Stanisław Lem - Forum

Polski => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: maziek w Kwietnia 11, 2008, 10:12:28 pm

Tytuł: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 11, 2008, 10:12:28 pm
(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/WC-1.jpg)
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 11, 2008, 10:59:19 pm
I zdaje się, że co gorsza ssie toto na zasadzie podciśnieniowej...
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 18, 2008, 01:38:37 pm
Coś z podobnej dziedziny:
http://www.polskatimes.pl/rozmaitosci/60760,na-orbicie-beda-pic-przefiltrowany-mocz,id,t.html

Ech ciężko mają
Ci co miedzy gwiazdamy latają!
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 19, 2008, 01:49:29 pm
Teraz będą żyć pod presją. Żeby się napić, najpierw trzeba będzie nasikać. Kółko się zamyka. Nie sikasz - nie pijesz.
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Listopada 19, 2008, 03:50:03 pm
A przez okno jeszcze ufoludki podglądają...  ::)
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 19, 2008, 05:09:58 pm
Ty sie śmiejesz, a są tacy co w to wierzą (http://www.ufoevidence.org/topics/Astronauts.htm) ;D
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Grudnia 02, 2008, 05:28:54 pm
Zycie astronautow to nie bajka, zwlaszcza tego aparatu.
Wystrzelili go w gore balonem meteorologicznym. Robil zdjecia w 15-sekundowych interwalach. Gdy osiagnal wysokosc ponad 100 000 stop i odpowiednio niska temperature zewnetrzna, balon rozerwalo, a aparat wracal spadochronem i uderzyl o ziemie z predkoscia 22 mil na godzine - nic mu nie jest. Zawsze mialem slabosc do P(iiiiii)ksow (co by reklamy nie robic ;) ).
http://www.imaginginfo.com/web/online/Online-Exclusives/Science-Experiment--Camera-Not-Lost-in-Space/49$4139
A tu zdjecia z "orbity": http://www.flickr.com/photos/arena5/sets/72157606119049987/detail/
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Grudnia 03, 2008, 10:36:48 am
Świetna rzecz!
Wspaniały pomysł, i de facto, całkiem prosty. To fascynujące że każdy w zasadzie może 'dotknąć' w ten sposób kosmosu. No i genialna reklama dla Pentaxa :) Od razu zacząłem się nad tym aparatem zastanawiać.
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Grudnia 13, 2008, 12:13:49 pm
Chlopcy wykonali drugi lot i wlasnie opublikowali na forum :) Zmienili obiektyw na szerokokatny jedynie.
http://www.flickr.com/photos/arena5/sets/72157611198154954/detail/
http://www.pentaxforums.com/forums/pentax-dslr-discussion/43930-pentax-k10d-space-ii.html
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 14, 2008, 10:59:15 am
Na prawdę świetna sprawa.
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 31, 2009, 12:55:05 pm
Ech, ta biurokracja...
http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/artykul/rosja;naziemna;biurokracja;utrudnia;zycie;w;kosmosie,243,0,439795.html
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Miesław w Marca 31, 2009, 09:51:54 pm
Myślałem, że tego typu eksperymentów zaprzestano już dawno:

http://wyborcza.pl/1,75476,6444232,Na_Marsa_przez_Moskwe.html

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,81048,6448454,Rosja__Rozpoczela_sie_symulacja_lotu_na_Marsa__aktl__.html
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Maja 19, 2009, 02:00:06 am
Dodam tylko...srubki utrudniajace zycie.W Science Museum mozna sie zmierzyc z tym wyzwaniem;) probowalam rozkrecac i skrecac srubki w takich kosmicznych rekawicach w ktorych oni musza naprawiac sprzet...i rzeczywiscie: zycie astronautow to nie bajka ;) Przyrzady codziennego uzytku...wlasciwie niecodziennego;)...tez mozna podziwiac.
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 21, 2009, 12:09:06 am
I w dodatku o oddech muszą dbać, biedaki...
http://news.bbc.co.uk/2/hi/asia-pacific/8180480.stm?bo=1
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 14, 2010, 08:01:46 am
Żeby się napić, najpierw trzeba będzie nasikać. Kółko się zamyka. Nie sikasz - nie pijesz.

No to teraz sikają, ale pić nie mogą:
http://www.telegraph.co.uk/science/space/6977252/Astronauts-urine-clogs-space-station-water-recycler.html

Mogą tylko smętnie zaśpiewać parafrazując znaną piosenkę pijacką:

Ne pijem, ne pijem, ne pijem, ne pijem,
Zabrali nam pisuar.
Zatkali nam vsytkie dziurki,
Zakretili vsytkie kurki...
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 03, 2010, 11:11:30 am
Opisanie, mniey lub bardziey udane, codziennych trudów w próżni bytowania (+ fajne obrazki):
http://odkrywcy.pl/gid,12020086,title,Smiertelna-proznia,galeriazdjecie.html
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 09, 2010, 12:56:24 am
I, co gorsza, biedni astronauci z szansonistkami muszą się sądzić:
http://www.guardian.co.uk/music/2010/oct/08/astronaut-sues-dido-album-cover
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 25, 2013, 08:42:51 am
A jakie z myciem kłopoty:
Washing Hair in Zero Gravity (http://www.youtube.com/watch?v=h0dw-IzKxWU#ws)
Brushing Teeth in Zero Gravity (http://www.youtube.com/watch?v=vg-FrXO1coA#)
(Z drugiej strony jakie piękne alibi by by się nie myć ;).)
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 05, 2013, 12:38:10 am
Gdyby kto był ciekaw jak sobie Harey chlipała, gdy sateloid orbitę korygował:
Proof That You Can't Cry In Space (http://www.youtube.com/watch?v=4BbuOn--ERI#ws)
http://www.space.com/20597-how-astronauts-cry-space-video.html (http://www.space.com/20597-how-astronauts-cry-space-video.html)
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 28, 2015, 12:35:28 am
O trudach kosmicznego życia:
http://www.cracked.com/article_18547_6-reasons-space-travel-will-always-suck.html
http://www.cracked.com/article_20644_6-reasons-life-in-space-sucks-that-sci-fi-doesnt-show-you.html
http://www.cracked.com/article_19158_the-6-weirdest-dangers-space-travel.html
I trudach pokazania go z sensem ;):
http://www.cracked.com/article_21369_6-ways-movies-get-space-wrong-by-astronaut-chris-hadfield.html
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Maja 30, 2015, 04:39:34 pm
Ech, ta biurokracja...
http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/artykul/rosja;naziemna;biurokracja;utrudnia;zycie;w;kosmosie,243,0,439795.html
Mnie ostatnio znajoma Rosjanka opowiadała jak w Rosji biurokracja utrudnia to i owo, i wiem że nawet w kosmos lecieć nie trzeba, by przechodziło to ludzkie pojęcie... Niejednemu Polakowi doradzałbym takie story, by sobie uświadomił, jak w PL jest dobrze (choć spora procenta Polaków przekonała się już, że lepiej też być może...)
Tytuł: Re: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 05, 2015, 05:43:30 pm
A tu biurokracja po amerykańsku:
(http://i.imgur.com/79updtW.jpg)
http://gizmodo.com/buzz-aldrin-proves-the-federal-government-has-a-form-fo-1721587666
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 18, 2017, 10:20:46 pm
Kto by pomyślał, że w tym fachu na niedźwiedzie trzeba uważać?
https://www.o2.pl/artykul/ma-trzy-lufy-i-maczete-ukryta-w-kolbie-niezwykla-bron-rosyjskich-kosmonautow-6141336994846337a
https://warisboring.com/soviet-cosmonauts-carried-a-shotgun-into-space-a9e7852c6da5
Info o omawianej broni:
http://modernfirearms.net/shotgun/rus/tp-2-e.html

A to mi się ostatnio guglło ;) przypadkiem:
http://www.national-geographic.pl/traveler/wywiady/aleksiej-leonow-pogromca-gwiazd

B. smutne ostatnie zdania:

"Gen. Leonow mieszka w Moskwie, w 1991 r. przeszedł na emeryturę. Cztery lata temu złodzieje włamali się do jego willi, zabierając pamiątkowy mundur i wszystkie medale, jakie dostał za podbój kosmosu.
Niedawno udzielił wywiadu francuskiej dziennikarce. Nie krył rozżalenia: – Dawniej, po powrocie z wyprawy, oczekiwano nas z czerwonym dywanem. Byliśmy bogami, tytanami. Dzisiaj to skończone. Nikt nas już nie podziwia. Jestem emerytem tak jak inni. Żal nic tu nie pomoże. Można od tego tylko zwariować."
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 19, 2018, 10:29:02 am
Życie jedynego rodzimego też nie bajka....
https://dorzeczy.pl/kraj/61287/Jest-pan-po-prostu-niegrzeczny-niech-sie-pan-wycofa-z-tego-pytania-Oburzajace-zachowanie-Hermaszewskiego.html

A poza tym znów ktoś odgrzewa tego genitalnego kotleta:
https://tech.wp.pl/seks-w-kosmosie-houston-mamy-problem-6242141021665409a
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 13, 2018, 08:31:24 pm
A teraz jeszcze o manka i wycieki (powietrza) oskarżają...
https://www.space.com/41805-astronauts-not-responsible-for-space-station-leak.html
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 08, 2019, 08:22:59 pm
I bakterii dookoła pełno:
https://microbiomejournal.biomedcentral.com/articles/10.1186/s40168-019-0666-x
https://www.newscientist.com/article/2198915-nasa-says-the-international-space-station-is-covered-in-bacteria/
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 18, 2019, 07:55:41 pm
...ale za to, na osłodę nędznego losu gwiazdokrążcy ;), mogą się miodem pobawić:
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 09, 2019, 12:36:46 pm
I jeszcze nędznie im płacą (przynajmniej na Wschodzie*):
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/rosyjski-kosmonauta-zarabia-o-wiele-mniej-niz-wynosi-srednia-pensja-w-polsce/sb9dexr

* W Stanach lepiej:
https://businessinsider.com.pl/rozwoj-osobisty/kariera/ile-zarabiaja-astronauci-w-nasa/9mkhngd
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: liv w Września 28, 2019, 10:57:27 pm
Nie bajka, a czajka...
Na szczęście są menżowie opacznościowi.

...takie jest życie, Apollo 13 też mało nie wróciło na Ziemię. Ważne, że Apollo 13 wróciło, ci Amerykanie mieli przygotowane sposoby ratowania i tak samo Rafał Trzaskowski sprowadził inżynierów, oni sprawdzili co jest i wie teraz co zrobić – powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 10, 2020, 02:07:47 am
Czas spać...

Ale najpierw można wrzucić coś na ząb, choć ponoć niezdrowo...;)
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 17, 2020, 11:38:33 am
...a może jednak coraz bliższe bajki się staje? ;)
(https://img-9gag-fun.9cache.com/photo/aAe9r0p_460swp.jpg)
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 02, 2020, 01:50:22 pm
Powtarzałem sobie serial "From the Earth to the Moon", i w odcinku o Apollo 12 jest tam taka scena:

Z jednej strony serial uchodzi za rzetelny i bazuje na cenionej książce "A Man on the Moon" Andrew Chaikina. Z drugiej... Poczytałem co mogłem na szybko znaleźć o Beanie (z naszym Pirxem mi się skojarzył):
https://www.popularmechanics.com/space/moon-mars/a20950226/alan-bean-apollo-12-launch/
I o misji Apollo 12:
https://www.nasa.gov/feature/50-years-ago-return-to-the-moon
https://www.nasa.gov/feature/50-years-ago-apollo-12-on-the-moon-whoopee
https://www.nasa.gov/feature/50-years-ago-apollo-12-the-journey-home
https://www.nasa.gov/feature/50-years-ago-three-more-like-before-the-recovery-of-apollo-12
A nawet o tym, co się działo potem:
https://www.nasa.gov/feature/50-years-ago-apollo-12-return-to-houston
https://www.nasa.gov/feature/50-years-ago-apollo-12-astronauts-leave-quarantine
https://www.nasa.gov/feature/50-years-ago-apollo-12-astronauts-return-from-bullseye-world-tour
I - jeśli nic nie przeoczyłem - nie ma tam ani słowa o w/w - mającej przecież duży potencjał anegdotyczności (jeśli prawdziwej) - sytuacji.
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie?
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 19, 2021, 12:06:44 am
Pojawił się wspomnieniowy tekst o Chucku Yeagerze (zmarł w grudniu niedawno minionego roku):
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/przekroczenie-bariery-dzwieku-chuck-yeager-kowboj-szybszy-niz-dzwiek/v9qrnqg,79cfc278

Nie był astronautą, jak wiadomo, choć ich szkolił, ale czytając fragmenty:

"Bolało jak diabli. Dobę przed startem do epokowego lotu kapitan Chuck Yeager ledwo mógł oddychać i poruszać prawą ręką. Nikt z przełożonych nie mógł się o tym dowiedzieć – mogli odwołać test albo nie daj Boże oddać jego X-1 komuś innemu. Yeager poszedł do cywilnego lekarza i to od niego dowiedział się, że ma złamane dwa żebra."

"Tamtego wieczoru Yeager i jego żona udali się, już pod dobrą datą, na przejażdżkę. W drodze powrotnej ścigali się do zagrody. Chuck był pierwszy – i dopiero w ostatniej chwili zauważył, że brama jest zamknięta. Próbował skręcić, ale, jak zauważył autoironicznie po latach, "stery nie reagowały tak jak w samolocie".
Wraz z koniem wyrżnął o bramę, wyleciał z siodła i wylądował na ziemi bokiem. W poniedziałkowy poranek był ledwo żywy. Potrzebował pomocy.
- Jack, mam, cholera, niewielki problem. Widzisz... mmm... dwa dni temu u Pancho... zmitrężyłem sobie żebra. Ze dwa to może nawet… trzasnęły – wyjawił koledze, mechanikowi Jackowi Ridleyowi. Dobrze się znali, ale co najważniejsze: Ridley należał do załogi B-29, z którego miał startować X-1.
Yeager na paru tysiącach metrów musiał zejść z pokładu bombowca po drabince do swojego samolotu, wgramolić się do kabiny, podpiąć łączność i aparaturę tlenową. Na koniec musiał zaryglować od środka właz. Służyła do tego jedna dźwignia – tylko że w piekielnie ciasnej kabinie można ją było pchnąć wyłącznie prawą ręką – i właśnie tego Yeager nie mógł zrobić przez uraz.
Ridley znalazł rozwiązanie. Przed startem wycyganił od dozorcy kij od miotły, odpiłował kawałek i ukradkiem władował go Yeagerowi do kabiny. Ten, kiedy wreszcie zdołał się tam wcisnąć, mógł użyć kijka jako dźwigni i zdołał zahermetyzować kabinę lewą ręką."


Miałem przed oczami parę sytuacji z życiorysu Pirxa. Choć prawda okazała się bardziej malownicza od fikcji.

Wróćmy jednak do tych, co między gwiazdy na orbitę latają:
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Stycznia 19, 2021, 10:03:56 am
Co do przebicia bariery dźwięku (w locie niekoniecznie poziomym), czy coś o lotach nurkowych dokładniej ustalono ?

Hans Guido Mutke się przechwalał, że w nurkowaniu jego Me 262 9 kwietnia 1945 (podobno) nie rozleciał się przy szybkim spadaniu.

Biorąc pod uwagę, że całkiem przemilczano osiągnięcia Konrada Zuse w dziedzinie praktycznych komputerów, czy byli jacyś świadkowie tego grzmotu ?
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 19, 2021, 10:26:40 am
Me 262 9

Zetknąłem się tylko z podobnymi tezami nt. Me 163 Komet z Rudolfem Opitzem za sterami, ale ponoć z błędnego przekładu źródeł (liczba Macha utożsamiona z prędkością dźwięku) się zrodziły...
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=83444&view=findpost&p=949327
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Stycznia 19, 2021, 01:44:50 pm
Dzięki.
Tak na czuja rakietowy Komet by raczej się rozleciał. Wytrzymałościowo by nie dał rady.


Oglądałem sobie kiedyś na wycieczce w październiku podczas nocy w Instytucie Lotnictwa tunel aerodynamiczny naddźwiękowy.
Mocna jaskinia.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 19, 2021, 07:26:10 pm
Skoro mówimy o Komecie... Na szybko wyszukało mi się coś takiego:
http://homepage.ntlworld.com/andrew.walker6/komet/flight/flight1.htm (https://web.archive.org/web/20111221090950/http://homepage.ntlworld.com/andrew.walker6/komet/flight/flight1.htm)
Jeśli nie znasz - rzuć okiem na strony 4 i 6. Z tej ostatniej zacytuję:

"When flying above the critical Mach number but below the speed of sound, the airplane is in the “transonic” flight regime. The airspeed is less than Mach 1, but there are local bubbles of supersonic flow embedded in the overall airflow. The critical Mach number depends on the configuration of the airplane. The thicker the wing, the more the air accelerates when passing over it. Some of the early WW II fighters, notably the P-38 Lightning, began to run into some transonic aerodynamic effects at Mach numbers as low as 0.68 or 68 percent of the speed of sound. The Komet had a critical Mach number of about 0.84.
When supersonic flow begins to appear on a wing or tail surface, the aerodynamic center moves aft, causing a nose-down pitching moment. As the Mach number increases, a shock wave forms at the aft boundary of the supersonic-flow bubble. When the shock gets strong enough it will cause the airflow to separate aft of the shock, leading to a loss of lift. This condition is called “shock stall.”
On the Me 163, the combination of the aft shift in aerodynamic center and shock stall led to a dangerous condition known as “Mach tuck.” If the Mach number exceeded approximately 0.85, the airplane would begin to nose down on its own. The pilot would naturally react by pulling on the stick and deflecting the elevons upward. This would cause a shock wave to form on the underside of the wing at the elevon hinge line. The elevons would shock stall and be unable to bring the nose up, causing the airplane to pitch over into an ever-steepening dive. The only hope for recovery was to wait until the airplane had dived to a lower altitude where the speed of sound is higher, thus reducing Mach number, and the elevons would regain effectiveness."
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Stycznia 19, 2021, 07:30:22 pm
Zetknąłem się tylko z podobnymi tezami nt. Me 163 Komet z Rudolfem Opitzem za sterami, ale ponoć z błędnego przekładu źródeł (liczba Macha utożsamiona z prędkością dźwięku) się zrodziły...
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=83444&view=findpost&p=949327
- czy podczas akcji 13 maja 1944 Komet przekroczył prędkość dźwięku?
Me 163 BV41 przekroczył podczas tego lotu krytyczną liczbę Macha (w wyniku czego doznał drgań, czy w ogóle stracił stateczność - takie tam), nie prędkość dźwięku.


Z kontekstu chyba wynika, iż utożsamiona została nie tyle liczba Macha z prędkością dźwięku, co liczba M. z krytyczną liczbą M.

Powietrze opływające samolot ma w wielu miejscach prędkość względem samolotu większą niż prędkość tego samolotu względem powietrza niezakłóconego; następnie ta prędkość maleje. Gdy samolot zwiększa prędkość i osiąga tak zwaną krytyczną liczbę Macha, w niektórych miejscach opływu jego prędkość przekracza lokalną prędkość dźwięku. /.../
Krytyczna liczba Macha zależy od konfiguracji aerodynamicznej samolotu, a jej wartość zawiera się w granicach 0,8 do 0,9. Nie można tu mówić o prędkości bezwzględnej w km/h, bo prędkość dźwięku w powietrzu zmienia się proporcjonalnie do pierwiastka z temperatury bezwzględnej i jest np. na wysokości 11 km o ok. 15% niższa niż przy ziemi.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bariera_dźwięku (https://pl.wikipedia.org/wiki/Bariera_dźwięku)

Oto wspomnienia pilota Me 163 Heini Dittmara o locie w dniu 2 października 1941 roku:
Jeszcze trzy lub cztery loty były konieczne, aby osiągnąć ukryty cel. Dotychczas bowiem silnik, gdy tylko przekroczyłem granicę 500 km/h, odmawiał posłuszeństwa. W kolejnym starcie osiągam wysokość do 4000 m i lecę wzdłuż wytyczonej wcześniej bazy pomiarowej. Silnik pracuje pełnym ciągiem. Prędkościomierz wskazuje już 910 km/h i ciągle jego wskazania rosną. 950… 970… 980… Tym razem silnik mnie nie zawodzi. Kiedy znowu spoglądam na przyrządy pokładowe, wskazówka prędkościomierza stanęła za kreską „1000”. W tym momencie zadrgała, nastąpiło gwałtowne drganie steru wysokości i w mgnieniu oka samolot zwalił się w niesterowanym korkociągu. Wyłączam silnik i myślę, że to już mój koniec. Nagle drążek jest sterowny, jak gdyby nigdy nic się nie stało. Gładko wychodzi z korkociągu. To tak zwane zjawisko Macha, z którym ja, jako pierwszy pilot na świecie się zetknąłem, było przyczyną niespodziewanego zachowania się samolotu. Mój Me 163 zapukał w barierę dźwięku, której przebić nie mógł, bo nie był do tego celu zaprojektowany. Po wylądowaniu otrzymuję dokładnie wyniki pomiarów prędkości: 1004 km/h! Niniejszym po raz pierwszy przekroczona została zaczarowana bariera 1000 km/h.
https://www.konflikty.pl/technika-wojskowa/w-powietrzu/messerschmitt-me-163-komet/ (https://www.konflikty.pl/technika-wojskowa/w-powietrzu/messerschmitt-me-163-komet/)

Germański mroczny geniusz, jak powiada Aleksander Błok...
 :o
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 19, 2021, 07:52:49 pm
Z kontekstu chyba wynika, iż utożsamiona została nie tyle liczba Macha z prędkością dźwięku, co liczba M. z krytyczną liczbą M.

Prawda, zgubiłem słówko "krytyczna". Pytanie co z garderoby mam zeżreć, by ukarać się za niechlujstwo słusznie przez Ciebie zakwestionowanej wypowiedzi ;D.

Germański mroczny geniusz, jak powiada Aleksander Błok...
 :o

Ano. Cały samolot nie przekroczył, ale jego części - owszem (doedytowywałem o tym samym post wyżej, gdy pisałes), i nie rozpadł się. W efekcie da się chyba powiedzieć, że choć dopiero X-1 przekroczył barierę, to Me 163 za nią wyjrzał (https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/87/Flammarion.jpg/716px-Flammarion.jpg). Zresztą nie on pierwszy, i tu wróćmy do Lockheeda P-38 Lightninga, któremu było - paradoksalnie - łatwo to uczynić, bo miał b. niską Mcr:
https://history.nasa.gov/SP-4305/ch9.htm
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Stycznia 19, 2021, 09:23:37 pm
https://history.nasa.gov/SP-4305/ch9.htm
The "Sound Barrier"
 In 1935, a newsman asked British aerodynamicist W. F. Hilton what problem he was working on in the National Physical Laboratory's newest high-speed wind tunnel. Pointing to an airfoil drag plot, Hilton replied, "See how the resistance of a wing shoots up like a barrier against higher speed as we approach the speed of sound." The next morning, all the leading English dailies misrepresented Hilton's response by coining the phrase, "the sound barrier."


Ciekawe, że i w innych językach nazwa pojęcia "bariera dźwięku" pochodzi od muru czy ściany: francuskie mur du son, niemieckie Schallmauer...
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Stycznia 19, 2021, 10:14:15 pm
Prędkości hipersoniczne / naddźwiękowe to w ogóle ciekawy temat.

Pociski, antyrakiety takiej sterowności nie potrzebują ale z człowiekiem w środku v > 340 m/s ( albo w stratosferze mniej ?) to jest nadal ciekawe.

Czy jest jakiś pilot ?
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 20, 2021, 01:11:34 pm
Ciekawe, że i w innych językach nazwa pojęcia "bariera dźwięku" pochodzi od muru czy ściany: francuskie mur du son, niemieckie Schallmauer...

Przypuszczam (a Wikipedia zdaje się ten domysł potwierdzać), że po prostu ów przekłamany-ale-efektowny skrót hiltonowej wypowiedzi zaczął krążyć po świecie (niczym powiedzenie "kat mu świeci" - wśród wysp galaktycznych ;) ), aż się rozpropagował.

(Poniekąd wracamy tu w okolice naszej starej dyskusji o tym, skąd się biorą dowcipy. Mechanizm ekspansji podobny.)

Prędkości hipersoniczne / naddźwiękowe to w ogóle ciekawy temat.

Zdecydowanie :), i nie tak daleko odeń do kosmonautyki.
(https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/d/d6/X-15_in_flight.jpg/320px-X-15_in_flight.jpg)
Nawiasik: jako dzieciak widziałem to cudo w Smithsonian:
https://www.si.edu/newsdesk/photos/boeing-milestones-flight-hall-north-american-x-15
I długo zbierałem szczękę z podłogi... (Szczerze mówiąc, nie jestem pewien czy do dziś zdołała wrócić na miejsce... ::) )

ps. Skoro o niemieckich konstrukcjach z czasów wojny mówiliśmy, wspomnijmy jeszcze załogową wersję V-1:
https://en.wikipedia.org/wiki/Fieseler_Fi_103R_Reichenberg
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Stycznia 24, 2021, 05:09:29 pm
Skoro o niemieckich konstrukcjach z czasów wojny mówiliśmy, wspomnijmy jeszcze załogową wersję V-1:
https://en.wikipedia.org/wiki/Fieseler_Fi_103R_Reichenberg (https://en.wikipedia.org/wiki/Fieseler_Fi_103R_Reichenberg)
https://www.youtube.com/watch?v=UtDHLsB2Ksc (https://www.youtube.com/watch?v=UtDHLsB2Ksc)
Dorzucę coś o Hannie Reitsch:
http://www.dws-xip.pl/reich/Monika/kobiety4.html
Muszę przyznać, że odwaga tej panny przekracza moją wyobraźnię i budzi ogromny respekt.
Cóż, chwała bohaterom, a przede wszystkim bohaterkom 8)

Nawiasem, wygląda na to, że epizod filmowy nieco odbiega od rzeczywistego zdarzenia:
Pierwsze próby "Reichenberga" rozpoczęły się w Lärz. Reitsch i Skorzenny byli na miejscu. V- 1 standardowo była wystrzeliwana z katapulty, jednak w przypadku pilotowanej wersji użycie katapulty nie wchodziło w grę (zbyt duża prędkość startu 17 g).
V-1 (wersja R-III) miała więc wystartować z holu przy pomocy bombowca Heinkela 111.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 25, 2021, 10:06:17 am
Nawiasem, wygląda na to, że epizod filmowy nieco odbiega od rzeczywistego zdarzenia:

Skoro o tym mowa... Wiesz może jak to w końcu z jej nosem było? Z Twojej linki wynika bowiem, że "straciła nos na skutek uderzenia o celownik znajdujący się 15 cm przed jej twarzą". To też powinno - potencjalnie - znaleźć odbicie w scenie startu Reichenberga, która miała miejsce po wspomnianym pechowym starcie Kometa.
Jednak różne źródła rozmaicie o tym nosie mówią. W kolejnym tekście stoi napisane: "Her nose was nearly sheared off"
https://www.historynet.com/hanna-reitsch-hitlers-female-test-pilot.htm
W jeszcze innym, b. malowniczo: "she noticed a rubbery object in her lap and picked it up. It was her nose. /.../ She'd smashed the bones of her detached nose irretrievably" (ale potem jest mowa o skomplikowanych operacjach plastycznych)
https://www.456fis.org/HANNA_REITSCH.htm
 ??? Da się ustalić w sprawie coś pewnego? Dysponujemy fotografiami H.R. z roku 1943 i z lat późniejszych?

Edit: na szybko znalazłem coś takiego:
https://www.youtube.com/watch?v=SNPOV9lfdS8 (https://www.youtube.com/watch?v=SNPOV9lfdS8)
https://www.youtube.com/watch?v=bJWwftVAFSw (https://www.youtube.com/watch?v=bJWwftVAFSw)
https://www.youtube.com/watch?v=xJC2KTTZhTY (https://www.youtube.com/watch?v=xJC2KTTZhTY)
W latach '70, jak widać, nos (z powrotem?) miała. Chyba, żeby to była b. dobra proteza (https://www.youtube.com/watch?v=KXx_LKtaE38)? Ponoć istnieją od dawna (https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Reclaiming_the_maimed;_a_handbook_of_physical_therapy_(1918)_(14594834080).jpg)...
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Stycznia 25, 2021, 10:50:13 pm
??? Da się ustalić w sprawie coś pewnego?
W trzecim ze zlinkowanych filmików usłyszałem (o ile dobrze zrozumiałem tę angielszczyznę):
...and crashed in the fields... was completely demolished and my head came to... /niezrozumiałe słowo; może niemieckie Instrumenten?/ and I suffered my nose... was... I have an artificial nose and squirtable of fractured /.../ and vertebra broken and many things so after having been five month hospitalized...
(około 6:00)

Cóż, sztuczny nos panny Reitsch wygląda całkiem nieźle...
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 26, 2021, 04:12:19 pm
No, tak, jak się zlinkuje nie dosłuchawszy, to się potem głupie pytania zadaje... Zatem w ramach rehabilitacji, a pozostając przy początkach i odważnych paniach, mało znaną historię tzw. Mercury-13 vel FLATs vel WISP przypomnę:
https://history.nasa.gov/flats.html
https://en.wikipedia.org/wiki/Mercury_13
Najistotniejsze damy związane z tym programem:
https://en.wikipedia.org/wiki/Jerrie_Cobb
* Tak się prezentowała:
(https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/80/Jerrie_Cobb%2C_Lady_Pilot%2C_testing_Gimbal_Rig_in_AWT_-_GPN-2000-000379.jpg)
I:
https://en.wikipedia.org/wiki/Jacqueline_Cochran
Niestety, żadna z nich na orbitę nie poleciała. Amerykanie okazali się tu większymi seksistami od Rosjan. (Potem naprawili swój błąd, i nawet palmę pierwszeństwa twardo dzierżą, bo znacznie więcej niewiast w Próżnię posłali, niż reszta krajów wzięta do kupy, ale to dopiero od lat '80 począwszy.)

Edit:
Również w temacie żeńsko-astronautycznym (i niebajkowym) ;):
https://tygodnik.polsatnews.pl/news/2020-07-10/poltora-roku-a-marsie/
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Lutego 13, 2021, 12:35:44 pm
Do siódemki można próbować dołączyć.
Aktualnie korpus astronautów liczy siedmioro aktywnych członków z Danii, Niemiec, Francji, Włoch i Wielkiej Brytanii.
https://tvn24.pl/biznes/ze-swiata/esa-europejska-agencja-kosmiczna-rekrutacja-na-astronautow-rusza-od-31-marca-2021-5019214?source=rss
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 24, 2021, 06:55:46 pm
 ...i jeszcze mniej bajkowe stać się może, jak Ruskie kontrol techniczną im zrobią ;) :
https://tass.com/science/1279547

(A serio: współpraca jest dobra, ale ew. powrót do brutalniejszego wyścigu może być jeszcze lepszy...)
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 20, 2021, 11:22:01 pm
Za to fajne jednoślady do jeżdżenia niedługo - może - dostaną ;):
https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/nauka-i-technika/powstal-pierwszy-prototyp-ksiezycowego-motocyklu-jest-niezwykle-lekki-i-wytrzymaly/q2ends2
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 25, 2021, 05:48:05 pm
...byle tylko zygzakiem nimi nie jeździli...
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-gen-miroslaw-hermaszewski-zatrzymany-za-jazde-po-pijanemu,nId,5604028
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 07, 2021, 10:25:45 am
Wracając do konstrukcji latających, ale bardziej przyziemnych...
Germański mroczny geniusz
...Lippischa (https://en.wikipedia.org/wiki/Alexander_Lippisch) (od Kometów) przejawił się i w konstrukcji samolotów na koks (które, gdyby latały, mogłyby prawdopodobnie barierę przekraczać):
https://tech.wp.pl/samolot-na-wegiel-szalony-pomysl-niemieckiego-inzyniera-6140507743553153a
https://en.wikipedia.org/wiki/Lippisch_P.13a
A i inne państwa Osi miały się czym w zakresie pochwalić:
https://tech.wp.pl/stipa-caproni-jeden-z-najdziwniejszych-samolotow-w-historii-6701906402949792a
https://en.wikipedia.org/wiki/Stipa-Caproni
(Rzucam linkami do WP, bo cieszy, że takie informacje przenikają do tzw. świadomości ogółu.)
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Grudnia 01, 2021, 01:11:07 pm
 :)
https://florydziak.pl/uncategorized/nowe-zycie-dziury-w-soyuzie/
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 09, 2021, 01:46:05 pm
Jak z nich bogaci turyści, to może i bajka... A to asystenta taki zabierze:
https://businessinsider.com.pl/technologie/nowe-technologie/japonski-miliarder-leci-na-miedzynarodowa-stacje-kosmiczna/t2tjt0t
To znów całą świtę planuje:
https://businessinsider.com.pl/technologie/yusaku-maezawa-poleci-na-ksiezyc-ze-spacex/xxy1y52
I jeszcze innym gotówką sypnie...
https://www.businessinsider.com/japan-billionaire-yusaku-maezawa-gives-away-money-on-space-flight-2021-12
https://wiadomosci.wp.pl/japonski-miliarder-po-poleci-w-kosmos-i-obiecuje-ze-rozda-pieniadze-podczas-orbitowania-wokol-ziemi-6713168687475392a
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 26, 2022, 11:50:35 pm
...zwł jeśli skafandrów - gdy potrzeba - nie mają...
https://www.businessinsider.com/people-who-died-in-space-astronauts-cosmonauts-2022-12
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 01, 2023, 10:25:13 am
Taka składanka mi się zrobiła z oczywistym drugim dnem...
(https://i.imgur.com/cYbfFmD.jpg)
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 08, 2023, 11:32:23 am
Życie na Ziemi jako przedsmak - mówiąc b. górnolotnie - życia między gwiazdami?
https://businessinsider.com.pl/lifestyle/zycie-na-arktycznych-wyspach-czeka-trzeba-byc-jednak-gotowym-na-dziwne-zasady/lzdsgs9
Tyle, że ze stacji lub księżycowej/marsjańskiej kolonii nie tak łatwo kogoś wyrzucić (no, chyba, że przez śluzę).
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 21, 2023, 11:24:49 pm
A może jednak bajka, czasami? ;)
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-01-21/usa-buzz-aldrin-drugi-czlowiek-na-ksiezycu-wzial-slub-ma-93-lata/
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 16, 2023, 06:03:44 pm
Tak, chyba bajka, choć trochę, skoro uczestnicy misji Artemis dostaną designerskie skafandry, zaprojektowane przez panią Esther Marquis, pracującą przy serii SF "For All Mankind"*:
https://www.theverge.com/2023/3/15/23641727/nasa-astronaut-spacesuit-artemis-iii-moon-axiom-space

* Robionej przez startrekowo-battlestarowego Rona Moore'a.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 03, 2023, 08:25:50 am
...wojna też swoje dokłada:
https://www.komputerswiat.pl/artykuly/redakcyjne/to-koniec-ambitnych-planow-putina-flagowy-rosyjski-program-w-rozsypce/k4lmxjj
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Kwietnia 19, 2023, 03:17:49 pm
zobaczcie, jak zaawansowane są nasze badania kosmiczne  ::)
https://www.wpia.uw.edu.pl/pl/konferencje/seminarium-gender-w-kosmosie-wyzwanie-we-wspolczesnej-erze-kosmicznej
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 19, 2023, 03:48:48 pm
Przypomina mi się taki śmieszny dla 9-latka kawał z podstawiaka, w domu wariatów wychowawca słyszy krzyk i natyka się na grupę pensjonariuszy szarpiących jednego biedaka. Na pytanie co robią jeden odpowiada, że widzieli wczoraj w tv program o bombie termojądrowej i postanowili zrobić we własnym zakresie. Termos ukradli dozorcy a teraz wyrywają jądro Kowalskiemu. Mniej więcej ten poziom zaawansowania. Ale podbudowa jest.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 19, 2023, 04:12:36 pm
zobaczcie, jak zaawansowane są nasze badania kosmiczne  ::)
https://www.wpia.uw.edu.pl/pl/konferencje/seminarium-gender-w-kosmosie-wyzwanie-we-wspolczesnej-erze-kosmicznej
A wyniki owego seminarium?
Rozprawy i wykładnie dla sądów kosmicznych i palestry pozaziemskiej?

(Obiecałem [przed maturą] prof.Eislerowi, że historii na poziomie akademickim nie zaznam, ale jednak... historię gospodarczą na 5 zaliczyłem. Tylko 1 semestr zaledwie -rok' 87). No to tylko ignoranckie uwagi mam.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 19, 2023, 05:58:27 pm
A wyniki owego seminarium?
Rozprawy i wykładnie dla sądów kosmicznych i palestry pozaziemskiej?

 :D :D :D Dworujesz sobie. Gdyby to w Juesej organizowali to może i reperkusje, jak nie dla -nautów na orbicie (a może i na Xiężycu niedługo), to dla ew. tego, co teoretycznie mogą na Marsie, czy jowiszowych satelitach, znajść (choć pewnie NIE znajdą), być by mogły. U nas to z założenia bezpłodne, w końcu za sukces uważamy jeśli się uda naszym bezzałogowym rakietom w okolice linii Kármána dolecieć. No, chyba, że planujemy prawników na eksport (pozaziemski?) kształcować.

Nawiasem: taki cykl SF-czytadeł (z lepszych w swojej klasie) się przypomina:
https://www.jack-campbell.com/_series/jag_in_space/jag_just_determination_excerpt.htm
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 19, 2023, 07:00:49 pm
A właśnie..
Zapomniałem że ostatnio widywano jedynie Twardowskiego na kogucie na Księżycu (w romantycznej bajce).
Lecz:
Skoro P. Lem na inauguracyjnym zebraniu PTAstronaut. robił za fachowca od medycyny kosmicznej to  - eklektyzm jest zawsze w cenie.
(Gdzież teraz ci ludzie renesansu, znawcy wszystkiego?)
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 19, 2023, 07:11:56 pm
Darwin ich wykańcza. Są dobrze dostosowani do wszystkiego ale niedostatecznie do czegokolwiek.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 19, 2023, 09:22:17 pm
W kosmosie Darwin nie działa.
https://photos.app.goo.gl/jUfni8PhLxUxByVt9
Wielogatunkowy dobór doskonalszych ras w walce o byt?
Powstawanie gatunków drogą doboru naturalnego?
Natura znaczy tam inaczej.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 19, 2023, 09:35:17 pm
Hm, a Ziemia to nie kosmos?
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 19, 2023, 09:42:26 pm
Specjalnie przysposobiony. Tak na ludzką miarę (nie tylko ludzką).
Kosmos słonia jest inny niż kosmos mrówki

(Maziek, niby to literackie forum, ale przecież literat nie użyje ścisłej definicji nieścisłego pojęcia.
Przelicz sobie lepiej jakieś prawdopodobienstwo, np. tego że Ci nie spadnie cegła na głowę.:)
Please, nie łap mnie za słówka).
Proszę o odstosunkowanie się.  Odmeldowuję się.
[Ależ długaśne słowa w tym polskim]


Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 19, 2023, 10:54:49 pm
W kosmosie Darwin nie działa.

Swoją drogą: skąd wiesz, co zachodzi na innych planetach (sporo ich już odkryto), a może i poza nimi (vide znane - choć dotąd nijak nie zweryfikowane - hipotezy, że nie tylko tam życie się może rodzić)? ;)
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 20, 2023, 12:22:45 am
Renesansu nawet na Rusi nie ma, bo nie było.
To podczas renesansu musieli tworzyć prawo, bo ludzkość w pewnej części Europy wymarła.
To o prawie kosmicznym ma być w/w sympozjum. Stąd te wtręty renesansowe.
No i - na innych planetach renesansu też nie ma. Renesans zacieśnia myślenie.
Po renesansie już ludzie wiele utracili (zyskali też).

Aha-prawo się narzuca, samo przez się. Tym jakimś tam kosmitom. Wrrr...
|
Genderyzacja prawa kosmicznego na innych planetach i nie wiadomo gdzie (?!).
To imho ewidentny przekręt "świata nauki" na granty  od oficjeli, bo to modny temat.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 20, 2023, 12:25:46 am
W kosmosie Darwin nie działa.

Swoją drogą: skąd wiesz, co zachodzi na innych planetach (sporo ich już odkryto), a może i poza nimi (vide znane - choć dotąd nijak nie zweryfikowane - hipotezy, że nie tylko tam życie się może rodzić)? ;)
Ale to Wydział prawa i administracji Uniwerka zaprasza na imprezę naukową.
Oni są też od życia planetarnego?
To faktycznie są od wszystkiego czyli niczego :)
Z "planetą" turańską nie da się kontaktu złapać, to samo między łacińską a bizantyjską. Blisko "planety": arabsko żydowskie, też i bramińska, a daleko chińska (w tym też, ale  dalej- japońska).

Rzecz w języku opisu. U nas dyskursywny, ale po co?
Świadomie i inteligentnie - to kompletnie co innego znaczy (u łacinników, bizantyjczyków, turanistów). Jak tam u arabów, żydów, braminów, chinoli (chodzi o ichniejszych wieszczy szamańskich*) tego nie wiem.

*świętokratów anielskich, tudzież mistrzów duchowych
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 20, 2023, 01:17:22 am
Ale to Wydział prawa i administracji Uniwerka zaprasza na imprezę naukową.
Oni są też od życia planetarnego?

Nie wiem od czego są, ani co omawiali (inicjatywa zresztą wydaje się szczególnie podatna na obśmianie), ale tematyka dżenderowa może do innych planet/życia form pasować znacznie bardziej niż do ziemskich (vide dramat czwórni), bo w jakim np. rodzaju mówić o Oceanie Solaris (albo i do niego, gdyby jednak rozmawiać z nami chciał)?
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 20, 2023, 01:29:38 am
W kosmosie Darwin nie działa.

Swoją drogą: skąd wiesz, co zachodzi na innych planetach (sporo ich już odkryto), a może i poza nimi (vide znane - choć dotąd nijak nie zweryfikowane - hipotezy, że nie tylko tam życie się może rodzić)? ;)
1. Z tego że Maziek podał że "Darwin ich wykańcza".
2. Z tego że hipoteza Darwina dotyczy izolowanej wyspy. Wsteczny imperializm u niego z tymi "doskonalszymi rasami w walce o byt" jest ewidentny. Przysłużył się (pośrednio) wyniszczaniu Burów, podbojom w Indiach
3. Z tego że może nie wynika istnienie.
Nauka z tego co może to są rozbieżne wyobrażenia, bo do nich doprowadzi nauka z tego co może być a nie jest.
To wiem.
4. Wiem też że prawnicy nie próżnują i dbają o dochody. Przekleję zaproszenie:
Jak zaawansowane są nasze badania kosmiczne  ::)
https://www.wpia.uw.edu.pl/pl/konferencje/seminarium-gender-w-kosmosie-wyzwanie-we-wspolczesnej-erze-kosmicznej
W kosmosie też zarobią ci prawnicy, przynajmniej kosmos jest dla nich coś wart. Na ile go wycenią?
[Też bywam dyskursywny*.
Świadomie i inteligentnie - to kompletnie co innego znaczy (u łacinników, bizantyjczyków, turanistów)]
*chyba to tak "odsokratejsko" (dyskursywnie) jest w kulturze filozoficznej zachodniej Europy

Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 20, 2023, 01:40:49 am
Jedyne, do czego u Darwina możesz się przyczepić, to pojęcie doskonałości, ale neodarwinizm dawno się z tego otrząsnął, dziś mówimy o samolubnych genach (przekaźnikach, których sensem jest przekaz) raczej, i o błądzeniu błędów, których efekty - również ewoluujące - warunki odsiewają.
(To, że jeden czy drugi nim swoje zbrodnie podpierał nie jest jego winą. On tylko - "Widzę to co widzę i w ogóle się nie wstydzę. Niech się wstydzi ten co robi, nie ten co widzi." - dostrzegł holokaustyczność ładu natury.)
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 20, 2023, 01:47:36 am
tematyka dżenderowa może do innych planet/życia form pasować znacznie bardziej niż do ziemskich bo w jakim np. rodzaju mówić o Oceanie Solaris (albo i do niego, gdyby jednak rozmawiać z nami chciał)?
Nijakim.
Płciowość czegoś co może być da się zawrzeć w nijakim, o ile miałaby sens naukowy.
To wydział mięsny powinien robić wykłady o innych planetach.

Zaś:
Zakład Międzynarodowego Prawa Lotniczego i Kosmicznego
Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego zapraszał.
Sam odczyt dr Zuzanny Kulińskiej-Kępy
pt. „Gender w kosmosie –wyzwanie we współczesnej erze kosmicznej” dotyczył (zapewne, przypuszczam bo nie wiem) relacji załogantów na pokładzie statku (czasowo "kosmicznego").
Ten cały "gender w kosmosie" to raczej mocno na wyrost, z przesadą.

Aha - odbył się z okazji socjalistycznego międzynarodowego święta kobiet, czyli 9 marca b.r.



 
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 20, 2023, 02:08:01 am
Jedyne, do czego u Darwina możesz się przyczepić, to pojęcie doskonałości, ale neodarwinizm dawno się z tego otrząsnął, dziś mówimy o samolubnych genach (przekaźnikach, których sensem jest przekaz) raczej, i o błądzeniu błędów, których efekty - również ewoluujące - warunki odsiewają.
On tylko - dostrzegł holokaustyczność ładu natury.)
1. Akurat egoizm lub samolubstwo to raczej stagnacja (według mnie).
I nie wiem co ma gen do rodzinnego życia.
2. Mimo tego to chyba już pisarze od Mojżesza dostrzegli praktyczne walory "holokaustyczności" (co to w ogóle za termin?), a wbrew niej ład natury jej nie potrzebuje. To tylko ułomni władcy części ludzkiego gatunku z "holokaustyczności" nauczyli się korzystać, bo im to skutkuje.
Ograniczają tak ludowi zbiorową wyobraźnię - i sobie też.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 20, 2023, 02:26:01 am
Zaraz, zaraz... Czy dobrze rozumiem, że kwestionujesz obserwacje (nie - domysły) biologów - linkowaliśmy swego czasu prace pokazujące, że ewolucja działa - i to zgodnie z teorią:
https://forum.lem.pl/index.php?topic=557.msg91131#msg91131
...jak i wszechobecnie widoczny fakt, że w/w ład trupami jest brukowany (prawie wszystko, co żyje -poza wyjątkowo szczęśliwymi jednokomórkowcami - umiera, często b. boleśnie i okrutnie; żaden też Hitler/Stalin/Mao/Leopold chorób, urazów i starzenia się nie wymyślił, są znacznie starsze)? :o

(Nawiasem: czy "The World as Holocaust" Kolega czytał?)
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 20, 2023, 05:09:10 am
Z eseju na video zwracam uwagę na fragment o ułomności widzenia na europejsko egocentryczny sposób (drążony od XIII wieku, czyli od Witelona (Perspektywy) - przedrenesansowy. ). A to w renesansie takie dążenie wzmocniło się.
https://wydawnictwo.umk.pl/pl/products/2129/witelona-perspektywy-ksiega-viii-ix
Minuty 17'55" do ~21' , ale i całość warta zapoznania się.
Patrz poniżej (to video)jest wklejony bieżący passus, od którego uwagi o perspektywie się zaczynają:

Nie umiemy inaczej widzieć. Ja - nie. To już siedzi w kulturze (jako ograniczenie według mnie - zmysłów, patrzenia, wyobraźni).
|
~25-28 lat temu trafiła do mnie pewna broszurka:
W pliku jest tu:
https://docer.pl/doc/nex5xe5
Jakkolwiek autor ma za bardzo góralsko ciupagowy i zbójnicko taternicki styl, ale wywód kręci dość spójnie.
Jego autorska strona to jakiś miszmasz, ale ją ma.
http://markglogg.eu/
Ciekawe i życiowe ujęcie przyrody.
Trupy i zagłada nie wymagają aby na nich koncentrować ewolucji (chyba że ewolucja wymaga mnożenia trupów i holokałstów żeby im [tym zagładzanym holokaustykom ewolucji] się zgadzała z teorią?
Życie jest gdzie indziej niż w trupach i zagładach. Biologia to chyba o życiu i o przyrodzie powinna snuć rozważania?
|
W jakimś sensie i te wiele lat temu oryginalny styl polemiczny Marka Głogoczowskiego mnie "zaczarował". Niewiele z tego dalej przyswoiłem, ale w pamięci pozostaje.


Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 20, 2023, 05:10:31 am
Zaraz, zaraz... Czy dobrze rozumiem, że kwestionujesz obserwacje (nie - domysły) biologów - linkowaliśmy swego czasu prace pokazujące, że ewolucja działa - i to zgodnie z teorią:
https://forum.lem.pl/index.php?topic=557.msg91131#msg91131
...jak i wszechobecnie widoczny fakt, że w/w ład trupami jest brukowany (prawie wszystko, co żyje -poza wyjątkowo szczęśliwymi jednokomórkowcami - umiera, często b. boleśnie i okrutnie; żaden też Hitler/Stalin/Mao/Leopold chorób, urazów i starzenia się nie wymyślił, są znacznie starsze)? :o

(Nawiasem: czy "The World as Holocaust" Kolega czytał?)
To, o co pytasz, jest poza tematem życia astronautów.
Życie nie wynika z symulatora a wręcz przeciwnie.
Tzn. symulator to węższy podzbiór, lub jedynie zawężenie zakresu dopuszczalnych swobód bez terminalnych strat.
Symulatorowy trening upraszcza eliminacje, ale życie to nie te eliminacje tylko to co pozostaje, czyli znacznie obszerniejszy obszar niż symulator, poza tym to dążenia do polepszeń wynikają nie z symulatora tylko ze spojrzenia spoza symulator na działania na symulatorze. (może być że teoria to analogia tego symulatora). Powtórzę:
To, o co pytasz, jest poza tematem życia astronautów
Wnioski post factum mają sens a założenia apriori to ograniczenia.

Ograniczenia nie mają wpływu na wyzwania.
Tak, jak w życiu.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 20, 2023, 07:31:37 am
Żeby kwestionować obserwacje biologów to trzeba byłoby poznać obserwacje biologów, a nie wiem czy warto bo skoro nie warto zajmować się biologią to i obserwacjami.
Czemu nie warto? Bo tak to czuję.
Gdy czuję że ewolucja powstała dla obalania buntu mas to i nie warto biologią (w odróżnieniu od przyrody - tą warto się zajmować, przejmować, itd.) się zajmować.
Nie, nie kwestionuję. Dla mnie to obca nauka.
Obiekcje wobec biologii wynikają z tego że nie znam biologa nieewolucyjnego.
Wszyscy z założenia powielają Darwina a nie Lamarka. Czemu?
/sory, te zdania by trzeba było inaczej ułożyć , ale nie mam siły (na walkę z edytorem)/
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 20, 2023, 08:08:20 am
(Nawiasem: czy "The World as Holocaust" Kolega czytał?)
Nie. Autor postuluje w rozprawce wykraczanie poza wiek 21. Jakoś mnie to nie przejmuje, nawet z tytułem po niemiecku (w jakim języku to obojętne).
Rysunki powtórzył z któregoś wydania Summy T,  mam wrażenie że też sporo gdybań.
Całość i tak bez związku z niebajkowym żywotem astronauty z innymi współpodróżnymi.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 20, 2023, 08:29:00 am
Przelicz sobie lepiej jakieś prawdopodobienstwo, np. tego że Ci nie spadnie cegła na głowę. :)
Podaj warunki na wejściu. Na którym dachu siedzisz i ile masz dioptrii choćby ;) .
Cytuj
Please, nie łap mnie za słówka).
Słówka? To zasada kopernikańska dalibóg!
Cytuj
Proszę o odstosunkowanie się.
Zgniłe macie wizje towarzyszu!
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 20, 2023, 08:29:35 am
W życiu starczy zasada nie dać się zabić.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 20, 2023, 08:35:51 am
Przelicz sobie lepiej jakieś prawdopodobienstwo, np. tego że Ci nie spadnie cegła na głowę. :)
Podaj warunki na wejściu. Na którym dachu siedzisz i ile masz dioptrii choćby ;) .
Co ciekawe- spontanicznie przy wzmożonej czujności taką umiejętność posiada się bezwiednie, bez robienia rachunków.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 20, 2023, 08:40:18 am
Proszę o odstosunkowanie się.
Zgniłe macie wizje towarzyszu!
Kolejny seksista- sam do tej sekty też i siebie zaliczam.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 20, 2023, 08:42:59 am
Jeśli postawić zadanie ogólnie, ze względu na to, że często przebywam na budowach, mam większe szanse niż przeciętny człowiek, żeby mi cegła na łeb spadła, aczkolwiek dożyłem czasów, w których nie wystarczy już teczka, aby wejść na budowę i wszyscy się człowiekowi kłaniali, trzeba mieć kask, bo BHP strzeli mandat. Więc skutki upadku prawdopodobnie byłyby już teraz nieterminalne.


Z drugiej strony w tej chwili siedzę sobie wygodnie w pracowni i sączę espresso - niestety nad moją głowa na półce pod sufitem jest harmonia zabytkowych cegieł, niektóre, palcówki z XIII w., cholernie ciężkie, przepalone, z glazurą. Także rachunki rachunkami, ale możliwości niestety są, nawet w teoretycznie bezpiecznym miejscu.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 20, 2023, 10:52:51 am
Please, nie łap mnie za słówka
Słówka? To zasada kopernikańska dalibóg!

Ziemia i kosmos vs Ziemia w kosmosie

Zależy, czy pojęcia traktujemy odrębnie czy włącznie to inna prawda z ich wzajemnej zależności wyniknie.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 20, 2023, 12:20:58 pm
Czyli jednak chcesz się dawać łapać za słówka, tylko się krygujesz. Logicznie: czy prawda o zależności może wynikać ze sztucznego odcięcia zależności poprzez odrębne traktowanie bytów hierarchicznie zależnych przez myśliciela?
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 20, 2023, 01:24:08 pm
Nie umiemy inaczej widzieć.

Herr Kollege, albo coś jest obserwowalnym faktem, albo nie jest (trupy są trupy), sposób widzenia nie ma nic do rzeczy (no, chyba, że dopuścimy - jak prof. Jacyna, z którego mieliśmy tu kiedyś trochę używania - że świadomość wykrystalizowuje Wszechświat wokół siebie, ale to fajne w SF - gra w Maga, "Przesąd" Ambrose'a - jako hipoteza mocno niekonieczne), a przy tym kiedy dwóch fachowców w podobnym czasie, w innych zakątkach Globu goszcząc*, to samo empirycznie stwierdza, to już całkiem trudno chować się za subiektywizmy:
https://www.rp.pl/historia/art472481-darwin-i-wallace-ojcowie-teorii-ewolucji

* Tu Bali i Lombok, tam Galapagos - choć nie tylko, o czym od strony anegdotycznej:
https://www.national-geographic.pl/artykul/na-tropach-darwina

Trupy i zagłada nie wymagają aby na nich koncentrować ewolucji

Postulujesz by nie dostrzegać wszechobecności śmierci? To może będziemy też uprawiać fizykę, udając, że nie ma któregoś z oddziaływań?

To, o co pytasz, jest poza tematem życia astronautów.

Śmierć i choroby nie czynią ich życiorysów mniej bajkowymi? ;)

Czemu nie warto? Bo tak to czuję.

Nie czuj - myśl (zgromadziwszy uprzednio dane) ;).

ewolucja powstała dla obalania buntu mas

A "Trędowata" dla zilustrowania walki klas i niesprawiedliwości społecznej ;D.

Dla mnie to obca nauka.

Spróbuj się z nią zapoznać (choćby na zasadzie, że wroga trzeba znać ;)).

Obiekcje wobec biologii wynikają z tego że nie znam biologa nieewolucyjnego.

Szczęśliwyś, o Giertychu Macieju żeś nie słyszał ;D.

Wszyscy z założenia powielają Darwina a nie Lamarka. Czemu?

Proste - bo hipotezy Lamarcka do rzeczywistości nie przystają, a teoria Darwina-Wallace'a całkiem nieźle ją opisuje (przypominam o linkowanych pracach).

Autor postuluje w rozprawce wykraczanie poza wiek 21. Jakoś mnie to nie przejmuje,

Tkwić także myślą, skoro fizycznie trudno inaczej, w naszym ziemsko-XXI-wiecznym grajdole? Cóż za samoograniczenie. Ascenza dla intelektu gorsza, niż ścisły post i włosiennica (nie mylić z włośnicą ;)) dla ciała.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 20, 2023, 10:09:54 pm
Czyli jednak chcesz się dawać łapać za słówka, tylko się krygujesz. Logicznie: czy prawda o zależności może wynikać ze sztucznego odcięcia zależności poprzez odrębne traktowanie bytów hierarchicznie zależnych przez myśliciela?
Nie mam siły na odpowiedzi na tak wykręcone zaczepki.

