Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - liv

Strony: 1 ... 362 363 [364] 365 366 ... 441
5446
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Sierpnia 14, 2012, 12:23:31 am »
Olkapolka
Ufff... - game is over.
Możesz wybrać nagrodę.
 Ale jeszcze coda. To przez Nexa. Ty zaczęłaś, on nieświadom, skończy(ł). To jest tak wpisujące się, że nie może inaczej być.
Stymże  jutro.
Dobranoc i dzięki za udział. :)
I jeszcze stymże, nieskromnie uważam moje kolorki za bardziej udane. Taa... była, też droga na skróty. Tunel czasoprzestrzenny. ;)

5447
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Sierpnia 13, 2012, 11:15:43 pm »
@Nex
Łatwe.
Jak się ktoś na tym wychował, był na koncercie itp.
@Ola
Ty księżyc, ja balon, Ty księżyc...uparta?
Jak wilk? 8)

5448
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Sierpnia 13, 2012, 11:04:23 pm »
Cytuj
Ktory z Polskich piosenkarzy zrobil piosenke i jaka, zainspirowana tym obrazem?
Wolisz Kaczmarski? Czy może Grabaż.
Grabaż bardziej pasuje do mojej zagadki. :)
I całkiem, całkiem zrobiony. Nowocześnie. Jak Joy Division. 8)

5449
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Sierpnia 13, 2012, 11:01:49 pm »
Taa, tym dżinglem zaczynał swoje "trójki pod księżycem".
W sumie - kronika zapowiedzianej śmierci.
A tak, pożegnał się publicznie ze słuchaczami. Tzn, oni jeszcze nie wiedzieli. Nikt nie wiedział.
Co zrobi w wigilię.
Ostatnia audycja.
http://slivek26.wrzuta.pl/audio/0lRgHPFcNZ4/komentarz_tomasza_casablanca_t_-_komentarz
A tak pożegnał się z czytaczami:
http://www.beksa.ovh.org/Opowiesci%20z%20krypty/Fin%20de%20siecle.htm
Jak wyprowadził się do mieszkania zwanego "kryptą", buchnął ojcu 13 obrazów( Teraz są w Sanoku)
Mieszkał z nimi. Jeden z nich oddaje jego stan przed podjęciem decyzji.
Zaplanowanej ze szczegółami, pół roku wcześniej. Albo i  jeszcze wcześniej.
Tak to przynajmniej widzę. I słyszę.
@ Ola
Takie są uboczne skutki linkowania Joy Division. ;)
Ale to jeszcze nie odpowiedź, zaledwie podpowiedź. :)

5450
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Sierpnia 13, 2012, 10:41:52 pm »
Cytuj
Się śmiej...livek...co się najadł 26 śliwek;)
Nie śliwek, tylko wisniówki. I to z samym...Staszkiem. :)
Cytuj
I gapi się przez lunetę - jak księżyc z podróży.
Tylko w którą stronę.
A może ...balon?
Cytuj
Liv, wklejaj obraz i sciemniaj, jak mamy sie domyslec co Ci w glowie sie roi przy tej piosence?
Nie ma letko.
Ostatecznie - jutro.

5451
Lemosfera / Re: poszukuje tytulu ksiazki/opowiadania
« dnia: Sierpnia 13, 2012, 08:14:10 pm »
Małgosiu, to tak jak ze mną.
Cytuj
Ijon Tichy jest w restauracji i wszystko jest super dopoki nie wypija zawartosci ampulki i wtedy widzi wszystko takie jakie jest naprawde...
Tylko odwrotnie. Widzę wszystko jak jest naprawdę.
Ale jak w restauracji wypiję zawartość - no dobrze, niech już będzie ampółki (ale najpierw am, potem ta półka), wtedy dopiero jest super.
Jeżeli na końcu kanału był szczur w butonierce, to Kongres. Ani chybi.
babaJaga

5452
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Sierpnia 13, 2012, 07:29:37 pm »
Cytuj
jeśli to ma być skojarzenie tylko muzyczne, to pole do poszukiwań jest ogromne i Beksiński, którego notabene nie lubię, wcale nie musi się kojarzyć (słuchając z zamkniętymi oczami) - chyba że nie o tę organową wstawkę idzie.
Piękny ten obraz.
Idzie o organową wstawkę. Musi - nie musi, to rzecz względna. Kwestia doświadczeń.
Synowie, jak to często bywa, mają ojców. A ojcowie synów -  to rzadziej.
 Za kilka godzin - koń.
 A może krecik?
 A może toito?
Ile fajnych rzeczy można zobaczyć po drodze. Naprawdę jestem zauroczony skupieniem tej damy.

