Autor Wątek: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany  (Przeczytany 69427 razy)

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16088
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #90 dnia: Lutego 08, 2023, 10:59:04 pm »
o, edyta  :D

Taa, dokonana w wyniku "Pokoju..." kartkowania i w Wikipedii dat sprawdzania (bo coś mi majaczyło, że Reaper niefikcyjny i o prawdziwe wormy, a nie jakieś futurystyczne oprogramowanie bojowe chodzi). Tak, że masz rację, iż:
zależnie gdzie przyłożymy miarkę - dostaniemy inny wynik.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #91 dnia: Lutego 08, 2023, 11:25:16 pm »
Ok - czas się plącze - nie zważa na mijające stulecia...może zobrazujemy?;)

Ten fragment:
- Czy uwierzy pan, Ijonie, na czym przewróciła się ekipa General Pedypulatrics ze swoimi robotami? Na dwunogim chodzie! Przewrócili się razem ze swoim prototypem, bo on wciąż się przewracał! Niezłe, co? Cha-cha-cha! Żyroskopy, przeciwwagi, sensory z double feed-back w podkolaniach - i nic nie pomagało. My oczywiście nie mamy żadnych problemów, wszak równowagę zdalnika utrzymuje człowiek!

zaraz mi wyświetlił:
https://www.youtube.com/watch?v=E7qJQ2i47ZY

Na marginesie: w kopiowanym eee- wydaniu mamy w tym fragmencie "Ijona", w wydaniu "wyborczym": zaskakującego "Yona":)

Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #92 dnia: Lutego 08, 2023, 11:51:09 pm »
Hihi...śmieję się bom właśnie zerknął w posłowie Jarzębskiego i on w sporej części właśnie o tym - a kiedy?
Na moje oko mamy tu jakby trzy czasy.
Pierwszy zupełnie umowny wynikający z świata w którym osadzono opowieści o Tichym. W nim lata sie od gwiazdy do gwiazdy jak w obrębie gminy, ostatecznie powiatu.
Tu też...wraca, ot - tak,  z gwiazdozbioru Cielca. A kawałek obok mamy kompletną szopkę z banalnym zdawałoby się wylotem na Księżyc - kolejne podejścia i brzęczyki, bo ciągle coś zawodzi.
To byłby wskok w czasy...no, właściwie nasze. A nawet bywsze.
Z tego żanru jest też książka  Gazzanigiego jako autorytet neurologiczny.
Natomiast gdzieś tak pomiędzy bywszym a mitycznie odległym widać ten wiek XXI-XXII i tu jest bliska futurologia dotycząca komputeryzacji, informatyki...zdalnictwa.
W miarę uszczegółowiona. Z jakąś konfiguracją polityczną i gospodarczą.
 Z zabawnych  symbolem taniochy są produkty "made in Japan". Normalnie - Deep Purple  8)
Zaś w kosmodromie - automat z coca-colą.  :)
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2428
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #93 dnia: Lutego 09, 2023, 02:24:17 pm »
zaraz mi wyświetlił:
https://www.youtube.com/watch?v=E7qJQ2i47ZY
Mała dywagacja: a czy zwróciliście Państwo uwagę, że podczas chodzenia robot porusza górnymi manipulatorami kropka w kropkę jak człowiek rękoma? Od 5'10''.
Niegdyś uważano, że to machanie rękami jest bezużytecznym atawizmem z czasów czworonogości. Najwidoczniej tak nie jest.
https://kopalniawiedzy.pl/chod-marsz-machanie-rece-ekonomiczny-sposob-przezytek,8114

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16088
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #94 dnia: Lutego 09, 2023, 08:20:06 pm »
Na moje oko mamy tu jakby trzy czasy.

W skrócie:
- (nie)czas baśniowy,
- czas futurologiczny,
I
- czas autora (oraz czytelnika - jeszcze się łapiemy, XX wiek pamiętamy ;)).