Logiki tak dziwaczne zwymyślali, że można sobie dobrać taką logikę, że w niej zapewne można uzyskać niestworzone prawdy (np. rozmytą, monadyczną, itd.)
Przy okazji:
Logicyzm w matematyce nie dowiedzie całej matematyki.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Logicyzm
Podobno bardzo nonszalancko poczynają sobie matematycy - jeśli coś uda się skonstruować, to znaczy że tego dowiedli i że to jest prawda.
Ci są ciekawi:
(Drugi akapit)
Cytuj
Intuicjonizm neguje prawdziwość niektórych z aksjomatów logiki formalnej, a zwłaszcza aksjomat wyłączonego środka, twierdząc, że w niektórych przypadkach fakt udowodnienia fałszywości negacji zdania p nie implikuje prawdziwości zdania p (zobacz: dowód nie wprost)
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Intuicjonizm_(matematyka) [/size]
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Intuicjonizm_(matematyka)
/nie wiem, czemu link bezpośrednio nie przekierowuje, wystarczy w filtr wyszukiwania wpisać "intuicjonizm" "matematyka" i wyskoczy cytowany art w wiki/
Co z tego że sobie dworujesz z "zależności", na mnie nie robi wrażenia ich przesadna ilość.
|
Q
Po prostu praktycznie też jestem krótkowidzem i to krótkowzrocznym.
Biorąc pod uwagę bieżące lub któreś przeszłe ew. przyszłe  pokolenie to zna się: rodziców, swoje potomstwo , wnuki/wnuczki, dziadków/babcie - łącznie jakieś 5 pokoleń.
Za mało tych pokoleń żeby rozprawiać o ewolucji w monumentalnie przytłaczającej skali - kilku TYSIĘCY pokoleń.
Wg mnie estymacje biorą w łeb.
Owszem, teoretyczne zmyślanie jako gra intelektualna kogoś może obchodzi ale - gra swoje a demografia swoje.

Byle wojna i zamiast ewolucji masz niszczenie. Czy sugerujesz że ewolucjonistom niszczenie przyniesie korzyść? O ile tak to jedynie przez wyniszczanie tych, którzy nie chcą uczestniczyć w wyniszczaniu.

Życie i przyroda oznaczają raczej dostosowanie, witalność a smierc to tylko oczywistość i pewnik.
Skoro to oczywistość i pewnik to  przejmowanie się nią to jedynie jałowe pustosłowie.
Śmierć coś/kogoś tworzy?
Przecież to oczywiste że nie.

(Starczy już tych głupot).
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 21, 2023, 01:45:40 am
Biorąc pod uwagę bieżące lub któreś przeszłe ew. przyszłe  pokolenie to zna się: rodziców, swoje potomstwo , wnuki/wnuczki, dziadków/babcie - łącznie jakieś 5 pokoleń.
Za mało tych pokoleń żeby rozprawiać o ewolucji w monumentalnie przytłaczającej skali - kilku TYSIĘCY pokoleń.

Widzisz, istnieją łątki - jednodniówki i inne krótkowieczne (na naszym tle) gatunki, i na ich przykładzie dało się sporo zaobserwować (nie bez przyczyny wspominałem o linkowanych pracach, do których lektury nieustająco Cię zachęcam :) ).

Czy sugerujesz że ewolucjonistom niszczenie przyniesie korzyść?

Zależy jakich ewolucjonistów masz na myśli. Badaczom, jako badaczom, pewnie ono obojętne (może nawet materiału do dalszych badań dostarczy). Jako ludzie natomiast pewnie zaragują na nie (statystycznie) taką samą niechęcią, sprzeciwem, czy smutkiem jak wszyscy inni.
Jeśli zaś masz na myśli tych, co z ewolucji - biologicznej, jak Hitler, czy społecznej - jak Stalin z Mao - robili sobie alibi, to zostawmy ich specjalistom od psychopatologii. (Jak wielokroć pisałem - ład przyrody wypada dobrze znać, ale po to, by go reformować, tylko mądrze i odpowiedzialnie. Nie po to, by identyczną rzeźnię urządzać.)

Życie i przyroda oznaczają raczej dostosowanie, witalność a smierc to tylko oczywistość i pewnik.
/.../.
Śmierć coś/kogoś tworzy?
Przecież to oczywiste że nie.

Zauważ jednak, że śmierć odsiewa jednych  wcześniej (i to jest nieludzkość sita ewolucji), a większość (poza wspomnianym już wyjątkiem) pozostałych i tak później dopada. Nie powiesz, że nie ma w tym systemie okrucieństwa (i to znacznie starszego, niż Darwin z teorią, czy raczej odkryciami, jego).
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 21, 2023, 08:18:40 am
Śmierć  to jakby przejściowy proch, przetrwalnik,  może i tak ale czy zależny czy niezależny od życia?
Biologia to nie powinna być archeologia od eksponatów/artefaktów/znalezisk/wykopalisk.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 21, 2023, 08:27:09 am
...niby to literackie forum
Nawiasem mówiąc tak nie uważam. Ono jest niby literackie. Chyba, że to od literatek, to może i tak.


PS a w ogóle odnośnie do klawego życia astronautów co, nikt nie pisze, że "no i w p... i wylądował..."

Apropos Starshipa oczywista.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Kwietnia 21, 2023, 11:17:23 am
O żeż...
Może byście jakiś temat o metafizyce założyli, zamiast kolejny techniczny dewastować pierdołami  ::)
Swoją drogą, w temacie powyższych mondrych ewolucyjnych dociekań
https://naukowy.blog.polityka.pl/2023/04/20/metafizyka-wylacznie-dla-studentow-teologii/
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 21, 2023, 12:12:52 pm
Ale o co Ci chodzi. To forum dygresyjne, jak Beniowski.
W zasadzie prawdą jest, że zamiast teorii grawitacji Newtona lub Einsteina można pisać za Arystotelesem, że ciała spadają, bo mają taką naturę. Jakościowo OK, bo te teorie nie tłumaczą, DLACZEGO ciała spadają. A tylko pozwalają obliczyć, jak to robią. Każdy w miarę świadomy to przyzna.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Kwietnia 21, 2023, 12:45:46 pm
Twierdzenie,  że 'X robi Y bo ma taką naturę' można zastosować do wszystkiego (i  w niezmienionej postaci) i jakiekolwiek praktyczne wnioski/zastosowania z tego nie wynikają. I co to ma wspólnego z tematem wątku? Z metafizyką - jak najbardziej.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 21, 2023, 01:40:35 pm
Boomers,xyz,Zoomers...
Genealodzy?
/Nawet nie wiedziałem, że jest cała nauka pokoleniowa/
"ludzi z pokolenia X nazywa się także pokoleniem PRL, w niektórych publikacjach określa się pokolenie X w Polsce jako ludzi urodzonych w latach 1976–1985, natomiast ludzie urodzeni w latach 1966–1975 są określani jako pokolenie przełomu.Czasami zwane również pokoleniem Nic na serio.
W innych krajach przyjmuje się nieco inne daty.Istnienie pokoleń na rynku pracy podawane jest obecnie w wątpliwość, ponieważ nie ma obecnie przekonujących dowodów naukowych...

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Pokolenie_X
Książki nawet piszą :)
Nawet nie spodziewałem się że mogę identyfikować się nie tylko sam ze sobą ale i z rówieśnikami.

Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: xetras w Kwietnia 21, 2023, 01:46:26 pm
O żeż...
Może byście jakiś temat o metafizyce założyli, zamiast kolejny techniczny dewastować pierdołami  ::)
Swoją drogą, w temacie powyższych mondrych ewolucyjnych dociekań
https://naukowy.blog.polityka.pl/2023/04/20/metafizyka-wylacznie-dla-studentow-teologii/
Ja bym kol. Q odesłał do sekcji gimnastycznej ale jeszcze w tej sprawie KaOwiec zebrania nie zwołał.
Przepraszam, Hoko i o/d/szczekuję kol. Q.... mhm?...
To nie On, to kol.maziek ma tę moc podżegacza, a wespół ze mną to już się robi istny kocioł.
(To replika na Twój słuszny merytorycznie zarzut)
Ad rem:
Start nastąpił? Tak!

Kolejny ważny etap pracy nad projektem, który ma wysłać ludzi na Księżyc i Marsa został jednak zrealizowany.
https://www.rmf24.pl/nauka/news-start-starship-tylko-czesciowo-pomyslny-rakieta-eksplodowala,nId,6729293#crp_state=1

Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 21, 2023, 05:12:55 pm
Śmierć  to jakby przejściowy proch, przetrwalnik,  może i tak ale czy zależny czy niezależny od życia?

Spytam raz jeszcze: jak chcesz opisać ład przyrody nie zauważając wszechobecności śmierci, i związanych z tym okrucieństw? (Odpowiedzieć możesz w różnakich, czy w nowym wątku, by Hoko dalej nie bulwersować ;).)

nikt nie pisze, że "no i w p... i wylądował..." /.../
Apropos Starshipa oczywista.

A, bo człek już przywykł, że Elonkowi - jak go po Internetach zwą - rakiety się rozbijają, a on i tak się cieszy ;):
https://cyfrowa.rp.pl/technologie/art38368761-katastrofa-rakiety-elona-muska-przyspieszy-loty-na-marsa-udana-porazka

https://naukowy.blog.polityka.pl/2023/04/20/metafizyka-wylacznie-dla-studentow-teologii/

Zabawny ten teolog. Przypomniał mi - o pożądaniu rozważaniami - jeden z dziwaczniejszych wątków (około)startrekowej "Andromedy", wedle którego zaawansowana cywilizacja rozumnych gwiazd (z obowiązkowymi humanoidalnymi avatarami) - zwąca się, hehe, Lucifers - postrzegała miłość i grawitację jako dwa z przejawów tego samego oddziaływania, i toczyła wojny - także temporalne - "Nową k." nieco pachnące z tejże siły embodimentem.

Ja bym kol. Q odesłał do sekcji gimnastycznej ale jeszcze w tej sprawie KaOwiec zebrania nie zwołał.
Przepraszam, Hoko i o/d/szczekuję kol. Q. To nie On, to kol.maziek ma tę moc podżegacza, a wespół ze mną to już się robi istny kocioł.

Q, maziek... Kolego, chybaście się w ornat ubrali, i belki nie widzicie ;).
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Kwietnia 21, 2023, 09:00:15 pm
https://naukowy.blog.polityka.pl/2023/04/20/metafizyka-wylacznie-dla-studentow-teologii/

Zabawny ten teolog. Przypomniał mi - o pożądaniu rozważaniami - jeden z dziwaczniejszych wątków (około)startrekowej "Andromedy", wedle którego zaawansowana cywilizacja rozumnych gwiazd (z obowiązkowymi humanoidalnymi avatarami) - zwąca się, hehe, Lucifers - postrzegała miłość i grawitację jako dwa z przejawów tego samego oddziaływania, i toczyła wojny - także temporalne - "Nową k." nieco pachnące z tejże siły embodimentem.
Ciekawe. Mgliście przypominam sobie, że za młodu czytałem gdzieś o tożsamości miłości i grawitacji... ale gdzie?..
A, mam:

...What have you there?" He picked up the book and glanced at it. It was inscribed Basic Modern Physics. "So? This is one of the most valuable of the sacred writings, yet the uninitiate could not possibly make good use of it without help. The first thing that you must understand, my boy, is that our forefathers, for all their spiritual perfection, did not look at things in the fashion in which we do.
"They were incurable romantics, rather than rationalists, as we are, and the truths which they handed down to us, though strictly true, were frequently clothed in allegorical language. For example, have you come to the Law of Gravitation?"
"I read about it."
"Did you understand it? No, I can see that you didn't."
"Well," said Hugh defensively, "it didn't seem to mean anything. It just sounded silly, if you will pardon me, sir."
"That illustrates my point. You were thinking of it in literal terms, like the laws governing electrical devices found elsewhere in this same book. 'Two bodies attract each other directly as the product of their masses and inversely as the square of their distance.' It sounds like a rule for simple physical facts, does it not? Yet it is nothing of the sort; it was the poetical way the old ones bad of expressing the rule of propinquity which governs the emotion of love. The bodies referred to are human bodies, mass is their capacity for love. Young people have a greater capacity for love than the elderly; when they are thrown together, they fall in love, yet when they are separated they soon get over it. 'Out of sight, out of mind.' It's as simple as that. But you were seeking some deep meaning for it."

(Robert Heinlein, Orphans of the Sky)
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 21, 2023, 10:59:19 pm
Tam to byli wtórnie zgłupli potomkowie załogi statku kosmicznego, o ile pomnę. Optymista ten Heinlein, u nas takie rzeczy wypowiadane bywają bez podobnej usprawiedliwiającej otoczki, by od niebajkowego życia astronautów przejść do (durnych) bajek o nich...

 ::)
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Kwietnia 22, 2023, 08:51:05 am
Maybe it's some evidence, some artifact of a higher dimension that we can't consciously perceive. I'm drawn across the universe to someone I haven't seen in a decade, who I know is probably dead. Love is the one thing we're capable of perceiving that transcends dimensions of time and space. Maybe we should trust that, even if we can't understand it.

A co? Miłość immanentną właściwością Wszechświata, swego rodzaju przejawem, manifestacją wyższych wymiarów na naszym marnym, czterowymiarowym padole?
Coś w tym jest ;)
W każdym razie teoryjka brzmi donioślej, niż ta alternatywna, o grze hormonów płciowych...
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 22, 2023, 04:39:41 pm
W każdym razie teoryjka brzmi donioślej, niż ta alternatywna, o grze hormonów płciowych...

A jednak "Nie można uwierzyć w Pana Boga tylko dlatego, że to nam dobrze zrobi.", trudno też kwestionować dowody wskazujące, że to wszystko (bio)chemia ;).

I skoro tym sposobem wróciliśmy do niebajkowości... Przypomnienie jednej ze smutniejszych kart wiadomego wyścigu:
https://tech.wp.pl/kosmonauta-skazany-na-smierc-203-usterki-sojuza-1-nie-daly-mu-zadnych-szans,6890491239057984a
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 06, 2023, 01:09:06 am
Celebrytfanny mają się zaraz przekonać, że - jak w tytule (a startrekowy William Shatner będzie za kontrolera lotów robił):
https://ew.com/tv/stars-on-mars-celebrity-cast-revealed/
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 25, 2023, 11:33:35 am
I szumów podejrzanych na Xiężycu muszą słuchać (wiedza o czym pod strzechy właśnie zabłądziła):
https://www.o2.pl/technologia/upiorne-dzwieki-na-ksiezycu-nasa-dlugo-nie-chciala-tego-ujawniac-6901462558665632a
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 12, 2023, 02:42:23 am
I jeszcze będą musieli sprawdzać czy nie zawleczono ten Srebrny Glob życia... ;)
https://www.space.com/artemis-astronauts-search-life-on-moon
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 10, 2023, 01:42:43 am
Wycieki chłodziwa też się zdarzają...
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/wyciek-plynu-chlodzacego-na-miedzynarodowej-stacji-kosmicznej/hf70plx
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 19, 2023, 11:37:26 pm
I nieprawdę muszą poświadczać...
https://wielkahistoria.pl/ukryte-fakty-o-locie-jurija-gagarina-w-kosmos-milczano-o-nich-przez-dekade-nawet-on-sam-byl-zmuszony-klamac/
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 20, 2023, 10:18:06 am
Troszkę przesadzają. Fakty te są ogólnie znane dla zainteresowanych od dawna. Mocne podejrzenia są od roku 1962 i misji Wostok 3 - Wostok 4, kiedy szwedzka stacja nasłuchowa wyłapała fragment przekazu Nikołajewa z Wostoka 3, raportującego ciśnienie w układzie katapulty (heloł - katapulta?!). W PRL-u chodziło to na zasadzie wiedzy tajemnej i na poły legendy, bo oczywiście u nas w obiegu oficjalnym nikt nie roztrząsał tego faktu, więc nie wiadomo było czy wierzyć, czy nie, wrażej propagandzie. Zwłaszcza ten fakt był powszechnie znany, że Gagarin katapultował się, więc nie był pierwszym człowiekiem, który poleciał w kosmos i lądował na Ziemi w tym samym pojeździe. Rosjanie to po kilku latach sami przyznali, kiedy upewnili się, że nie będzie to miało już żadnego wpływu na efekt "pierwszego człowieka w kosmosie". Tak że jak ja dorosłem do lat nastu i zacząłem się tym interesować, to wiadomo było, że Gagarin się katapultirował.


Pierwszym człowiekiem w kosmosie, zgodnie z tą złamaną przez Rosjan regułą FAI, był Alan Shepard niecały miesiąc później, który wodował w kapsule. Nawet, jeśli krzywić się na loty Sheparda i kolejny Grissoma 2 miesiące później (ponieważ były lotami suborbitalnymi - aczkolwiek FAI nie wymagało do zaliczenia rekordu lotu orbitalnego), to trzeci lot statku Mercury z Glennem (10 miesięcy po Gagarinie) był lotem orbitalnym z lądowaniem w kapsule. Do tego czasu i potem wszystkie misje rosyjskie kończyły się katapultowaniem aż do misji Woschod 1 w 1964. Która to misja a w szczególności statek jako taki, co by nie mówić, ponownie pognębiła srodze Amerykę, ponieważ była to pierwsza misja wieloosobowa (trzyosobowa konkretnie - Amerykanie dopiero niecałe pół roku później wystrzelili pierwszą dwuosobową misję Gemini z Grissomem i Youngiem), pierwsza misja bez skafandrów ciśnieniowych, pierwsza misja przyziemiająca na lądzie.  I jeszcze kilka innych "pierwszych" tam było.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 20, 2023, 04:54:22 pm
Troszkę przesadzają. Fakty te są ogólnie znane dla zainteresowanych od dawna.

Szczerze mówiąc - trochę tak. Pamiętam model do sklejania z późnego PRL-u (nie ten (https://allegrolokalnie.pl/oferta/wostok-model-do-sklejenia-prl), ale dość podobny), gdzie jedna z części Wostoka (w zasadzie identyczna z tą sklejaną z dwu elementów widocznych poniżej) opisana była wprost jako fotel-katapulta:
(https://a.allegroimg.com/original/1ec32f/041509e24edfbad113236330b116)
Acz pamiętam też propogandową - niemniej robiącą wielkie wrażenie - czytankę z podręcznika (do polskiego) pozostałego po starszym pokoleniu, w której Gagarin, po wylądowaniu, gramolił się, w pomarańczowym skafandrze, z kapsuły.
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 26, 2023, 12:09:32 pm
I jeszcze chcą tym astronautom środowisko pracy zmilitaryzować:
https://www.businessinsider.com/us-must-control-space-in-future-wars-top-marine-general-2023-12
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/amerykanski-general-prognozuje-przyszlosc-wojen/kjpfbvb

Ale będą mogli na pociechę kotki sobie postreamować:
https://wyborcza.biz/biznes/7,177150,30537661,the-new-york-times-filmiki-z-kotami-streamowane-nawet-w-kosmosie.html
Tytuł: Odp: Życie astronautów to nie jest bajka...
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 22, 2024, 10:43:48 am
Może ktoś chce się wybrać na Antarktydę?
https://turystyka.wp.pl/zyciowa-szansa-rekrutuja-do-pracy-ktora-zmienia-czlowieka-6998102226521056a
Mówią, że to przedsmak, czy też przedsionek Marsa, więc zawsze jakaś namiastka niebajkowego życia...