Polski > Wyszalnia
Czy uważacie, że olkapolka, liv i maziek powinni stracić uprawnienia?
Q:
Pytanie jak powyżej. Uzasadnienie wniosku: prywata, budowanie kółeczka wzajemnej adoracji, długotrwała tolerancja dla trolli, trollingu i zaniżania poziomu merytorycznego Forum (ba, czynny udział w tymże zaniżaniu przez prowadzenie sążnistych pogaduch o niczym); jak również kompletnie uznaniowy charakter przyznania wspomnianym w/w uprawnień (brak głosowania czy innej formy "konsultacji społecznych")*.
* Domniemywam, że w wypadku maźka i olki zdecydowała wysoka "karma", czyli podatny na manipulacje produkt kolektywnego klepania się po plecach.
(Oczywiście powyższy wniosek ma charakter konstruktywny, naturalnym następnym krokiem byłoby rozpisanie normalnych wyborów moderatora.)
ps. Drobne wyjaśnienie dla nowych Użytkowników (nie dla w/w trójki która nie istnieje dla mnie ani jako ludzie, ani jako byty forumowe, z którymi chciałbym mieć do czynienia). maziek ma długi staż, choć do grupy, która Forum w jego pierwotnej formie kształtowała doszlusował relatywnie późno, natomiast olkapolka i liv to już dzieci nowej ery (w której z oryginalnego składu pozostali - udzielający się na Forum rzadko, lub bardzo rzadko, Hokopoko, miazo, Luca, Terminus i pirxowa, oraz wpadający tu od czasu do czasu NEXUS6), dlatego - choć Wam mogą wydawać się odwiecznie wrośnięci w tutejszy krajobraz - postrzegam ich po trosze jako rozpanoszonych forumowych parweniuszy-samozwańców, nie - jak lokalną arystokrację, że tak to z górnolotną przesadą ujmę. Lata spędzone tu pozwalają mi tak na nich patrzeć.
Właśnie... skoro o tym mowa... jesteście tu od niedawna, dlatego możecie nie rozumieć co tak ostro krytykuję, albo o co Cetarian kruszy kopie, a prawda jest prosta: pamiętamy zwyczajnie inne Forum. Forum, na którym każde zdanie było ważone (co, owszem, nie przeszkadzało w pojawieniu się zdrowej domieszki luzu i wygłupów), a ten kto wiedział był naturalnym autorytetem (w przedmiotowej sprawie) dla tych, którzy nie wiedzieli. Forum na którym przyznanie się do niewiedzy (także pośrednie - typu podpierania się Wikipediami itp.) uchodziło za powód do wstydu, a nie do dumy. Forum, które czytało się jak literaturę popularnonaukową (z naciskiem na ten drugi człon nazwy)*. Forum, z którego trolle odchodzili b. szybko, i na którym kłopotliwi newbies (np. niżej podpisany) rychło dostosowywali się do ogólnego poziomu, a nie rozpychali (i to za aprobatą "rządzącej" kliki). Forum kształtowane przez innych - śmiem twierdzić - ciekawszych intelektualnie i moralnie ludzi.
Twierdzę, że jest winą w/w trójcy nieświętej (i moją, bo się z nimi forumowo kumplowałem i przymykałem oko), że tego Forum już nie ma.
* Posty maźka, którymi się okazjonalnie zachwycacie były wtedy częścią normy, nie - ewenementem.
Hornet:
W kwestii tylko i wyłącznie formalno-osobistej, bo odnoszę wrażenie, że post Q jest adresowany również do mnie:
Jestem zarejestrowanym użytkownikiem niniejszego forum od 6 listopada 2008r. Czyli w tym roku minie 10 lat od mojego rzeczywistego bytowania tutaj. Jako niezarejestrowany widz i czytelnik jestem obecny od 2006 roku. Czy w związku z tym można mnie uznać za nowy nabytek w tym miejscu, ewentualnie za ciało obce?. Nie wydaje mi się, ale niech każdy sądzi według własnych miar.
Co do meritum i zadanego pytania, to się nie wypowiem. I proszę ode mnie tego nie wymagać. Jeżeli nie jest to konieczne, prosiłbym też o nie odpisywanie na mój wpis.
Dziękuję.
Q:
--- Cytat: Hornet w Maja 13, 2018, 12:11:11 pm ---Jestem zarejestrowanym użytkownikiem niniejszego forum od 6 listopada 2008r. Czyli w tym roku minie 10 lat od mojego rzeczywistego bytowania tutaj. Jako niezarejestrowany widz i czytelnik jestem obecny od 2006 roku. Czy w związku z tym można mnie uznać za nowy nabytek w tym miejscu, ewentualnie za ciało obce?. Nie wydaje mi się, ale niech każdy sądzi według własnych miar.
--- Koniec cytatu ---
W takim wypadku mogę głównie pogratulować stażu ;). A sprawa ciałoobcowatości bądź nie - ogólnie, by nie bawić się w wyliczanie co o kim myślę - zależy w mojej ocenie od tego jak się kto wpisuje w pierwotny tutejszy genius loci i co ma do powiedzenia.
xpil:
Jestem tu świeżutki jak sałata na wiosnę i nie znam żadnego z wymienionych adminów, dlatego brakuje mi opcji "mam to gdzieś, chcę mieć fajne forum" ;)
Z moich doświadczeń (zdarzyło mi się w życiu współadministrować grupami o pięcio- i sześciocyfrowych liczebnościach) wynika, że najlepiej wychodzi administrowanie grupą wtedy, gdy admini znają się prywatnie poza grupą (niekoniecznie osobiście, chociaż jest to wskazane), ufają sobie nawzajem jak łyse konie oraz jest ich trójka. Przy większych grupach adminów może dojść do wewnętrznych podziałów (polityka, fuj), a trzy to taka liczba, gdzie ciężko o sojusze, a w razie różnicy zdań łatwo ją rozwiązać przez proste, szybkie głosowanie.
Aha, i jeszcze jedna uwaga: jeżeli takie ankiety jak ta wychodzą od samych adminów, to znak że źle się dzieje w administracji i warto przemyśleć jakieś gruntowne przemeblowanie. A jeżeli od "zwykłego" zjadacza bitów, najpewniej można to zignorować.
liv:
--- Cytuj ---postrzegam ich po trosze jako rozpanoszonych forumowych parweniuszy-samozwańców, nie - jak lokalną arystokrację, że tak to z górnolotną przesadą ujmę. Lata spędzone tu pozwalają mi tak na nich patrzeć.
--- Koniec cytatu ---
O Dzięki Ci Q - Lokalny Arystokrato.
Pędzę z hołdem!
parweniusz zadedykuje Ci fragmencik wiersza, który mu właśnie przypomniałeś
Prawdziwi to idealiści,
bo nie dla własnej swej korzyści,
lecz dla przyszłego szczęścia świata
spełniają szczytną misję kata!
Tak myśląc, błąd popełnia gruby,
zalążek swojej przyszłej zguby.
Kto w szpony dostał się hipostaz,
rzeczywistości już nie sprosta,
bo spoza gęstej mgły abstraktów
najprostszych już nie widzi faktów;
nie jest więc rzeczą nadzwyczajną,
że za kwiat cudny bierze łajno.
A łajno śmierdzi, łajno rośnie,
w terroru przecudownej wiośnie,
aż w końcu staje się potęgą
i coraz wyżej pragnie sięgnąć.
Kiedy łaknący krwi mądrala
zaczyna cały świat rozwalać,
aby na gruzach tego świata
urzeczywistnić sen wariata
Dwa psy
Pierwszy - ta choroba ma konkretniejszą nazwę
Drugi - na "samozwańczy" się nie zgadzam.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej