Tylko proszę bez brania pod włos. Nie mam zdania, jak wygląda Jahwe. Nie leży to w orbicie moich zainteresowań. Rozumiem, że pod "Jahwe" masz na myśli Boga tak jak ja go definiuję (że fizyce się nie kłania) więc Jego wygląd nie ma w istocie żadnego znaczenia, ponieważ oczywistym jest, że ktoś będący ponad fizyką z zasady wygląda jak chce (a jak mi się zdaje, jeśli w tym kierunku niczego nie uczyni, to będąc PONAD fizyką zapewne w ogóle jest niewidoczny). Gdyby więc zechciał się objawić, to jak przypuszczam przybrałby postać ZROZUMIAŁĄ i adekwatną. Jaka byłaby dla mnie - nie wiem, jak można zwalczyć mój sceptycyzm.
Jak pamiętasz w tym wątku dyskutowaliśmy, jaka forma objawienia byłaby niezbitym dowodem na istnienie Boga i nic kompletnie z tego nie wyszło. Nie ma takiego zdarzenia fizycznego, które by Go potwierdzało.
@DillingerEscPlan - w którym miejscu jest nieuczciwy? Dyskusja z kreacjonistami jest całkowicie pozbawiona sensu
. Z tym wyrostkiem to esencja, jak zresztą z każdym zanikającym narządem. Póki jeszcze choć trochę go jest, to przecież niewątpliwie do czegoś służy, choćby to były resztki szkieletu nóg u węża. A jak już w ogóle go nie ma, to tak Bóg stworzył
.