniesz remerytury to sobie w pewnym zakresie decyduj sam, na zdrowie idzie z rozdzielnika i tyle bo państwo i tak będzie cię leczyć (jak - inna sprawa).

Jasne - składka jest procentowa - od zarobków. Z każdym ubezpieczeniem zusowym tak jest - z tym, że prowadzący dział. gosp. mają ustawione minimum i jeśli zarabiasz mniej to nikogo nie obchodzi i płacisz od podstawy ustalonej - większej .
Jeśli chodzi o emerytalne - rzeczywiście są zapisywane na indywidualnym koncie (pieniędzy nie ma, ale zapis jest;) ) a te ze zdrowotnego wpadają do wspólnego worka. I tym zasłania się ZUS/NFZ: solidarnością społeczną.
Niemniej: nie widzę powodu by kogoś bardziej przedsiębiorczego lub chcącego dorobić do mizernej wypłaty obarczać - oprócz oczywistego podatku - ubezpieczeniem które NIC nie daje ubezpieczającemu się.
Zobacz maziek jaka to fikcja: masz np. do zapłacenia 500 zł podatku i 244zl zdrowotnego. Zdrowotne wędruje do NFZ, podatek do skarbu państwa - część zostaje w gminie. Płacąc podatek wspomagasz więc m.in. swoją gminę. Kiedy odliczasz zdrowotne to podatku płacisz około 290 zł - gmina ma mniej i skarb państwa też. Wygląda oki? Nie, bo miast 500 zł podatku płacisz 290zł i 244zł czyli 534 zł:)Po prostu Twoje pieniądze są przekierowane do NFZ a Ty płacisz więcej i NIC z tego nie masz dodatkowo:) Dlatego jestem przeciwna płaceniu z każdego rodzaju działalności zdrowotnego.
Zobacz jak to wygląda od zarobionego 1000: 180 zł podatku, 244 zł zdrowotnego - odliczasz wychodzi, że podatku nie płacisz. "Tylko" 244 zł ubezpieczenia. Jeśli nie byłoby zdrowotnego dodatkowego płacisz 180 zł:) 64zł w plecy. Im mniej, tym więcej płacisz:)Ciężko coś dorobić.
Dlatego ja się tak łatwo z tym nie godzę.Tym tropem można wprowadzić dublowane ubezpieczenie obowiazkowe od każdej szkody - ku solidarności społecznej...i naprawdę nie chodzi o koce i strzały ;)
Tak sobie myślę, że z grubsza się zgadzamy w ocenie systemu - jeno Ty masz większą tolerancję, przyzwolenie na pewne - wg Ciebie - jak to nazwać? koszta społeczne?;)

P.S. Forum skoczyło - w dodatku ( jak zwykle ) w czasie nie jesteśmy przesunięci;)

5883
Hyde Park / Re: ZUS a swobody obywatelskie (było: Demokracja)
« dnia: Października 31, 2011, 04:48:28 pm »
Co to znaczy "podwójne" zdrowotne? Mi się zdaje, że "pojedyncze" tylko od dwóch "działalności" z których jedna to renta - i czy przypadkiem ogółem nie do pewnej sumy (np. takiej jak składka od dział. gosp.)?