O!
Udało się szybciej

http://slivek26.wrzuta.pl/audio/4fOpy6o7VIa/sygnal
Tylko trzeba do ostatniej sekundy. :)

5453
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Sierpnia 13, 2012, 06:29:38 pm »
Cytuj
Może "Lekcja anatomii" Rembrandta? Tam tyle organów...::)
Niestety, skojarzenie jest bardzo konkretne. Choć, ta lekcja anatomii ::)...z niego też ścieżkę dałoby się :)
Cytuj
Klimato - logicznie Beksiński pasuje.
Ale obraz.
 Nie jego.
To czyj?
;D
Cytuj
Synowie, jak to często bywa, mają ojców. A ojcowie synów -  to rzadziej.
O co z ta katedrą??? Ten filmik?
 Normalny obraz - malowany. Na płótnie raczej...
Cytuj
(nie ma krzyczącej wymowy).
Mylny trop.
 Są nieme krzyki, miętaforyczne. A czasem najgłośniejszym krzykiem jest - cisza.

5454
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Sierpnia 13, 2012, 02:55:55 pm »
Cytuj
Krzyk - kszyk - bekas - Beksiński...wczoraj już myślałam nad nim, ale żaden obraz nie pasuje mi do tego videła;)
Bingo.
Pierwsza lotna zaliczona. :)
Obraz wideła nie ma dorzeczy, może klimacik. Tylko muzyka, w okolicach środka. Taka inna.
Synowie, jak to często bywa, mają ojców. A ojcowie synów -  to rzadziej.
 8)
Idzierz okręgiem, ale idziesz. ::)

5455
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Sierpnia 13, 2012, 01:30:47 pm »
Cytuj
To nic: stepowy - wilk - syberyjski - śnieg - gęsi;)
No przecież, takie logiczne, że też :) nie wpadłem...
Posłuchałem tej muzyki zdumiony, jak kiepsko  jest nagrana. Chodzi o stronę realizatorską. Podobnie zresztą jak niektóre Purple. Nagrania z lat 60-tych brzmią lepiej.
Cytuj
Ale niech to gęś kopnie...swoją półkilogramową nogą...muszę się poddać - obrazowo i poglądowo - najpewniej po prostu nie znam tego malowidła.
Zapętliłam się na fragmencie: krzyk - krzyż - kopanie dołu - mozolna wspinaczka.
Z moich linek : U stóp krzyża.
Dołek.
Tytuł bez związku.
Electro - Dalinetopia...tańce nagrobne...
No...just...nie wiem:)
Może ktoś ma gotowca;)
Obraz znasz - jestem pewien. Ale on jest na końcu drogi. Najpierw trzeba zaliczyć dwie premie lotne. Bez nich, chyba się nie da. Chyba.
Twój Munch widzi mi się coraz lepszym tropem. Nie myślałem o nim wcześniej (bo skąd mogłem wiedzieć, że).
Zarówno w sensie wymowy, jak i tytułu. W pierwszym sensie wręcz bliźniaczy (ale nie graficznie).
To tak:
Może spróbuj nazwę wrzucić w gugle.
 Ale w sposób zniekształcony, jak ta twarz. Tak jak mógłby to zapisać Męber...albo ja. :)
Jednak... bardziej Męber.
O ile masz czas i chęć - oczy w liście. ::)

5456
Hyde Park / Re: Patriotyzm: głupota czy konieczność?
« dnia: Sierpnia 13, 2012, 12:09:04 pm »
Cytuj
Liv, rozumiem, to jako przytyk do mojej wlasnej drazliwosci
Zdecydowanie nie. Nie mam aż tak wysokiej samooceny, żeby rozdawać prztyczki. Zresztą, domyślałem się o co Ci idzie. Właściwie, tylko potwierdziłeś.
Tekst zamieściłem, bo wpisał się w list Mębera. Wcześniej, nie zamierzałem.
Przypadek.
Wpleciona weń dowcipność, też odegrała rólkę.
Moim zdaniem, nie jest fałszywy. Tylko Ty dałeś wykładnię rozszerzającą.
Znam osobiście takie "lemingi" i takie "mohery". Więc są. To skrajne przypadki, co nie znaczy, że małoliczne.
Oczywiście, między tymi skrajnościami jest spora grupa myśląca. Z tym, czy innym odchyłem (chyba jest nieunikniony). Ale starająca się analizować samodzielnie, na miarę możliwości i bazy informacyjnej. ::)
Ciebie i Smoka do skrajów nie zaliczam, żeby jasność była. 8)
Czasem w ciemnych okularach lepiej widać - istotność. :)
Rozumiem też Smoka. Dla mnie jest żołnierzem, który ma cel do osiągnięcia. Liczy się skuteczność, więc środki ją uświęcają. Nie mogą być słabsze, niż używa przeciwnik. Czysty makiawelizm. W tym sensie układ jest samonakręcający - z wektorem w dół. Niestety.
 A zasady?
O ile są - później. Po zwycięstwie.
 To stara śpiewka w trudnych czasach.
Dlatego, nie sądzę, żebyś kolegę przekonał. A jak nawet, to się nie przyzna. Żołnierze tak mają. Zwłaszcza w wojnie pozycyjnej. Liczy się lojalność i wytrwałość.
Ten ostrzał może trwać długo, ale front się nie zmieni. Tzn, do wyborów. ;)
U nas zimno, pozdrowienia dla Afrodyty.


5457
Hyde Park / Re: Patriotyzm: głupota czy konieczność?
« dnia: Sierpnia 13, 2012, 01:32:55 am »
Cytuj
(co do idei, Antysmok i Smok są tożsame)
Frapujący tekst przeczytałem w komentarzach do jakiejś kolejnej sensacji. Niewiele tego czytam, ale ten zainteresował, gdyż próbuje zdefiniować nazwy które z rzadka (ale jednak) pojawiają się na tym forum. Nie dam linka, bo bez sensu, do tysięcznego komentarza nie wiem już czego. To nieistotne. Istotne, że koresponduje z tym co Męber napisali. Choć jak to często bywa dzieli czarno-biało. I chyba nie dotyczy fszystkich sympatyków tegoczyowego? Chyba.
 Ale warto widzieć skraje. Żeby nie spaść.

~KILKA SŁÓW O TYM ==>> DLACZEGO LEMING JEST KALKĄ MOHERA:

LEMING (czyt. wyborca/sympatyk PO) - osoba, która bezkrytycznie wierzy w to, co usłyszy w telewizji (głównie TVN, ale nie tylko), albo przeczyta w Gazecie Wyborczej (czy innych pismach mainstremowych) i przyjmuje owe treści bez żadnej refleksji czy zastanowienia. Uważa się przy tym za mądrego. Jego widzenie świata, jest kształtowane poprzez tzw. media opiniotwórcze i nie ważne jakimi kłamstwami te operują. Sam nie jest w stanie dojść do samodzielnych wniosków i mieć własnej opinii. "Informacje" przyjmuje jako swoje, używając w dyskusjach argumentów i haseł z tychże mediów. Jak wachlarz frazesów się wyczerpie, to najczęściej zaczyna ubliżać rozmówcy (wyraźnie to widać na forach internetowych). Gdyby odciąć Leminga od czynników kreujących jego rzeczywistość, popadłby w poważny kryzys wewnętrzny. Z racji "swoich" poglądów ma się za "młodego, wykształconego i z dużego miasta".

Moher (czyt. wyborca/sympatyk PiS-u) - żołnierz I dywizji desantowej VI pułku piechoty o. Tadeusza Rydzyka, składającej się ze zindoktrynowanej subkultury młodych (wyrobu katolikopodobnego) oraz zwartych plutonów dewotów, modyfikowanych genetycznie przy użyciu fal radiowych rozgłości Radio Maryja nadającej na częstotliwości 66,6 MHz. Czeska wersja struktury to Bojovnice Mohernej Nadajnicy, a amerykańska to U.S. Moher Corps (USMC).
Mohery są bardzo agresywne w grupie, szczególnie jeżeli masz aparat lub kamerę, nosisz koszulkę z logo UE i masz czapeczkę TVN lub "Gazety Wyborczej". Pełna koordynacja w zakresie rzucania parasolami oraz wywijania ołowianymi różańcami. Często spotykają się w Częstochowie na gusłach na Jasnej Górze. Lubią klęczeć przez większą część dnia. Ojciec Imperator jest dla nich najważniejszy, Bóg to przy nim sprzątaczka.


Podsumowując. Leming i moher nie baczy, że ich idole polityczni są za pan brat z KU KLUX KLER-em i kumplują się prywatnie. Dla nich jedyną prawdą jest ta, jaką przedstawiają ich guru oraz sprzyjające im media. Choć gdyby leming i moher dobrze znał historię najnowszą Polski, to doskonale zdałby sobie sprawę, że ugrupowania polityczne, które ubóstwiają, skompromitowały się już niejednokrotnie, funkcjonując pod innmi nazwami.
Ogólnie rzecz biorąc leming i moher dał się przekonać, że myślenie boli, więc wolą żyć w nieświadomym przekonaniu, że są "ubermenschen", chociaż praktycznie niczym się od siebie nie różnią. zwiń
14 minut temu | ocena: 55% | odpowiedzi: 2

5458
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Sierpnia 12, 2012, 10:29:15 pm »
Czas temu, w audycji dawnej radiowej "trójki", Adalbertus Mann nabijał się z tytułów utworów wyłącznie instrumentalnych (dokładniej, chodziło mu o elektroniczne). Że ich tytuły są - "od czapy". Coś może nazywać się "taniec wirującej wróżki na lodzie", ale równie dobrze " powiew wolności z prawego kapcia wuja Sama".
Cytuj
Malarsko...ciężko...skoro strach waści...to może aż krzyku wymagający (nie tabaki)...ten strach? Cóż on tam przeczytał? Zobaczył? Że za głowę się złapał...
http://www.munch.museum.no/work.aspx?id=17&wid=1#imagetops
Inne - dłonie z adamowego stworzenia, syzyfowe życie "pod górkę";)
A Tobie co się tam uroiło?;)
A sam nie wiem...uroiło i już.
Od razu napiszę - obraz nie ten.
Trochę moja wina. Nie ma on związku z Bernardem od zegara (starego). A można to było tak odebrać. Sprawa jest wprost powiązana z fragmentem muzycznym. I jak od razu klapka się nie otworzyła...ciężka sprawa. :)
Są inne ścieżki dojścia. Zawsze są.  Ale mocno okrężne.
Zabawne, sama je otworzyłaś. Ten obraz Muncha (trzeba inaczej spercepić, trochę jak my tu...), wiąże coś z twoją linką muzyczną (ale nie wielbłądem). To byłby dopiero półmetek. Hmm, właściwie, wystarczy sam obraz.
Trochę podpowiedzi jest na górze i na dole tego okienka.
Pisać o muzyce, to jak tańczyć o architekturze. To akurat Zappa, ale nie tylko. ;)

5459
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Sierpnia 12, 2012, 09:46:55 pm »
Ja wielbłąd, ja wielbłąd - gęś odezwij się...over, śnieżna...
Tu gęś, tu gęś - czekaj wielbłąd, bo mi wątróbka utkła w szyi.

Fajnie, że zalinkowałaś. Dawno nie słuchałem. Ale jak oni doszli...od wilków i samanów - do gęsi?
 (niechby i śnieżnej)
Choca mój ulubiony fragment uciekł...to doklejam (wiadomo, najbardziej wuchowpadliwy)
Camel - Rhayader
Można tak o gęsiach, można i tak:

Akurat te święto w małym miasteczku wypadło 22 lipca. Ot, nowy sens daty. A kiedyś czekolada....
Czyli - z czerwonego w czarne. A teraz wybielają. :)

Dziś widziałem pana z pieskiem na rękach. Zamawiał kebaba. Piesek przypominał ten kloc mięsa na ruszcie, z którego, okraja się te stróżki. Czy może wiórki? Wyobraziłem sobie...
Żeby nie było, też zamawiałem kebaba. :)
c.d.n.

5460
Hyde Park / Re: O muzyce
« dnia: Sierpnia 12, 2012, 04:09:21 pm »
Brakowało Ciebie w tej kanapce. :)
Dobry kontrapunkt ten Lisipaweł
Cytuj
Syczenie do zniczy to chyba jakaś odmiana noise, nie?
A może odmiana buczenia na zbuki?
Tuż obok święty jeż ze smokiem kropie kuszą o to.

Nie wiedzą jeszcze, że groźniejsze jest pierwoje muczenije.
Ale do tego trzeba być carem poznania i swobody. A także złem prirody. :)
I takiemu muczeniju odpór dać trzeba - profilaktyczny.
Kto da odpór?
Ten zegar (stary)...Beeernaaarddt!!!
...poszedł sobie?
Z barku Bernarda zagadka.
Konkurs znaczy.
Ebałt w okolicach środka poniższego utworu, jest taki fragment, który powinien się kojarzyć.
Coby za łatwo nie było - malarsko.
Odpowiedzi wyłącznie w postaci linki do konkretnego obrazu.
Legendary Pink Dots - Neon Mariners
Nagrody? Pomyślę. 8)

Strony: 1 ... 362 363 [364] 365 366 ... 441