Przy czym, o czasie/czasach mówiąc odnotujmy, że jest to jedyna tak chrononielogicznie (cytując olkę) napisana powieść Lema. Wszędzie indziej mieliśmy linearną narrację (nawet jeśli w formie retrospekcji, czy w ramie pirxowych zeznań), a tu Patrona - na sam koniec - na eksperymenty wzięło.

Tymczasem ;) jednak zatrzymam się przy zdaniu:

"Ktoś z biura generalnego sekretarza ONZ chciał spytać Tarantogę o mój adres, a kuzyn, by tak rzec, zrobił krótkie spięcie, prosząc mnie do telefonu."

Mamy prostolinijnie założyć, że nie wiedzieli (co by rzecz w warstwie XX-wiecznej umiejscowiało), czy też sądzić, że mieli doskonałe pojęcie, gdzie Tichego zastaną (w końcu naczytamy się zaraz o szpiegostwie tak wyrafinowanym, że komiksowy Nick Fury wysiada), tylko pozory zachowali...

Na marginesie: w kopiowanym eee- wydaniu mamy w tym fragmencie "Ijona", w wydaniu "wyborczym": zaskakującego "Yona":)

W moim - starszym - wydaniu też jest przez "Y", co ma chyba odzwierciedlać ;) ekscentryzm wymowy inżyniera Paridona. Który, choć Azjata, mało azjatyckie ma nazwisko:
https://nazwiska.net/nazwisko-paridon
« Ostatnia zmiana: Lutego 10, 2023, 04:18:27 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1346
  • Skromny szperacz wobec różnorodności i osobliwości
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #95 dnia: Lutego 10, 2023, 06:07:25 pm »
Jon - takie imię bardzo pasuje dla wędrowcy z miejsca na miejsce, a maniera pisania z tym "y" sprawia że wyraz staje się bardziej "klasyczny", wtedy nieco sztucznie ten wyraz brzmi.
Ygrek nadaje ważności i powagi słowu :)
Skoro "Piramidon" narratora tak nazywa to może chodzi o sztuczność wymowy jakiegoś Azjaty. Przezywają się nawzajem, z ironią - a przezwisko łatwiej zapamiętać.
Imię powinno cokolwiek znaczyć, a przecież od "jonu" byłoby zupełnie odpowiednie. 
Aha,
Paridon ("Piramidon") to też jest imię a nie nazwisko.
« Ostatnia zmiana: Lutego 10, 2023, 09:29:17 pm wysłana przez xetras »
~ A priori z zasady jak? ~
Dotkliwy dotyku znak.

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #96 dnia: Lutego 10, 2023, 10:24:17 pm »
Natomiast gdzieś tak pomiędzy bywszym a mitycznie odległym widać ten wiek XXI-XXII i tu jest bliska futurologia dotycząca komputeryzacji, informatyki...zdalnictwa.
W miarę uszczegółowiona. Z jakąś konfiguracją polityczną i gospodarczą.
Mniej więcej tak to wygląda...z tym, że ta doktryna trzech czasów (by nie rzec światów) jest w sumie obecna w prawie każdej opowiastce o Tichym: mieszanka futurologii z autorską teraźniejszością i przeszłymi przyzwyczajeniami.
Mała dywagacja: a czy zwróciliście Państwo uwagę, że podczas chodzenia robot porusza górnymi manipulatorami kropka w kropkę jak człowiek rękoma? Od 5'10''.
Niegdyś uważano, że to machanie rękami jest bezużytecznym atawizmem z czasów czworonogości. Najwidoczniej tak nie jest.
Zwróciłam na to uwagę, ale przy podskokach.
ATLAS mam wrażenie zachowuje równowagę - np. przy lądowaniu, fikołkach - dzięki balansowaniu górnymi kończynami.
Co do atawizmów...to stąd taka popularność kijków do Nordic W.?