Zależy jak na to spojrzeć: owszem, pojedynczo od każdej działalności, ale w sumie podwójnie;)
Tak, jak wyżej pisałam: z renty/emerytury pobierana jest składka na ubez. zdrowotne. Z każdej kolejnej działalności - umowa o pracę, własna działalność jest pobierana ponownie. Czyli tę konkretną składkę płaci się podwójnie a nawet potrójnie. To nie ma uzasadnienia - prócz pompowania pieniędzy w NFZ.
Chodzi tutaj o zbieg składek z obowiązkowego ubezpieczenia -  masz dwie działalności to ubezpieczenie społeczne płacisz raz (bo się zbiegł obowiązek - płacisz bodajże to, którego obowiązek opłacania powstał najwcześniej)  - o zdrowotnych jakby "zapomnieli" i płacisz za każdą działalność.
Na chłopski rozum jeśli jakieś ubezpieczenie powinno być płacone od każdej działalności to wypadkowe, ewentualnie chorobowe ( z niego wypłaca się np. L4 - powiedzmy, że przy większej aktywności te ryzyka wzrastają). Jak już pisałam - zdrowotne to przelewanie w próżne - i tak odlicza się je od podatku. Z tym, że płaci się 9% podstawy a odlicza 7.75% - reszta zostaje w kasie NFZ ( ZUS tam przekazuje tę składkę).
Nie, nie płaci się ogółem od sumy. Z renty/emerytury pobiera je ZUS (procent od podstawy) a z działalności płaci się je samemu - najniższa składka w tej chwili to 243.39  liczona od 2704.31 zl . Jeśli zarabiasz mniej to nic...nie możesz zapłacić mniej:) Tylko więcej.
Gdyby Senior miał emeryturę/rentę to ZUS pobiera mu tę składkę zdr. ( i już ubezpieczenie zdrowotne działa), zakłada działalność - płaci ją kolejny raz ( 244 zł -  po co? jest już ubezpieczony) i społeczną na rencie, wchodzi do Twojej spółki cywilnej - płaci ją trzeci raz ( kolejne 244zł - dlaczego? będzie szedł z jedną chorobą po 3 takie same recepty, trzy razy do tego samego lekarza - raz za razem? zajmie 3 łóżka w szpitalu?) - społeczną już ma z własnej dział: zbieg. Po prostu ta składka nie przekłada się na żadne realia prócz kołowrotu z pobieraniem i odliczaniem - z tym, że 1.25% zawsze zostaje w NFZ. Sens ma np. opłacanie ubez. społ. przez pracujących emerytów ( jest wtedy dobrowolne to ubez. ) - wzrasta wysokość emerytury.
Niektórzy traktują te składki zdrowotne jako ukryty podatek.
Ja nie potrafię uzasadnić racjonalnie sensu opłacania składki zdrowotnej z każdego kolejnego typu aktywności zawodowej czyli podwójnie, potrójnie...

5884
Hyde Park / Re: ZUS a swobody obywatelskie (było: Demokracja)
« dnia: Października 31, 2011, 02:52:51 pm »
Po 65-tym czegoś tam nie będziesz płacił - ale czego - nie pamiętam. Znaczy będzie Ci lżej ;) .

Ubezpieczenia społecznego. Tylko podwójne zdrowotne. To o czym wyżej pisałam. A sprawę Seniora może rzeczywiście powinien rozstrzygnąć ZUS - nie wiem czy to nie lipa, ale zdaje się, że przy dochodach z działalności mniejszych niż 50 % najniższej renty można ubiegać się nawet o całkowite umorzenie składki...człowiek się uczy całe życie;)

5885
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Dzienniki gwiazdowe]
« dnia: Października 30, 2011, 10:45:46 pm »
Dlaczego się wykłada?
Bo w groteskę obraca. Nawet Lem kapituluje przed próbą opisania tego serio. Słabszy pisarz by próbował pewno i bzdurę by spłodził.
Czyli Lem się wyłożył w Dziennikch , bo uciekł w groteskę przed opisywaniem kosmosu serio? Wg mnie to taki zarzut jakby dramaturgowi powiedzieć: uciekłeś w formę  dramatu, bo nie potrafisz dać porządnego opisu postaci, otoczenia itd.
Q czy muszę Ci przypominać, że Lem napisał także Niezwyciężonego, Solaris, Eden, Obłok, Fiasko ? Czy kapituluje przed opisem kosmicznych obcości? Nie. Powtarzam: w Dziennikach przyjął taką konwencję - nie sądzę by to była kapitulacja a raczej stylizacja, forma - zresztą sam wymieniałeś poprzedników.

Cytuj
Tylko zauważ, że są to wnętrze rakiety i wnętrze Tichego, a więc kawałki Ziemi rzucone w kosmos. Za ścianą zaczyna się Nieznane, które i do wnętrza środowym wnika...

Za ścianą nieznane? Ja rozumiem o co Ci chodzi, ale uważam że nie ma zastosowania w "siódemce". Cóż to za obcość ten środowy? Zresztą wystarczy poczytać pierwszy dialog. Czy Tichy jest przerażony? Zdumiony jakoś nadzwyczajnie? Raczej odgania przybysza jak natręta i śpi dalej...

