2191
DyLEMaty / Re: kłopoty z globalnym ociepleniem
« dnia: Czerwca 02, 2009, 03:36:32 am »Bądźmy poważni chociaż przez 5 minut.Albo owym barbarzyńcom?
Wyjście z barbarzyństwa?
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Bądźmy poważni chociaż przez 5 minut.Albo owym barbarzyńcom?
Wyjście z barbarzyństwa?
Popadanie w ateizm tez?To przeanalizuj sobie, kiedy się jakoś tam rozkrzewiał ateizm. Np w starożytności coś się tam działo ale jak czasy się pogorszyły to się rozlazło po kościach, bo cóż miał do zaoferowania kolesiom uciekającym przed hordą barbarzyńców? Albo owym barbarzyńcom?
No bo byli Cembałami - to akurat proste. Zresztą wystarczyłoby, żeby wpadli na pomysł dobrowolnej ascezy.To psychologiczne jest: być wszędzie gdzie nas nie ma. Tęsknota za nieosiągalnym...
Dobra. To teraz małe pytanko. Dlaczego - mimo tego niezadowolenia - Cembałowie nie rezygnowali z tych pałaców i haremów. I czemu większość ludzi mogąc żyć tak jak oni też by nie zrezygnowała?
(I czemu wreszcie Trurl powiada, że nędza nie jest lekiem na nadmiar dobrobytu?)
No to masz tego kwarka. Ni w ząb nie da się wyobrazić a ponoć się da wyindukować.Nieuwaznie czytasz
Dość uważnie, by spytać skąd twierdzenie, że coś czego nie można sobie z sensem wyobrazić, da się logicznie wyindukować?
(I nie chowaj się, z łaski swojej, po nijakich Czajniczkach, na czas udzielania odpowiedzi.)
No trudno, nie podyskutujemy zatem.
Ja zastrzezen nie mam, niech sobie kazdy mowi co chce, byleby w konstruktywnej formie, bo wtedy mam szanse sie czegos nauczyc. "Ludzie przestali uwazac koty za diabelskie stworzenia, stad wyzwoleni, po wielu latach traumy zaczeli poswiecac uwage archetypicznym niemal kocim ofiarom, czego apoteoza jest Mickey Mouse i gumka-myszka". Rozumiesz, wlasnie to wymyslilem i to farmazon bez sensownych podstaw. Mniemam, ze teoria o tym, ze ludzkosc popada w autodestrukcjonizm (ktory kompletnie nie przystaje do ateizmu), bo sie zwieksza populacja jest podobnym bajdurzeniem (choc moge sie mylic, takze w przypadku Myszki Miki).
Nieistotne, szkoda czasu innych forumowiczow, pozdrawiam!
/...../
Zresztą chętnie zamieniłbym współczesne ziemskie problemy na te luzańskie. Są doprawdy gorsze rzeczy niż nuda, i nadmiar dobrobytu.
Pewnie że się da, ale najpierw trzeba by se ją wyobrazić porządnie.
Zatem Smoku drogi, oświeć nas jakie jest owo jedynie słuszne porządne wyobrażenie, a nastepnie je wyindukuj.
Będę miał trochę intelektualnej rozrywki .
No pewnie że nie widzisz. Niestety nie jesteśmy bakteriami; pińcset pokoleń w 3 dni, tylko ludźmi i na zobaczenie trzeba poczekać.Nasza populacja rośnie sobie i się zagęszcza. Aby uniknąć katastrofy populanty zaczynają świrować, czyli zachowywać się irracjonalnie.Wybacz, zupelnie nie widze zwiazku.
Natomiast ja widzę że te zastrzeżenia są irracjonalne. :->Ponieważ ludzie się rozwinęli i się gęsto robi, więc zanika instynkt samozachowawczy i pojawiająsię postawy autodestrukcyjne, m. i. ateizm.
JW, a nawet widze go mniej, zwlaszcza pomiedzy autodestrukcja a ateizmem.
Mysle, ze powyzsze tezy sa irracjonalne i nie umiem sie do nich odniesc, moge najwyzej pokiwac glowa. Albo jeszcze nie doszedlem do odpowiedniego poziomu wtajemniczenia.
pojawiająsię postawy autodestrukcyjne, m. i. ateizm.
Żałuję, że Terminusa cos nie widac, jak on by Ci na takie dictum Dawkinsem przywalił, to byś niebo gwiaździste nad sobą wnet zobaczył .
Ja tylko dodam od siebie, że społeczeństwo czeskie - na przykład - jest prawie do imentu ateistyczne, a aktów (auto)destrukcji raczej tam nie widać.
Jest jeszcze jeden aspekt: ludziom odbija palma z przyczyn zbytniego zagęszczenia, co rozwinę później. Np. Ateizm IMHO tez się z tego bierze - jest to efekt działania auto-dobór-naturalny-regulatora.To znaczy, ze Q odbila palma i jest bardziej zageszczony, niz ktos wierzacy
Nic juz nie rozumiem
Ano, nie mam. I mam bolesną świadomość, że to właśnie brak tej oferty umożliwia tak bujny rozrost tego "grzybka".Cze All!!!
A jako zwolennik poglądu, że człowiek (i ogólnie każdy Rozum jaki się gdziekolwiek objawi w jakiejkolwiek formie) powinien zmieniać świat na lepsze* czuję z tego powodu nieustający wyrzut sumienia.
ps. witaj, Smoku
* z całą świadomością jak trudno jest czasem określić co jest "dobre"
Krowy wydzielają najwięcej - ze trzy razy razy więcej od świń, które są na drugim miejscu .To jest podtekst sexualny?
Smoku, wiara, że 6 mld ludzi robiących to, co zwykle ludzie robią
nie ma wpływu na klimat tez jest wysoce religijna. Można oczywiście twierdzić, zapewne zresztą słusznie,A wulkan? Wulkan Krakatau ile wyemitował?
że sama natura bardziej potrafi wstrząsnąć klimatem - ale co z tego? Śmierć od pioruna to dopust boży - ale to nie powód, żeby w domu gwoździa w kontakt pchać. Teza, że nie należy martwić się o klimat a doń dostosować jest fajna, dopóki nie przełoży się jej na konkrety i ludzi.Ja tam myślę że pierdzące krowy nie zaszkodzą, nie ma większej różnicy kto pierdzi i tak co trzeba musi być wypierdziane. Jeśli się CO2 zwiększy to będą rosły większe chaszcze i tyle się narobi.
Cóż, jak pisze Macrofungel rzeczywiście szkoda, że nie znamy dokładnej zależności między zawartością CO2 w atmosferze a prawdopodobieństwem uformowania się huraganu.
Niemniej nie ukrywam radości, że ktoś krytykuje Busha; nieprzestrzeganie protokołu z Kioto przez USA nikomu korzyści nie przynosi (poza prezesami kilku firm), więc zawsze dobrze się dzieje, że ktoś ich trochę skrytykuje.
2. Zmiana nachylenia osi obrotu Ziemi
Ocean Solaris mógł se regulowac orbitę, to Gaja ośki nie może?
Czasem pewnie i zakłóciło, a i okazywało się nieraz, że badający widzieli to, co chcieli widzieć - stąd część "nadzwyczajnych" przypadków, w których tacy rozdzielenie bliźniacy nosili takie same krawaty i mieli w domu takie same sedesy (co zresztą samo w sobie też nie musi byc niczym nadzwyczajnym, bo przy dostatecznie dużej liczbie badań w grę wchodzi statystyka). Ale to tak zawsze jest. Temat był swego czasu dość popularny i takich badań zrobiono sporo, ile dokładnie, nie wiem, ale zbieżności charakterologiczne wykazano w sposób przekonujący. Literatura na ten temat jest dość obszerna i w zasadzie w każdej grubszej książce o psychologii się o tym wspomina