Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - skrzat

Strony: 1 ... 21 22 [23] 24
331
Prezentacje maturalne / Re: Miasto w książkach i rysunkach Lema
« dnia: Marca 07, 2005, 12:24:31 pm »
Zdecydowanie POWRÓT Z GWIAZD: jest tam kilka niezwykłych, futurystycznych miejskich opisów, jak choćby dworca kolejowego:

"...Fala idących zagarnęła mnie: popychany, ruszyłem w tłoku przed siebie. Upłynęła chwila, nim zobaczyłem na dobre ogrom tej hali. Czy była to zresztą jedna hala? Żadnych ścian: biały, połyskliwy, wstrzymany na wysokości wybuch niewiarygodnych skrzydeł, między nimi kolumny, zbudowane nie z jakiegoś materiału, ale z zawrotnego ruchu. Pędzące w górę, olbrzymie wodotryski gęstszej od wody cieczy, prześwietlone od wewnątrz kolorowymi reflektorami? Nie; szklane, pionowe tunele, którymi wzwyż śmigały korowody rozmazanych pojazdów? Nic już nie wiedziałem. Bezustannie popychany, potrącany w mrowiącym pośpiechu tłumów, usiłowałem przedostać się w jakieś puste miejsce, ale nie było tu pustych miejsc. Wyższy o głowę od otaczających, widziałem dzięki temu, że opustoszały pocisk oddala się - nie, to my płynęliśmy naprzód wraz z całym peronem. Z wysoka buchały światła, w których tłum iskrzył się i mienił. Teraz płaszczyzna, na której staliśmy stłoczeni, iść poczęła w górę, i zobaczyłem w dole już dalekie, podwójne białe pasy, zapchane ludźmi, z czarnymi rozziewami szczelin wzdłuż bezwładnych kadłubów - bo statków, jak nasz, były dziesiątki - ruchomy peron zakręcał, przyspieszał, wchodził pod wyższe poziomy. Łopocąc, burząc wzniecanym wichrem włosy stojących, przelatywały na nich, jak na niemożliwych, bo pozbawionych wszelkiego podparcia wiaduktach, obłe, szybkością dygocące cienie, z wydłużonymi w smugi ogniami sygnałowych świateł; potem niosąca nas powierzchnia jęła się dzielić, rozwidlać wzdłuż niedostrzegalnych szwów, moje pasmo przesuwało się przez wnętrza pełne stojących i siedzących ludzi, otaczało ich mnóstwo drobnych błysków, jakby zajmowali się puszczaniem kolorowych ogni sztucznych..."

332
Prezentacje maturalne / Re: Help me
« dnia: Stycznia 18, 2005, 12:41:20 pm »
."Gdyby Bog chcial zeby ludzie byli ograniczeni- nie obdarzyłby ich wyobraznia" Albert Einstein
Cytuj
Lem chyba bedzie najbardziej strawny, slynne Solaris sie nada, ba, w sumie malo co sie nie nada...


Hmm, SOLARIS rzeczywiście byłoby niezłe, ale raczej jako coś w rodzaju kontrapunktu. Lem często zastanawia się, jakie są granice ludzkiego poznania. Moim osobistym faworytem jest GŁOS PANA, jednak wymaga on bardzo solidnego przygotowania i zaplecza.

Jeżeli chodzi o nasze możliwości, to przeczytałem kiedyś bardzo trafne podsumowanie: Ewolucja zaprogramowała nas w pewnej skali. To znaczy, że umysł ludzki - "wyhodowany" na łagodnych afrykańskich sawannach - nie potrafi ogarnąć zjawisk ani w skali MAKRO (wszechświat) ani w skali MIKRO (choćby działanie naszego mózgu). Niestety, te ograniczenia naszego aparatu służącego do rozumowania są widoczne i oczywiste. Trywializując: nie jesteśmy tak naprawdę zdolni do abstrakcyjnego myślenia, oderwanego od splątanego neuronowego labiryntu.