Cytuj
A gdzie tam? Abo człek Wszechświat rozumie? Nic zeń nie rozumiał, jaskiniowcem będąc, a korzystał ile mógł (tu jaskinia, tam ogień).
Oczywiście, że świat można używać nie pojmując go - prawie każden to robi codziennie. Zwłaszcza dzieci.

Cytuj
Kiedy cała SF na tym jedzie. U Heinleina ludzie nie rozumią Władców Marionetek, a wiedzą, że im trza skórę przetrzepać, u Dicka robi się biznes na urządzeniach, których się samemu dobrze nie rozumie (efekt uboczny w postaci możności otwarcia wrót na Ziemię alternatywną wychodzi w praniu), w "Star Treku" anomalii kwantowo-chronomocyjnych używa się do rozwiązania zagadki kryminalnego typu (i w efekcie szpiegowskiej intrygi).
Uhm...cała SF jedzie na tym serio! Dlatego to nieintencjonalnie śmieszne ;) Heinleina na szczęście tylko oglądałam: ekranizujące adaptacje. Dick jest konwencją samą w sobie;) Co do Treka - sam wiesz ile odcinków jest strawnych i właśnie przez to, że traktują te wykorzystywanie serio i wszędzie widzą humanoidy i upychają ludzkie problemy w kosmiczne przebieranki - ot, cała obcość;).
Trzeba mieć wielki talent żeby uniknąć groteski (myślę, że Lem w powyższych pozycjach dał radę) i taki sam by świadomie jej użyć;)
Cytuj
Mówisz, że z Tichego (z Pirxa też zresztą) wygląda tu Lem ze swym charakterem mieszczucha? ;)

Nie, nie mówię, że wygląda tu Lem, bo nie wiem - mówię, że cechy charakteru Tichego dodatkowo dystansują powagę kosmicznych podróży;)
Dokładnie maziek: często myślę o tym jak człek pozbawiony atrybutów tech poradziłby sobie w naturce - mógłby to być zwykły las. Nawet niekoniecznie ten z Twin Peaks;) Tak na dwa tygodnie. Hm...

5886
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Dzienniki gwiazdowe]
« dnia: Października 30, 2011, 08:07:37 pm »
A ja - przyznam - lubię ją per se, jako kawałek, poniekąd, hard SF. Napisany jednocześnie tak, że widać jak ludzki umysł i ludzka codzienność wykłada się koncertowo gdy wykraczamy poza własne podwórko.
Dlaczego się wykłada? Tzn. Tichy pomimo, że wozi ze sobą cały ten kram ludzkich przyzwyczajeń i przedmiotów ( to o czym liv napisał ) podróżuje sobie po różnych światach tak, jakby jeździł tramwajem nr 6 po znajomej trasie. Czym dla niego wiry, pętle czasowe, gdy ciało domaga się śniadania? Można przysiąść i pomyśleć.
Zresztą sam sobie odpowiadasz, że: uwypuklony przez Ciebie mimochodem wniosek, że każdy kosmiczny cud da się wykorzystać w praktyce, by ruszyć do przodu. Skoro da się wykorzystać to się nie wykłada...Sprzeczność?;)

Nie mimochodem - to w sumie oczywistość i pokrywa się z tym co pisałam wcześniej - iż wszystkie niezwykłe przygody Tichego są w opozycji do borgesowych snów. U Lema po prostu - przez groteskę - te wszystkie podróże w czasie, wybuchy gwiazd, zawirowania czasoprzestrzenne itd. to coś na tyle powszechnego, że można sobie z tym poradzić a nawet wykorzystać np. do naprawy rakiety kiedy potrzebna jest dodatkowa para rąk. To przyjęta przez Lema konwencja - chociażby taka, jak przez Lyncha w Miasteczku Twin Peaks - tam umowność pozwalała np. Cooperowi opierać się na swoich snach w rozwiązywaniu sprawy.