W moim - starszym - wydaniu też jest przez "Y", co ma chyba odzwierciedlać ;) ekscentryzm wymowy inżyniera Paridona. Który, choć Azjata, mało azjatyckie ma nazwisko:
https://nazwiska.net/nazwisko-paridon
Jak już zauważył xetras - Paridon to nie nazwisko a imię inżyniera Sawekahu.
Niemniej zgadzam się, że może chodzić o podkreślenie azjatyckiego pochodzenia i stąd inną wymowę.
Ja tylko chciałam zwrócić uwagę, że ten zapis nie jest zachowany we wszystkich wydaniach.

Co do nazwisk i imion - nie wiem dlaczego przypominają mi te z "Wizji lokalnej"? Może dlatego, że Tichy przed misjonarską wyprawą na Księżyc wrócił z Encji...

Do drugiego rozdziału dodałabym jeszcze, że jakkolwiek Lem by nie kluczył...zdalniki to głównie zdalnice i damekiny (które lepiej produkować niż karabiny), które budzą zazdrość kobiet (tutaj ponownie obrywa się ruchowi Women's Liberation - którego uczestniczki zostają sprowadzone do zazdrosnych brzydul).

Ponadto "wojna nierozpoznawalna" - śmiem twierdzić, że gdyby politycy mogli manipulować pogodą w wielkiej skali, to nie zostałby kamień na kamieniu. W sposób oczywiście: naturalny.
 
Tak siak Tichy dzwoni pod numer odnaleziony w książce Meslanta...

Czego efektem jest jego pobyt w...prywatnym sanatorium dla milionerów...czyli rozdział trzeci "W ukryciu".
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #97 dnia: Lutego 10, 2023, 10:36:03 pm »
Niemerytoryczna przystawka przed jutrzejsza porcją dawnizny  ;)
Cytuj
Co do atawizmów...to stąd taka popularność kijków do Nordic W.?
Z Katowic?  :D

Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #98 dnia: Lutego 10, 2023, 11:42:42 pm »
Hm...stawiam na knajpę przy ul. Mariackiej;))
Ale pasuje...obił kolegę kijami, po czym umęczon walką oraz spożytemi płynam poszedł furt...podpierając się wypożyczonymi kijkami...
Nazot - do dom (chociaż godo sie: do Azot i nazot).
Taki Nazot Walking...często praktykowany na Śląsku... ::)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #99 dnia: Lutego 11, 2023, 12:15:43 am »
Cytuj
Do drugiego rozdziału dodałabym jeszcze, że jakkolwiek Lem by nie kluczył...zdalniki to głównie zdalnice i damekiny (które lepiej produkować niż karabiny), które budzą zazdrość kobiet (tutaj ponownie obrywa się ruchowi Women's Liberation - którego uczestniczki zostają sprowadzone do zazdrosnych brzydul).
Idąc tropem luźnych skojarzeń, czytając „zdalnickie” komplikacje wyświetliły mi się wątki z „tragedii pralniczej” a kawałek dalej, przy traktacie wojennym, jakby rozwinięcie idei nekrosfery z Niezwyciężonego.
Lem odgrzewa i rozwija stare pomysły?
Cytuj
Czego efektem jest jego pobyt w...prywatnym sanatorium dla milionerów...czyli rozdział trzeci "W ukryciu".
Jako etatowy hamulcowy zostałbym jeszcze przez chwilę przy dywagacjach wojennych.
Co my tu mamy? – miniaturyzacja jednostek bojowych, eliminacja ludzi z pola walki (cóż, obecna wojna tragicznie nie potwierdza tego trendu).
Idea uderzania siłą rozproszoną, która dopiero w bliskości celu zwiera się w pięść - to nic nowego.
Tak działały choćby rzymskie legiony w  szyku manipułowym, czy nasza husaria.
W sumie z podobnego powodu no, może przez Lema rozszerzonego.
W dawnej wersji – by utrudnić trafienie w czasie podejścia, a Lem dodaje – by utrudnić rozpoznanie wroga.
I tym dochodzi do stanu wojny-niewojny.
To chyba najbardziej aktualne fragmenty.
Najtrudniejszym zadaniem bezludnego etapu zmagań człowieka z sobą samym okazało się odróżnianie wroga od swojaka.
Faktycznie najtrudniejsze, bo nie dostrzegłem wyjaśnienia, za to sporo ćmiatła :)))

Ale kluczowe tutaj;
Świat z dwuczłonową alternatywą - wojny albo pokoju - przemienił się w świat wojny, co była pokojem i pokoju, który był wojną. W pierwszej fazie dominowała wielozakresowa dywersja pod maską oficjalnie głoszonego pokoju. Dywersja ta penetrowała ruchy polityczne, religijne i społeczne nawet tak zacne i niewinne jak ruch obrony środowiska życiowego przed skażeniami, podgryzała kulturę, środki masowego przekazu, wyzyskiwała iluzje młodzieży i tradycyjne postawy starców. W drugiej fazie spotęgowała się dywersja kryptomilitarna, aż do niepoznaki równa działaniem wojnie, tyle że była to wojna nierozpoznawalna.

 I bodaj to właśnie mamy. Nawet ostatnia plaga covidu, która coś znikła jak nożem uciął – była rozpatrywana w kategoriach celowego ataku. Fakt, że jeszcze na raczej niszowym poziomie. I sam nie wiem, fantazja to? Czy tylko wciąż nierozwiązany problem jak toto ma odróżniać swojaka od obcaka.

Z ostatniej chwili
https://www.konflikty.pl/aktualnosci/wiadomosci/amerykanie-zestrzelili-obiekt-alaska/

To tak połebkowo... zatem przesuwamy nożem po czystej kartce, dostajemy numerek i... wskakujemy w rozdział trzeci...
aaa, tylko jeszcze wypada go, zanim będzie naskrobane literek,  przeczytać.
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #100 dnia: Lutego 11, 2023, 12:22:40 am »
Jako etatowy hamulcowy zostałbym jeszcze przez chwilę przy dywagacjach wojennych.
Co my tu mamy? – miniaturyzacja jednostek bojowych, eliminacja ludzi z pola walki
Że się ponownie samozacytuję warto powtórzyć "WS" z "Biblioteki":

"Zestawiając Weapon System z Biblioteki i z Pokoju:
Liczby uległ lekkiej metamorfozie.
W Bibliotece za 80 lat mocarstwo będzie mogło nabyć 20-25 samolotów, w Pokoju za 70 lat na 18-22...pesymizm wzrósł?:)
Poza tym idea prawie przekopiowana.
Końcówka - w Bibliotece nie ma mowy o porozumieniu genewskim (czyli Księżycowy Exodus Zbrojeń zakiełkował w głowie Lema nieco później?), a w Pokoju jest wprost napisane, że na tym kończy się rozdział.
Nie mówiąc o ukrytym przekazie pomieszczonym na pustych stronicach...
Niemniej: bardzo niepokojący ten trend miniaturyzacji..."
https://forum.lem.pl/index.php?topic=2081.msg85759#msg85759

Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16088
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #101 dnia: Lutego 11, 2023, 01:31:16 am »
Paridon to nie nazwisko a imię inżyniera Sawekahu.

Swoją drogą: jak go sobie wizualizujecie? Bo ja raczej smagłym, niż skośnookim. Może dlatego, że gaduła (podczas gdy stereotyp chińsko-japoński małomówność zakłada), ale też wpisywałby się ładnie w jeden ciąg z takimi panami jak doktor Sivasubramanian Chandrasegarampillai (w skrócie Chandrą zwany) z drugiej "Odysei..." i Benjamin Jabituya/Jahveri z "Krótkich spięć", w podobnym czasie wymyśleni.

czytając „zdalnickie” komplikacje wyświetliły mi się wątki z „tragedii pralniczej”

Jako żywo. Przy czym jak się o pokojowych problemach prawnych czyta, to Lem znów na proroka wychodzi - bo jak u niego nigdy nie wiadomo kto może zdalnikiem powodować, tak w naszych czasach niejeden się przekonał, że niekoniecznie z tym/tą na różnych chatach itp. pisze z kim myśli, że to czyni:
https://www.policja.pl/pol/aktualnosci/216730,Oszustwo-na-amerykanskiego-zolnierza-nie-daj-sie-nabrac.html

(Dukaj w "Irrehaare" pisał o tym samym, ale już znacznie bardziej z życia:

"Spojrzałem na Klarę, czarnowłosą nimfę o narkotycznie błękitnych oczach i skórze jak aksamit.
- A kim ty naprawdę jesteś? - spytałem po długiej chwili intymnego milczenia.
- Lepiej, żebyś nie wiedział - szepnęła, ściągając mnie w głębinę.
Następnego dnia dowiedziałem się od Llametha, iż gracz posługujący się postacią Klary w świecie rzeczywistym jest osiemdziesięcioośmioletnim emerytowanym policjantem.
Widział, jak zbladłem. Zarechotał, poklepał się po swych krzywych nogach.
- A tyś myślał, że co? Że Allah sczytuje obrazy postaci ze zdjęć graczy z banku danych? - zaskrzeczał ubawiony. - Toż każdy wybiera właśnie taką osobę, jaką nie jest a chciałby być! To dlatego w Irrehaare tylu jest mężczyzn o ciałach Dallego, a kobiety jedna w drugą Afrodyty!
- W takim razie, kim ty jesteś naprawdę, pokrako? - warknąłem.
- A zgadnij, zgadnij."
)

w Bibliotece nie ma mowy o porozumieniu genewskim

Chyba, że uznamy za wzmiankę o nim lakoniczne słowa o porozumieniu nowego typu, które cytowałem. Tak, czy owak wizja exodusu wygląda na jeszcze niewyklutą.
« Ostatnia zmiana: Lutego 11, 2023, 01:49:36 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2428
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #102 dnia: Lutego 11, 2023, 07:29:01 am »
Co do atawizmów...to stąd taka popularność kijków do Nordic W.?
:))))
A co? Nordic Walking przejawem podświadomej nostalgii za czworonogością.
Brzmi jak tytuł doktoratu :)

Nawiasem, jak przypuszczam, śląskie "nazot" to silnie zniekształcone "nach Hause". Czy mam rację? :-\

Idea uderzania siłą rozproszoną, która dopiero w bliskości celu zwiera się w pięść - to nic nowego.
Tak działały choćby rzymskie legiony w  szyku manipułowym, czy nasza husaria.
W sumie z podobnego powodu no, może przez Lema rozszerzonego.
Zaznaczę gwoli sprawiedliwości, że nie każda idea tego rodzaju jest równie dobra. Ta na przykład

Najprostszym przykładem była autodyspersyjna broń atomowa. Wystrzeloną rakietę (ICBM) z głowicą nuklearną można wyśledzić - z Kosmosu satelitarnym nadzorem i z Ziemi radarami. Lecz nie można wyśledzić gigantycznych chmur mikrocząstek w silnej dyspersji, niosących uran czy pluton, które się w masę krytyczną zwierają u celu - czy będzie nim fabryka, czy nieprzyjacielskie miasto.

jest chyba z góry skazana na niewypał. Z powodów czysto fizycznych.
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Fizzle_(nuclear_explosion)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #103 dnia: Lutego 11, 2023, 10:37:24 am »
Cytuj
Nawiasem, jak przypuszczam, śląskie "nazot" to silnie zniekształcone "nach Hause". Czy mam rację? :-\
Nasłuchałem się tego okrzyku w dzieciństwie  :) Obok "nastąp" ; zazwyczaj w okolicznościach z końmi, woźnicą i furmanką.
A źródła szukałbym raczej na wschodzie  8)
https://sjp.pl/nazad

« Ostatnia zmiana: Lutego 11, 2023, 10:49:31 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2428
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #104 dnia: Lutego 11, 2023, 11:21:56 am »
Nasłuchałem się tego okrzyku w dzieciństwie  :) Obok "nastąp" ; zazwyczaj w okolicznościach z końmi, woźnicą i furmanką.
A źródła szukałbym raczej na wschodzie  8)
https://sjp.pl/nazad
A niech mnie kule biją ;D