Oczywiście nie czuję się na siłach polemizować z samym Einsteinem. Mogę jedynie przytoczyć słowa GOLEMA XIV, które gospodyni tego wątku powinna mieć na uwadze, przygotowując swoją pracę:

"Z tym silnym zastrzeżeniem: horyzont myśli jest nierozciągliwie dany, ponieważ wkorzenia się ona w bezmyślność, z której powstaje (białkową czy lumeniczną - to wszystko jedno). Zupełna swoboda myśli, chwytającej rzecz, jako jej niczym nieposkromiony ruch obejmowania dowolnych obiektów, jest utopią. Albowiem potąd myślicie, pokąd myśl waszą dopuszcza narząd myślenia waszego. Ogranicza ją wedle tego, jak zeskładał się - albo został poskładany."

333
Prezentacje maturalne / Re: Help me
« dnia: Stycznia 17, 2005, 01:21:04 pm »
Według mojej najlepszej wiedzy, Lem niczego takiego nie napisał. Jak ma temat Twoja praca na konkurs? Bo może dużo lepiej będzie Ci pasowało jakieś istniejące opowiadanie Lema.

pozdrawiam :)

334
Forum in English / Re: Help needed: Lem quotation in English
« dnia: Grudnia 28, 2004, 04:19:40 pm »
"...Children born on Fatamiasma receive an enormous number of titles and distinctions as well as a name that is, by our standards, inordinately long.

The day Master Oh came into the world he was called Hridipidagnittusuoayomojorfnagrolliskipwikabeccopyxlbepurz. And duly dubbed Golden Buttress of Being, Doctor of Quintessential Benignity, Most Possibilistive Universatilitude, etc., etc. From year to year, as he studied and matured, the titles and syllables of his name were one by one removed, and since he gave evidence of uncommon abilities, by the thirty-third year of his life he was relieved of his last distinction, and two years later carried no title whatever, while his name was designated in the Fatamiasman alphabet by a single and - moreover - voiceless letter, signifying "celestial aspirate" - this is a kind of stifled gasp which one gives from a surfeit of awe and rapture."

translated from the Polish by great Michael Kandel :)

335
DyLEMaty / Re: PENTALOG - indywidualna deklaracja niepodległo
« dnia: Grudnia 28, 2004, 01:54:21 pm »
Cytuj
zapraszam do dyskusji w watku o sztucznej inteligencji :)

rozumiem ze zgadzasz sie z ich postulatami?


Obawiam się, że dyskusja z zakonnicą Agatą nie ma większego sensu. Tzw. Furtianie znani są z agresywnej, internetowej ewangelizacji, ale raczej nieskorzy do rewizji swoich mocno egzotycznych poglądów ;>

336
Lemosfera / Re: QUIZZ
« dnia: Grudnia 13, 2004, 01:22:23 pm »
Cytuj
HEY!
Co sądzicie na temat quizzu??
http://www.lem.pl/quiz_pl/Lem_quiz.htm
Wygranie książek z autografem to niezła gratka, chyba przyznacie  ;D
Jednak forma konkursu jest wg mnie co najmniej dziwna :( . Skąd mamy znać okładki wydania tureckiego??? Nie lepszy byłby konkurs ze znajomości książek czy coś w podobie tego?
pzdr



To zdecydowanie jest właśnie KONKURS ZE ZNAJOMOŚCI KSIĄŻEK LEMA: praktycznie tytuły wszystkich okładek tureckiej serii można przyporządkować do treści konkretnych utworów.

337
Prezentacje maturalne / Re: Maturzysta prosi o pomoc
« dnia: Listopada 30, 2004, 05:01:51 pm »
Cytuj
''Przedstaw problem egzystencji człowieka i obraz cywilizacji w oparciu o wybrane dzieła futurologiczne stanislawa Lema''


Doskonałym podsumowaniem byłby wykład GOLEMA XIV,  skądinąd właśnie na ten temat. To szalenie wymagający i gęsty tekst, ale przynajmniej niezbyt długi ;)

338
DyLEMaty / Re: ksiazki obowiazkowe (poza Lemem)
« dnia: Listopada 30, 2004, 01:25:12 pm »
Cytuj
Mam 16 lat i jestm w trakcie czytania ostatniej z nieprzeczytanych przeze mnie książki Lema, którą są Dialogi.


hmm, czytałem Twój wywód na temat świadomości  i jestem pod wrażeniem inteligencji oraz erudycji. Szesnastolatek używający brzytwy Ockhama, który przeczytał wszystkie książki jednego z nabardziej wymagających pisarzy XX wieku? Wpędzasz mnie w kompleksy ; )

339
Forum in English / Re: My Interview With Stanislaw Lem
« dnia: Listopada 25, 2004, 03:38:21 pm »
Cytuj
Sorry, but I can't reach the address you posted.


try this:
http://www.lem.pl/cyberiadinfo/english/interview2/interview.htm


340
DyLEMaty / Re: Taka nieśmiała teoria
« dnia: Listopada 25, 2004, 01:18:19 pm »
Cytuj
Niestety trochę trudno mi odnaleźc się w tym pomieszaniu terminologii... Nie wątpię, że Buddyzm przypisuje zwrotowi ,,miec duszę'' nieco inne wrażenie niż ludzie zachodu.


No właśnie, ciekaw jestem, co rozumiesz poprzez "posiadanie duszy"? Czy chodzi po prostu o świadomość? Bo nawet co do człowieka nie ma zgody w kwestii tzw. ŚWIADOMOŚCI wśród uczonych i filozofów.  Jakieś dwa i pół tysiąca lat temu Platon malowniczo przedstawił duszę człowieka w postaci skrzydlatego rydwanu, ciągnionego przez dwa konie, czyli odwagę i popędy, którymi kieruje woźnica, to znaczy rozum. I właściwie od tego czasu nie udało się ustalić na ten temat niczego bardziej konkretnego ;>

Przede wszystkim wciąż nie wiemy, jaka jest relacja ciała i psychiki, czyli nie znamy natury związku, który zachodzi pomiędzy mózgiem a świadomością. W ubiegłym wieku, racjonalnym i czerstwym jak kromka suchego chleba, przyjęto wygodne założenie, że zjawiska psychiczne są jedynie echem procesów fizjologicznych. Innymi słowy, bez ciała nie może być mowy o duszy, która jest tylko subiektywną pochodną niewiarygodnie skomplikowanego układu nerwowego. Podobnie jak dźwięk nie może istnieć bez drgań cząsteczek powietrza.

Przy tym założeniu niematerialna myśl nie może powodować żadnych czynności. Nie pozwala na to podstawowa zasada zachowania energii: nie może powstawać coś z niczego. Relacja CHCĘ->MOGĘ z punktu widzenia fizyki nie powinna zachodzić! Samo CHCENIE nie dysponuje wszak żadną energią fizyczną, dlatego nie jest w stanie zapoczątkować żadnej reakcji. Wszystkie nasze działania byłyby zatem wynikiem mechanicznej pracy układu nerwowego, a świadoma kontrola, jaką nad nimi jakoby sprawujemy, jest tylko wtórną iluzją naszej zadufanej jaźni!?

Problem również w tym, że pomimo dysponowania coraz doskonalszymi aparatami badawczymi, które (jak na przykład rezonans magnetyczny) pozwalają w najdrobniejszych szczegółach odtworzyć strukturę i pracę mózgu, tzw. zjawiska psychiczne wciąż pozostają zagadką. A nawet gorzej: im więcej wiemy o działaniu poszczególnych ośrodków mózgowych, tym bardziej nie umiemy wytłumaczyć fenomenu świadomości. Może jednak rację mają zwolennicy dualizmu psychofizycznego (wśród nich wszak jest sporo noblistów), którzy twierdzą, że dusza istnieje i jest niezależnym bytem, zdolnym do oddziaływania na własne procesy materialne?

