No wiecie Państwo? Takich leniwców dawno nie widzialem.
Mam od lat serdecznego osobistego druha, wielce uczonego Ryszkiewicza Marcina; jenże w takich sytuacjach zwykle gada: Ciekawe, mówisz? Poruszające? Rewelacja? To opowiedz mi o tym...
No pewnie: podaj na talerzu, zjedz za mnie, przetraw, a potem jeszcze pupkę wytrzyj, co?
Podałem źródła do NIEZWYKŁEJ opowieści - wypisz wymaluj "GolemXIV-2". Źródła kosztują sześć złotych i można je zamówić przez internet. Są także gugle (recenzje, i omowienia). A Państwu nie chce się nawet kliknąć. eNeFeRcy, czy jak?
Więc tylko dodam, przez dawną górsko-damską sympatię dla OlkiPolki, że, podług tej Xięgi, TO już zaczęło się dziać, osobliwość zaś, ku której, jako cywilizacja, zmierzamy, może nastąpić szybko (najbliższe lata) i tak nieodwracalnie, jak obsunięcie się sponad horyzontu zdarzeń pod ten horyzont. Garreau głosi, iż podzielimy się (analogie golemowe) na ludzi tradycyjnych i na przesiądniętych - lecz oddalonych już o taki dystans, że ci pierwsi będą obchodzić tych drugich podobnie, jak nas obchodzą mrówki. Z różnych względów nie robimy im nic złego, ba, dbamy o nie, mrowiska chronimy prawem i patykami, lecz kontakt intelektualny jest raczej dość słaby :-)
Pa, pa.
Remuszko