Witam wszystkich forumowiczów...
Sam mam ten problem... także wybrałem ten temat
.
Od jakiegoś czasu zabrałem się ostro do roboty i przestałem się zastanawiać "czy może >to< a może >to<?", "a może >tak<, a może >tak<?". Robię wszystko dosyć spotaniczne.
Verne jako pierwszy (to narzucza temat) i "Z Ziemi na Księżyc", potem H.G. Wells - "Wehikuł Czasu", Lem (musi być, także dlatego, że wymusza to na nas sam temat) - "Solaris". I do tego co nieco o Dick'u... jeszcze nie wiem, który dokładnie tekst ale napewno zawrę co nieco o Mistrzu w mojej wypowiedzi...
Dicka odradzaja mi uwzgledniac..
Mnie też... dokładnie zrobił to nauczyciel, do którego zostałem przydzielony na konsultacje... aha... na początku powiedział coś w stylu : "Z chęcią ci pomogę ale nieistety nie znam się zbytnio na s-f." ... Nic dodać, nic ująć
.