Z powodu braków w oczytaniu i oglądaniu, pozbawiony możliwości głębszych skojarzeń, zajmę się analizą przestrzeni rakiety. Jak też zaplecza logistyczno-kuchennego. Czyli tej codzienności, która buduje groteskę utworu.
        Wstępnie, statek kosmiczny wyposażony został w: kredens, kuchenkę, lodówkę, zlew.
Budzi zdziwienie brak zmywarki.
Liv? Kiedy Ty nabrałeś tej skromności? Albo to amnezja na tle Manna?;)
Tichy po prostu lubi się wyspać i pojeść;) A zmywarka? Wtedy nie była jeszcze tak popularna;) teraz zabrałby jeszcze kuchenkę indukcyjną;)
Ja myślę, że - po prostu - całe to wożenie ze sobą gospodarstwa służy udomowieniu kosmosu ( w sensie o jakim wyżej pisałam) - w Wizji była mowa np. o krochmalonych prześcieradłach...Poza tym i charakter Tichego jest tutaj nie bez znaczenia.

W zestawieniu z pojawiającymi się Tichymi z różnych czasów, wisi gdzieś w próżni pytanie, które zadał, bodaj w Wysokim Zamku - co łączy człowieka aktualnego, z jego byłymi formami?  Czy Lem sprzed lat, to ten sam, czy zupełnie inna osoba? Co teraźniejszego może łączyć z tym za lat dziesiąt.
 Wspomnienia?
Ale te zatarte i zniekształcone. Toż nawet z jutrzejszym trudno się dogadać.

Właśnie dokładnie o tym Borges pisał w Tamtym. Spotkanie siebie samego sprzed 50 lat:
Pół wieku nie mija bezkarnie. Po naszej rozmowie, ludzi wielorakich lektur i odmiennych gustów, poznałem, że nie możemy się zrozumieć. Byliśmy zbyt różni i zbyt podobni. Nie mogliśmy też oszukiwać się, to utrudnia dialog. Każdy z nas był karykaturalną kopią drugiego. Sytuacja była zbyt nienormalna, by mogła trwać dłużej. Radzić czy też dyskutować też nie miało sensu, bo jego nieuniknionym przeznaczeniem było stać się tym, czym ja jestem.
Trudno się nie zgodzić - a właściwie trudno się zgodzić:)

Cytuj
Problemem jest jeden skafander na dwóch ludzi. W pewnym momencie, po kolejnej multiplikacji, pojawia się kilku Tichych w skafandrach. Przynajmniej pięciu. I, zamiast rozwiązać problem, zaczynają zebranie i grzęzną w procedurach.
Teoretyzowanie przez dorosłych - miast po dziecięcemu wyjść i naprawić? To się łączy z wcześniejszym fragmentem o wirach grawitacyjnych: których istnienie wyjaśnia sześć astrofizycznych teorii, a każda inaczej ;) Chociaż tutaj dostało się także naukowcom.

5887
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Dzienniki gwiazdowe]
« dnia: Października 29, 2011, 08:19:48 pm »
A Wy jakie macie refleksje?

Jedną mi "ukradłeś" ;): skojarzenie z Moonem. To ogólniejsze i bardziej szczegółowe: zwłaszcza w scence kiedy Tichy - opowiadający spotyka się z Tichym - piątkowym, który przykłada sobie nóż do czoła. W Moonie była bardzo podobna scena kiedy Sam spotyka Sama...siebie - poturbowanego.
A propos skojarzeń filmowo - książkowych to narzuca mi się Borges z opowiadaniem pt. Tamten z Księgi piasku: tam Borges spotyka samego siebie sprzed - chyba - 50 lat. Konfrontacja własnych przemyśleń, przeżyć itp. - wg Borgesa to spotkanie z własną karykaturą. Na końcu "siódemki" też pojawia się zaawansowany wiekiem Tichy i ma opowiadać młodszym o ich życiu...jednak, jak wiemy, na skutek różnych zawirowań nie dochodzi do tego.
U Borgesa to zadziwiające spotkanie - sen. U Lema fakt autentyczny do praktycznego wykorzystania;)
Ta podróż to właściwie taki wstęp to do tych, które  lubię.

