Autor Wątek: Przeczytałem książkę - lub nie  (Przeczytany 55443 razy)

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2950
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #90 dnia: Marca 01, 2021, 02:27:25 pm »

Chodzi o książkę :
Thomas Nagel" Umysł i kosmos".
Enarche, 2021
Na razie jest w przedsprzedaży.

Linka do wydawcy:
https://enarche.pl/produkt/umysl-i-kosmos/

Enarche - kryptokreacjonizm i kompleksy na punkcie Darwina. Ciekawe, czy Nagel tak nisko upadł, czy przypadkiem się w to wpasował.

edit
A nie, to stare jest (w oryginale), już dawno o tym czytałem. Takie filozoficzne gdybanie, z którego nic nie wynika.
« Ostatnia zmiana: Marca 01, 2021, 02:47:45 pm wysłana przez Hoko »

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2423
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #91 dnia: Marca 02, 2021, 09:56:24 am »
Thomas Nagel" Umysł i kosmos".
Enarche, 2021
Na razie jest w przedsprzedaży.
Spory fragment książki jest dostępny do pobrania:
https://ebookpoint.pl/przeczytaj2/e_1ylh?logged=&dropbox=&kindle=&pocketbook=&uid=

Smok Eustachy

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2185
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #92 dnia: Marca 02, 2021, 02:28:47 pm »
Cixin Liu 'Problem trzech ciał" Pozytywnie oceniam. Chińczyk musiał napisać żeby nie było wampirów w kosmosie itp. Ciekawa wyobraźnia kwantowa autora. Inwazja z Alfy Centaura podbudowana teoretycznie.
Zwracam uwagę na obraz rewolucji kulturalnej, jak Netflix będzie ekranizował to w USA takie realia powinien opisać

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #93 dnia: Marca 02, 2021, 08:31:50 pm »
Cixin Liu 'Problem trzech ciał" Pozytywnie oceniam.

Doczytaj trylogię do końca, to zobaczysz, że jest to naiwne. Bezinteresowne zło, równie infantylne, co bezinteresowne dobro w (np.) "Bliskich spotkaniach..." Spielberga, podniesione do rangi wszechświatowego constansa.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 09, 2021, 02:38:48 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Smok Eustachy

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2185
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #94 dnia: Marca 03, 2021, 04:44:05 am »
2 część fajna. Dylemat więźnia. Dalej sie mi to podoba.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #95 dnia: Marca 03, 2021, 10:02:01 am »
Dylemat-srylemat, to jest dylemat ciekawy, ale rozwiązania fabularne kiepskie. Trwam przy tym, co napisałem:
https://forum.lem.pl/index.php?topic=69.msg85622#msg85622
Przeciętny gangus z podrzędnej dzielnicy ma więcej rozumu niż cixinowe cywilizacje kosmiczne, on bowiem - jeśli ma choć trochę pożyć - wbrew pozorom szybko uczy się, choć prymitywny i krwiożerczy, i na nieobliczalnego pozuje, że atakowanie na oślep wszystkiego co żyje może go tylko zaprowadzić w ekspresowym tempie do dołu w środku lasu, albo na dno rzeki, a one traktują to jako panaceum, nawet gdy płacą cenę podobnego myślenia (czy raczej bezmyślności).
To jest szokowanie na siłę, może i na swój sposób odświeżające, ale w sumie równie tanie, co stary numer Delany'ego, który postanowił - lata temu - zepatowć publikę robiąc z kosmonautów prostytutki.

Przy czym: oczywiście, nie znamy historii Wszechświata na tyle dobrze, by z pewnością jaka się marzy metafizykom wykluczyć cixinowy scenariusz. W tym sensie jego wyjaśnienie sławetnego Silentium jest - jako pomysł bazowy SF - uprawnione*. Ale gdyby było prawdziwe, oznaczałoby, że między gwiazdami żyją/żyli więksi idioci niż - statystycznie - na Ziemi.

* Aczkolwiek... Emitujemy radiowo od ponad stulecia, a nie widać by w efekcie ku nam coś zabójczego od gwiazd gnało...