Mam osobistą teorię, dlaczego udało nam się zbadać odległe o miliony kilometrów rejony Marsa, jednak wciąż nie mamy pojęcia, co dzieje się w naszej własnej łepetynie. Odpowiedź jest prosta: taka samowiedza z punktu widzenia ewolucji jest nie tylko niepotrzebna, ale wręcz niebezpieczna. Jesteśmy formą, którą stworzono w celu przechowania genów, a nie dla metafizycznego mędrkowania. Dla własnego dobra zostaliśmy skazani na wieczną ignorancję: jeżeli Bóg gra w kości, to Natura bawi się z nami w zakryte karty.
Wyjaśnienie istoty świadomości za pomocą jej samej wydaje się niemożliwe. Aby rozpoznać dany układ, potrzebny jest jakiś zewnętrzny i niezależny punkt odniesienia. Naiwne jest przekonanie, że jeśli się bardzo wytężymy, będziemy mogli sami siebie wyciągnąć za włosy z egzystencjalnego grzęzawiska. Podobnie jak stworzenia narysowane na kartce papieru nigdy nie będą w stanie zrozumieć głębi trójwymiarowej przestrzeni.

341
Prezentacje maturalne / Re: Maturzysta prosi o pomoc
« dnia: Listopada 22, 2004, 05:45:52 pm »
Cytuj
Może jeszcze mi troszkę brakuje do opracowania tego tematu :) ==> Nie wiem z czego to jest cytat :)


POWRÓT Z GWIAZD - akurat tę książkę miałem pod ręką ;) A tak poważniej, to w zależności od utworu Lem używa bardzo zróżnicowanego stylu wypowiedzi. I chyba właśnie tą konstatację należałoby uczynić punktem wyjścia. Akurat w POWROCIE Z GWIAZD autor podkreśla w ten sposób wyobcowanie głównego bohatera.

342
Prezentacje maturalne / Re: Maturzysta prosi o pomoc
« dnia: Listopada 22, 2004, 04:45:46 pm »
GLENIANA ROON POWRACAJĄCA DZIŚ NAGRANIEM MIMORFICZNEGO REALU ODDAJE W ORATORIUM HOŁD PAMIĘCI RAPPERA KERXA POLITRY. TERMINAL DZIENNIK DONOSI: DZISIAJ W AMMONLEE PETIFARGUE DOPROWADZIŁ DO SYSTOLIZACJI PIERWSZY ENZOM. GŁOS ZNAKOMITEGO GRAWISTYKA NADAMY O GODZINIE DWUDZIESTEJ SIÓDMEJ. PRZEWAGA ARRAKERA. ARRAKER POWTÓRZYŁ SWÓJ SUKCES JAKO PIERWSZY OBLITEROWIEC SEZONU W TRANSWAALSKIM STADIONIE.

343
Prezentacje maturalne / Re: Maturzysta prosi o pomoc
« dnia: Listopada 22, 2004, 02:42:28 pm »
Cytuj
ja bym atakowal tak, ze wlasnie mowia normalnie, tak jak my, przez co sa nam bliscy, a przez to z kolei tworczosc Lema wydaje sie taka realna, "prawdziwa",


Nie zgodziłbym się do końca z tym "normalnym" mówieniem. Choćby w BAJKACH ROBOTÓW i CYBERIADZIE  widać bardzo wyraźnie stylizację językową. Poza tym jeszcze zostają obfite neologizmy. Nie można wrzucać bohaterów Lema do jednego worka!

344
Lemosfera / Odp: Kalkulator SF
« dnia: Listopada 09, 2004, 05:01:40 pm »
dokładnie rzecz biorąc chodzi o KIESZONKOWY KOMPUTER DRESZCZOWCÓW SCIENCE FICTION.  Lem zamieścił go w starszych wydaniach FANTASTYKI I  FUTUROLOGII. Ale to nie jest jego oryginalny pomysł, tylko adaptacja, której dokładnego źródła niestety nie znam.

345
Forum in English / Re: Lem as a philosof
« dnia: Października 20, 2004, 06:27:59 pm »
Cytuj
Who would like to continue?



yes, please!

Strony: 1 ... 21 22 [23] 24