5888
Hyde Park / Re: ZUS a swobody obywatelskie (było: Demokracja)
« dnia: Października 29, 2011, 05:11:26 pm »
Nie wiem jaką wiedzę tajemną posiadł Męber, ale:

Niemal dokładnie tyle (512 zł) wnosi moja miesięczna renta. Ona jest, oczywiście, wyższa o kilkaset (300?) złotych, lecz tę kwotę ZUS potrąca, o ile wiem, właśnie na ubezpieczenia. Na mój rozum wychodzi na to, że płaciłbym na ubezpieczenia dwa razy.

to nihil novi. Przy tym to jedna ze spraw, za które delikatnie mówiąc nie mam sympatii do ZUSu. Uściślając: pobierając rentę, emeryturę, pracując gdzieś na etacie płacimy ubezpieczenie zdrowotne ( i tutaj jeno o podwójność tego ubezpieczenia chodzi - nie społecznego!) - kiedy następuje tzw zbieg składki tzn. np. założymy działalność gospodarczą to ubezpieczenie społeczne płacimy raz (określona jest najniższa wartość), natomiast zdrowotne podwójnie! To jest prawny bubel ZUSu. Nie zyskujemy na tym nic - nie przekłada się to np. na szybszy dostęp do lekarzy specjalistów.
Męberze pisanie do ZUSu aby łaskawie nie pobierał składki to ma być...żart? Natomiast walka o to by zlikwidować podwójną składkę zdrowotną to mogłoby być..coś:)

EDIT: o ile nic się nie zmieniło to z renty pobierają Panu składkę na ubez. zdrowotne i zaliczkę na podatek doch.
Mało tego - podejmując każdą kolejna pracę - płacimy kolejne składki zdrowotne( np. etat, jednoos. dział, spółka cywilna - płacimy 3 składki zdrowotne).
Z tym, że o ile dotyczy to dział. gosp. to przelewanie z pustego w próżne - składkę odliczamy i tak od podatku (jednak nie w całości;) ). Niemniej - jeśli są straty to nie ma od czego odliczyć a podwójność zostaje.

5889
Hyde Park / Re: ZUS a swobody obywatelskie (było: Demokracja)
« dnia: Października 28, 2011, 06:04:12 pm »
Czyli Sad Powszechny moze rozpatrzyc skarge dotyczaca lamania konstytucji?

Wg mnie do TK składa się skargę konstytucyjną na wyrok sądowy lub decyzję administracyjną, które to złamały konstytucję.
Stąd: jeśli Męberowi wydano by decyzję odmowną co do założenia owej działalności - to mógłby taką decyzję zaskarżyć jako łamanie wolności. Wcześniej musiałby wykorzystać wszystkie dostępne poziomy apelacji a na końcu do TK.
Czyli najpierw sądzić się z właściwym urzędem miejskim który uniemożliwił mu założenie tej działalności.

5890
Hyde Park / Re: ZUS a swobody obywatelskie (było: Demokracja)
« dnia: Października 28, 2011, 04:34:21 pm »
@ OlkaPolka
Po pierwsze (względny drobiazg), nie zgadzam się z Panią, że - jeśli podejrzewam, iż w ciągu 40 dni nie zdążę zarobić - to nie ma sensu zakładać działalności. Uważam, że sens powinien być również przy ocenie szans zarobku (ściślej: zysku) dopiero po 41 dniach, dopiero po 141 dniach, dopiero po 1410 dniach, etc. Po drugie (sedno): nic nie mam do ZUS. Mam do mojego państwa, które demokratycznie i praworządnie uchwaliło prawo szczegółowe (ustawę) sprzeczne z prawem ogólniejszym (Konstytucją).

Męberze, myli Męber przychód z dochodem i zyskiem (chociaż to stosowane wymiennie). Otóż tak, uważam, że jeśli zakłada się działalność gospodarczą bez spodziewanego przychodu - w ciągu owych 40 dni -  na poziomie 300 zł ( ten ZUS po zniżce, zryczałtowany podatek przy tej kwocie wyjdzie ujemny) to taka działalność została założona w sposób nieprzemyslany i bez rozeznania możliwości. Natomiast dochód, zysk - to może być naprawdę odległa przyszłość. Są po drodze jeszcze różne - często nieoczekiwane - inwestycje. I tak, jak pisałam: dziwią mnie kwoty, którymi Męber operuje przy takim rodzaju pracy, jaką chce Męber wykonywać. Abstrahując od wydawania książek - badanie opinii publicznej za mniej niż 300 zł miesięcznie? 15 lat temu za jedno badanie w GfK Polonia dostawałam od 60 - 150 zł (musiałam za to przeprowadzić około 10 ankiet). Badań w miesiącu było kilka. Byłam ankieterką - nie właścicielką biura.
A jeśli Pan twierdzi, że ta kwota to nie problem i do ZUSu (czyli do owej płatności ograniczającej) - nic nie ma, ale do państwa ma, że taką ograniczającą działalność ustawę uchwaliło  to ta dyskusja jest cokolwiek absurdalna - bo wynika, że państwo w teorii - ustanowionym prawem - ograniczyło, ale w praktyce ZUS nie ogranicza, bo nie jest przeszkodą...poddaję się.

Najzabawniejsze jest to, co Pan STAR napisal iz by zaskarzyc coos do TK, trzeba miec wyrok i dopiero z nim polemizowac. Czy to faktycznie prawda?
Dlaczego Nex? TK to nie sąd powszechny.

5891
Hyde Park / Re: ZUS a swobody obywatelskie (było: Demokracja)
« dnia: Października 27, 2011, 11:35:06 pm »
Co do meritum: uważam, że moja wolność gospodarcza jest ograniczona dlatego, iż MUSZĘ zainwestować pokaźną kwotę (pokaźną w odniesieniu do dzisiejszych polskich realiów), aby gospodarczo działać. Zainwestowanie tej kwoty jest warunkiem sine qua non podjęcia przeze mnie tej działalności. Ten warunek nazywam ograniczeniem. Ograniczeniem istotnym, gdyż to nie jest formalność (np. wypełnienie i złożenie różnych dokumentów), tylko znaczny wysiłek. Trudność. Kłopot. Ci, którzy nie mają pod ręką luźnych 500 zł (nie kilku duperelnych papierków), nie mogą tej działalności rozpocząć.

Hm...to jakaś pomyłka. Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę przed kimś broniła ZUSu - niemniej - NIC, ale to zupełnie NIC nie płaci się do ZUSu "z góry" tzn. przy zakładaniu działalności. Pierwsza składka jest wymagana do 10 dnia (jeśli działalność jest jednoosobowa i nie zatrudnia Pan pracowników) miesiąca NASTĘPNEGO po założeniu działalności.
Po ludzku: zakłada Senior działalność z dniem 1 listopada, pierwsza składka ( za listopad) musi zostać opłacona do dnia 10 grudnia. Jest czas by zarobić? Jest. Jeśli podejrzewa Pan, że nie zdąży to naprawdę nie ma sensu zakładać działalności. Zwłaszcza jeśli mówimy o obniżonych składkach. Nawiasem: jeśli ktoś jest pokrzywdzony, to Ci ( jak np. ja), którzy zakładali dział. np. dekadę temu: żadnych zniżek i ułatwień nie było.
Jedynym kosztem założenia dział. jest wpis do ewidencji - chyba coś około 100zł. NIP, REGON - za darmo. ZUS i US - jak wyżej.

Idąc dalej - sam tego nigdy nie czyniłem - ale o ile się orientuje obecnie można zawiesić działalność, jeśli się nie uzyskuje przychodu - i nie płacić ZUSu. Olka pisała o 2-letniej zniżce. Itd.

Jednoosobową działalność można zawiesić w każdej chwili (jeśli nie zatrudnia się pracowników) - warunkiem nie musi być brak przychodów. Można sobie zrobić np. 3 miesięczny urlop...cokolwiek. Ustają wtedy wszystkie należności do ZUS i US. W spółce cywilnej wszyscy muszą zawiesić działalność żeby był taki skutek. Inaczej spółka pracuje na "zawieszonego".

5892
Hyde Park / Re: ZUS a swobody obywatelskie (było: Demokracja)
« dnia: Października 27, 2011, 06:10:26 pm »
Nie, stawka 500 000 tys. nie ograniczałaby wolności gospodarczej, bo to znaczyłoby, że mamy taką inflację, przy której wartość owych 500 000 tys. byłaby żadna. Bądź mamy tak bogate społeczeństwo, że na pewno nie chciałby Pan pracować za 500-700 zł. Dyskusja jest bezpodstawna w stosunku do " co by było gdyby".
Poza tym - biuro badani opinii publicznej z przychodem rzędu 500 zł - może nawet mniej jeśli dodać do tego wydawanie książek? Przyznaję, że nie rozumiem.

5893
Hyde Park / Re: ZUS a swobody obywatelskie (było: Demokracja)
« dnia: Października 27, 2011, 05:54:07 pm »
@ olkapolka 11:29:42 AM
Pani zdaniem, obecna ustawa nie ogranicza wolności gospodarczej. Proszę, niech Pani wobec tego odpowie na pytanie: gdyby ustawa określała wymaganą kwotę nie na 500 zł, lecz na 500 000 zł - byłoby to ograniczenie wolności gospodarczej, czy nie?

Ustawa określa procent przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia - z którego ta kwota jest obliczana. 500 000 tys.? Wie Pan - taka stawka wskazywałaby na galopującą inflację bądź na niebotyczną zamożność społeczeństwa. Nie twierdzę, że 800 zł to mało ( a nawet wręcz odwrotnie - dawałam temu wyraz wielokrotnie), ale zwracam uwagę na to, o czym pisałam: obniżona stawka ZUS na 2 lata, forma opodatkowania: ryczałt. Jeśli myśli Pan ciągle o działalności gospodarczej.

5894
Hyde Park / Re: ZUS a swobody obywatelskie (było: Demokracja)
« dnia: Października 27, 2011, 01:16:41 pm »
A co Pan chcesz robić, Panie Stanisławie? Bo może sprawę rozwiązałaby tzw. 'działalność wykonywana osobiście'.
http://firma.onet.pl/1282,1103254,poradnik.html

To się sprowadza - w zasadzie - do umowy zlecenia bądź o dzieło. Chyba Pan Stanisłąw nie chce rozpoczynać kariery artystycznej? A może? ::) Właśnie - wiele zależy od rodzaju wykonywanej pracy.

5895
Hyde Park / Re: ZUS a swobody obywatelskie (było: Demokracja)
« dnia: Października 27, 2011, 12:29:42 pm »
Ten ZUS...brrr;)
Panie Stanisławie eMęberze - jakkolwiek to wygląda - nie jest to ograniczenie wolności gospodarczej - taką może Pan przecież założyć.
Sęk raczej w kosztach prowadzenia działalności . Działalność w Pana przypadku opłaca się zakładać jeśli spodziewałby się Pan przychodu rzędu powiedzmy 2 tys. miesięcznie. Wtedy zachowuje Pan prawo do renty i ma owe 2 tys. - po opłaceniu owych 800 zł zostaje Panu około 1600zl (podatek też należy odjąć - to takie liczenie +/-). Powyżej około 2 tys. (70%-130% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia) zabiorą Panu część renty, zaś powyżej około 4 tys. przychodu (130% ) zabiorą ją całkowicie.
Natomiast spodziewając się zarobku rzędu 500-700 zł rzeczywiście należy porzucić pomysły o zakładaniu działalności gospodarczej i to nie ze względu na ograniczenia wolności a  księgowości;) Maziek ma rację - trzeba wybrać właściwy sposób na wykonywanie pracy.
Natomiast co do wysokości owego ZUSu to temat odrębny: nie dotyczy tylko rencistów - każdy kto założy działalność musi go płacić.
 Nawiasem - jeśli upiera się Pan przy wł.dział.gosp. - proszę się zorientować czy nie dotyczą Pana przepisy o obniżonym  ZUSie dla nowej działalnosci gospodarczej. Przez pierwsze 2 lata prowadzenia owej działalności płaci się około 30% stawki - to jest kwota rzędu 200-300 zł.
Odrębnym tematem jest również wysokość świadczeń wypłacanych przez ZUS - pozostawiam bez komentarza.

Strony: 1 ... 391 392 [393] 394 395 ... 460