Edit: Wygląda na to, że mister Liu w dobroczynne działanie przemocy i w realnym życiu wierzy:
https://www.newyorker.com/magazine/2019/06/24/liu-cixins-war-of-the-worlds
https://twitter.com/jeannette_ng/status/1301631547590803462
Czyli dobrze wychwyciłem jego podobieństwo do Smitha (choć Smith jednak łagodniejszy; zakładał, że jak się już siłę okaże, można do rozmów zasiąść).
« Ostatnia zmiana: Marca 03, 2021, 11:26:00 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Smok Eustachy

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2185
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #96 dnia: Marca 04, 2021, 10:22:28 am »
Pou kończeniu: dalej fajne

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #97 dnia: Marca 04, 2021, 11:24:22 am »
Wiadomo, że de gustibus..., ale może spróbujesz mnie przekonać? ;)

ps. Też "hodujesz" Pou? ;)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Smok Eustachy

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2185
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #98 dnia: Marca 05, 2021, 01:33:19 am »
Pisze się recenzja
2. Jednak jest pusto w okolicy i dlatego jeszcze dyszemy.
« Ostatnia zmiana: Marca 06, 2021, 12:36:56 am wysłana przez Smok Eustachy »

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #99 dnia: Marca 16, 2021, 04:01:10 pm »
"Spór o rozumienie" kto z Koleżeństwa czytał?
https://www.tygodnikpowszechny.pl/czego-nie-mozna-zrozumiec-162650
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #100 dnia: Kwietnia 19, 2021, 12:30:49 am »
Ten "Wydech" nawet czytliwy

A otóż jego świeża recenzja ;) :
https://esensja.pl/ksiazka/recenzje/tekst.html?id=30688
(Zaciekawiło mnie w niej tropienie Borgesa w "Kupcu...".)

Edit:
Z innej beczki... Noblista Kazuo Ishiguro relatywnie niedawno napisał swoją drugą powieść (z elementami) SF, którą zatytułował "Klara i słońce". Ledwo co ukazała się po polsku:
https://esensja.pl/ksiazka/recenzje/tekst.html?id=30731
Byłbym ciekaw Waszych opinii...
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 22, 2021, 01:38:23 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #101 dnia: Maja 04, 2021, 07:48:56 pm »
W nawiązaniu do powyższego i zdradzając nieco treść!
Przeczytałem „Problem trzech ciał” Liu Cixina. Przyzwoite czytadło, choć momentami miałem wrażenie, że pisze „na ilość”, przez co rozwleka niektóre momenty...nawzbytnio.
Jednak jest to niezła s-f i choć zbyt często miałem wrażenie miałkości i logicznych dziur, to jednak całość trzyma się w ramach tego co rozumie się zazwyczaj  pod nazwą science. Żadnych rusałek, elfów, magicznych różdżek...są magiczne struny...ale wywiedzione porządnie - z nanotechnologii.
Inna sprawa to jakość tego naukowego podglebia, ale by to ocenić jestem za słaby.
I może dlatego czytało się dobrze.  :)
Siłą rzeczy w tyle głowy porównania do prozy Lema.
Kilka wątków się narzuciło (ale to może już zboczenie?). Ciekawe czy znał coś patrona?
 -Zatem sama kwestia niskich szans na przeżycie w świecie trzech słońc i nieprzewidywalności licznych  katastrof , jakoś do pobytu Tichego u Bżutów poprowadziła. Tam były to bodaj roje meteorów, a patentem rezurekcji zapis budowy atomowej i wiadome maszynki do odtwarzania osobnika. U Liu problemem są katastrofy zimna i gorąca, do spalenia włącznie – rozwianiem, odsuszanie „zwłok” i ich nawadnianie, gdy wraca stabilność (normalność). Słabe wyjście, zwłaszcza że bez szczegółów i co z tymi suszkami z poodrywanymi członkami, co się zdarzało. Czasem tym suszem palono :))

- Sprawa druga to sama idea kontaktu z pozaziemską – tu siłą rzeczy „Głos Pana” się włączył. U Liu jednak, sygnały są samodekodujace, co bardzo ułatwia odczyt. Acha, promieniowanie radiowe na wybranej fali w Słońce, które jakimś cudem bardzo wzmacnia sygnał (znaczy autor starał się wyjaśnić, ale nie ogarnąłem) i wysyła dalej w kosmos. Ostatecznie odbiorca niedaleko bo w  układzie Alfa Centauri.

- Sprawa trzecia, to coś przypominającego bystry z Wizji Lokalnej. Inteligentne cząstki będące podstawowym elementem rzeczywistości – tu sofony. Chyba najciekawsza idea, ale znów, brak mi kompetencji do pobieżnej choćby oceny. Zwykły proton...11 wymiarowa (jakoby tyle może być?) cząstka, sprowadzona do dwóch wymiarów przez co olbrzymia („wielga płacha papieru”), którego ową powierzchnię zamieniono w płytę komputera z bramkami logicznymi etc. , zaprogramowano i ponownie zwinięto do trójwymiaru – czyli pomniejszono, oraz wystrzelono w Ziemię jako pomoc dla tamtejszych kolaborantów, tudzież innych niecnych celów.
Uwaga – nie gwarantuję sensowności tego opisu.
W każdym razie sofon ma te moce magiczne (dla ludzi), a wystrzelono dwa. Dwa zostawiono na Trisolaris by mieć łączność i podgląd tego co robią te na Ziemi. Wykorzystując kwantowe splątanie, rzecz jasna.

-  sprawa ostatnia – w grze komputerowej, która pełni w powieści rolę nowoczesnej agitki, istotną rolę odgrywają plansze z historycznymi ziemskimi naukowcami, którzy debatują nad zagadnieniami kalendarza w świecie trzech ciał. Zatem jest Arystoteles, Newton, Kopernik, von Neuman i znany mocno Lemowi twórca cybernetyki – Wiener. Gadają sobie, spekulują a gracz może też z nimi podyskutować...co skojarzyło mi do... Do? Zagadka :)))
Ale jest też „Pierwszy Cesarz”, co się kisi, hjang... – czyli wątek chiński.  >:(
https://pl.wikipedia.org/wiki/Qin_Shi_Huang

Czy w powieści przebijają się wspomnienia i traumy autora z czasów trudnego dzieciństwa?
Jak najbardziej i nie trzeba ich wyszukiwać, podane na talerzu. To dodatkowy walor książki, mało u nas znane realia zbrodni hunwejbinów i rewolucji kulturalnej. Nasz komunistyczny obłęd, przy ich obłędzie – to pikuś. Zresztą, źródło całej katastrofy.
« Ostatnia zmiana: Maja 04, 2021, 08:43:52 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Smok Eustachy

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2185
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #102 dnia: Maja 05, 2021, 02:28:46 am »
Nie trzeba nic wzmacniać, naszą emisję przechwycisz w układzie Centaura. Poza tym są tam 2 gwiazdy, Proxima jest za mała żeby coś namiszać. Sofony to zwykłe protony, autor popłynął tutaj. Naukowo tak średnio pod pewnymi względami jest. Ale pomysł z rozumem degradującym wszechświat jest fajny. Poczytaj dalsze części, na tle wampirów w kosmosie i innych ekscesów jak podróże pod prąd czasu nawet jest to ok.

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6891
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #103 dnia: Maja 24, 2021, 08:01:23 pm »
Również przeczytałam ów "Problem..." i miałam...problem z końcówką - odkąd głos oddano Trisolarianom (?) skończyła się dosyć ciekawa książka (może dlatego, że wszystko poprzednie to Lem przerobiony - jak zauważył liv) i zaczęła się nudna polityka przetrwania i kto kogo sofonem załatwi...

Obcy przejawiają dziwnie ludzkie cechy...niby są wyzbyci różnych zbędnych emocji, ale knucie i mordowanie jest widać stałą kosmiczną. Zbawiciele ludzkości...
Nie wiem skąd np. posiedli wiedzę o budowie ludzkiego oka - aha, bo jest podobna do nich;)) - ale te rozważania wyssane z wiru kosmicznego...

Owszem, pomysł bardzo dobry, że nie przez zwykłą kosmiczną rozróbę, a przez uniemożliwienie rozwoju nauki załatwi się inną cywilizację, ale jak dla mnie ku końcu rzecz skręca w zwykłą ziemską politykę ubraną w kosmiczne szatki. Czyli nuda.
Nie mówiąc o stałej ziemskiej (dopiero co wspomnianej w innym wątku), która stała się od raz kosmiczną: już tworzy się religia, kult, stronnictwa i to wśród naukowców - ratunku!

...stąd kolejnych tomów...lub nie przeczytam:)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Przeczytałem książkę - lub nie
« Odpowiedź #104 dnia: Maja 24, 2021, 10:16:26 pm »
Cytuj
Obcy przejawiają dziwnie ludzkie cechy...niby są wyzbyci różnych zbędnych emocji, ale knucie i mordowanie jest widać stałą kosmiczną. Zbawiciele ludzkości...
Knucie odpada, zupełnie odpada - nie są do tego zdolni...fizjologiczne, jak sól do bycia słodką.
Ale to pojawia się dopiero w tomie drugim...bodaj? (skoro nie wiesz)
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana