Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - liv

Strony: 1 ... 423 424 [425] 426 427 ... 441
6361
Hyde Park / Re: Klub PoLemistów
« dnia: Listopada 28, 2009, 03:39:13 pm »
Nie wiedziałem, gdzie to umieścić a nowego wątku nie chcę zaczynać. Więc tu.
Jacek Kaczmarski zadedykował jeden ze swoich wierszy/piosenek naszemu patronowi.
Czytam, i niby nawet rozumiem sens wypowiedzi. Ale nie bardzo widzę związek z obdarowanym dedykacją.
Może wy?

Ogłoszenie w kosmos
Stanisławowi Lemowi

W całym kosmosie swą obecność
Oddam za Ziemię niebezpieczną

Odstąpię Ziemię z jej bogactwem
Za myśli jasne, choć niełatwe

Myśli wymienię, bo nienowe
Na nieużyte jeszcze słowa

Przeznaczę słów gatunek pierwszy
Na nieomylność moich wierszy

Odstąpię wierszy doskonałość
Za jedno ocalone ciało

Za ocaloną duszę w ciele...
      Ale to wszystko tak niewiele...

5-02-1995

Zamieszczona na płycie "Pochwała łotrostwa". Ale to chyba zły trop. :)

6362
DyLEMaty / Re: Philip K. thingy, jak to się drzewiej pisało ;).
« dnia: Listopada 28, 2009, 12:59:01 pm »
Akurat "Boża inwazja", to jedna z nielicznych głównych książek Dicka, których nie czytałem. Za to wczoraj skończyłem powtórkę elektrycznych zwierzątek.
 Ale do rozwinięcia koncepcji merceryzmu niewiele to wniosło.
Zdemaskowany i zdemistyfikowany, działał dalej. I to nawet bez skrzynki ,ratując głównego bohatera. Który zresztą,niezbyt gorliwym był wyznawcą. Za to na końcu, z powodu nadmiernych obciążeń moralnych, sam został Mercerem (chwilowo), odczuwając rodzaj schmerzweltu.
Ciekawy wątek zazdrości androidów o popularność tegoż.

6363
DyLEMaty / Re: kłopoty z globalnym ociepleniem
« dnia: Listopada 26, 2009, 04:26:16 pm »
Ej, żebym na totalnego negata nie wyszedł :)
To, że klimat się zmienia widać. Pytanie, czy za sprawą człowieka. Jedyny twardy dowód, jaki widziałem (ale też nie wgłębiałem się zbytnio), to wyraźna korelacja wzrostu temperatury (w miarę dokładne dane od XVIIIw - przynajmniej w Europie) i rozwoju cywilizacji przemysłowej. Ale z tego - do wniosku, że winne głównie CO2, droga daleka. W końcu od tego czasu wycinamy też na potęgę lasy, a tu jakiejś straszliwej walki nie widzę. Czynników ludzkich może być więc więcej :). A główna walka toczy się tylko na jednym polu.
Wiem też, że naukowcy na swe badania potrzebują dużo pieniędzy (np. sprzęt). Ktoś im to daje. Czy altruistycznie? Czy ma swoje warunki? I to jest pole do kompromisu.
Więc nie musi chodzić o fałszowanie danych tylko ich interpretację, lub nadinterpretację. W końcu CO2 jakoś też na to wpływa. Tylko czy w stopniu proporcjonalnym do planowanych zamierzeń? Zwłaszcza, że te zamierzenia są korzystne dla najbogatszych a mniej korzystne dla tych "na dorobku". To może budzić podejrzenia.
A, że dziennikarze pieką w tym swoje pieczenie to inna historia. Hasło moich młodych lat "Telewizja kłamie" uważam za aktualne. Tyle, że subtelniej.

6364
DyLEMaty / Re: kłopoty z globalnym ociepleniem
« dnia: Listopada 26, 2009, 03:29:13 pm »
Ach te kobiety. Brawo Ola,  za skłonienie Terminusa do dłuższej wypowiedzi i przerwania jego splendit isolation.
Adremując:
Trzecie zdanie postu Terminusa jest nieprawdziwe.
Cytuj
Są sformułowane na zasadzie alternatywy wykluczającej.
Za to czwarte, jak najbardziej.
Cytuj
Świat jest pełen tajemniczych mechanizmów, nad którymi tylko nieliczni i wtajemniczeni mają
   kontrolę.
Bez problemu wyobrażam sobie układ finansowy z dużymi możliwościami, który wpływa na decyzje polityczne. Widzę to na szczeblu mojego regionu, mojego kraju. I nie sadzę, że wyżej jest inaczej.  
Wyobrażam sobie też, te 0,05 procent populacji, które posiadło naukową wiedzę, że czarne jest czarne.
Oraz to, że pod wpływem finansowych argumentów, ci nieliczni skłonią się opublikować (też dane, a kto ich sprawdzi), że czarne jest jednak szare, z prawdopodobną (formę prawdopodobieństwa określi się mętnie, by w razie czego wycofać się z twarzą) skłonnością do białości. Oczywiście jeden tego nie zrobi, musi być grupa, najlepiej instytutów. Prezentem będą granty na dalsze badania ryzyka białaczki. Krótko mówiąc genialność naukowców nie musi iść w parze z bezkompromisowością i odpornością na korzyści ze strony układów, które przecież istnieją (niekoniecznie zaraz masonów czy iluminatów).
Bo akurat, pojedynczych ludzi z tytułem profesora ,śmiejących się z EC widziałem. Raz nawet w publicznej TV. Nie zapamiętałem nazwiska ,bo dziwnie potem już go nie zapraszano. W każdym razie stwierdził, że kilka dobrych wybuchów wulkanów, w tem temacie zrobi większe szkody niż prawie 300 lat cywilizacji przemysłowej. To samo dotyczy aktywności Słońca, kluczowej dla ziemskiego klimatu. Zaś udział CO2 w EC określił ułamkiem procenta. Metan i para wodna -to w/g niego prawdziwy problem.Ale może to był wariat.
Kończąc sumująco . Nie wiem czy tak jest, ale sądzę, że może tak być. W końcu jestem ten maluczki.

6365
DyLEMaty / Odp: Eksploracja Kosmosu
« dnia: Listopada 25, 2009, 11:01:55 pm »
Cytuj
No, no, zaraz ja swoje znaczki wyciągnę
he, jeszcze trochę "kosmicznych" mi zostało. Poza tym są jeszcze pudełka od zapałek. Jak się oninazywali? ;) Filumeniści?
Mnie najbardziej zdziwiło, że kapsuła Glenna, Friendship 7, o której przeczytałem dzisiaj, miała wymiary 2 na 3 metry.


6366
DyLEMaty / Re: Philip K. thingy, jak to się drzewiej pisało ;).
« dnia: Listopada 25, 2009, 08:32:11 pm »
Cytuj
szalona fantasmagorycznosc kreowanego swiata i poprzeplatanie snow, wizji, rzeczywistosci, przeszlosci i przyszlosci na jednej plaszczyznie (prawdopodobnie sam autor tak postrzegal)
Oj zdecydowanie. Sam chyba tego do końca nie rozumiał, ale próbował. Świadczy o tym "Egzegeza". Na dobrych kilku tysiącach stron rozpisana, próba interpretacji swojego życia. Chyba w całości nigdy nie wydana.
Bo, że osobą zakręconą straszliwie był, wątpliwości nie mam. Do znanej szeroko leko- i narkomanii dorzucę, że urodził się bliźniakiem jednojajowym, w dodatku wcześniaki (em). Siostra zmarła niecałe dwa miesiące po urodzeniu i we wspomnianej E, pisarz twierdził, iż ona w nim tkwi (w dziwnych czasem formach). Na dodatek oboje zostali, w gruncie rzeczy zagłodzeni przez nieroztropną  matkę ( miesięczna z górką siostra dodatkowo oparzona niechcący termoforem). Siostra w efekcie zmarła , Filip cudem (przypadkiem, nieprzypadkiem?) przeżył pod inkubatorem.
 Rodzice, to oddzielny temat i równie niefajny. Po takim początku, zawiłe dalsze losy Dicka przestają dziwić. Jego literackie światy także.

6367
DyLEMaty / Odp: Eksploracja Kosmosu
« dnia: Listopada 24, 2009, 06:09:48 pm »
Tak mnie Q nastroiłeś, że zajrzałem do albumu ze znaczkami. Z czasów młodziana (album znaczy, nie znaczki :D). A tam takie fajniste ło. Wtedy nie zwracałem na nie uwagi. Sorry, że duże. Może zmniejszę.
 A patrząc na ceny - inflacja nie taka straszna, jak na pół wieku bez mała.

6368
Lemosfera / Re: Kim jest Stanisław Lem: Pisarzem czyli Filozofem?
« dnia: Listopada 24, 2009, 10:40:11 am »
Jak się ten klucznik nazywał?
Gerwazy czy Protazy? :)
A w/w zdanie rzeczywiście jest bezcenne. Przegapiłbym.
 Ale nie zgadzam się, że jest zamykające. Otóż jak jest ci zimno, to ognisko jest bardziej ciepłem. Jak ciemno, bardziej światłem. Choć pewnie popadam w odchylenie subiektywistyczne.

6369
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Listopada 21, 2009, 12:23:31 pm »
Cytuj
Jeżeli lekarz wyciąga z nosa dziecka skiełkowany groch...
:D
Maziek, skąd ty wynajdujesz takie przykłady? Bo jak wymyślasz, to powinieneś pomyśleć o pisaniu scenariuszy (do telenowel- tasiemców).
 Groch wyjęty w Polsce przez lekarza, trafił w ręce starszego brata ofiary jako (przestroga) i użyty jako nabój w pistolecie na kulki. Trafiony nim przechodzący opodal chiński biznesmen, nie zauważył drobiny wpadającej do kieszeni, gdyż bardzo spieszył się na lotnisko... (na końcu ma zakiełkować ponownie w ojczyźnie  i wydać groszki) ;)

6370
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Listopada 21, 2009, 12:48:02 am »
Właśnie Tensor, wyluzuj ;)
Św. Jerzy zasadniczo poluje na smoki. Dostałeś rykoszetem ;). Poza tym link był całkiem ciekawy.
Ale tłok tu po nocy wyjątkowy.

6371
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Listopada 20, 2009, 10:54:43 pm »
Cytuj
(liv, całkiem podobny jestem do siebie!
No wiem przecież.
 Jesteś w centralnym miejscu na zdjęciu. Wielki Architekcie, wybacz że kiedyś groziłem ci prawnikami. Jam mały profan tylko.

6372
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Listopada 20, 2009, 10:21:25 pm »
 :D
A ten pod garniturem, wysoki . U góry w środku. Toż to Maziek :o

6373
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Listopada 20, 2009, 08:33:05 pm »
Wariant drugi, masońsko - architektoniczny
(z dedykacją)
Podejrzewam, że Tensor stawia zarzut, iż cegiełki nie ułożyły się jeszcze same w cały dom. Cieszy się, bo pozwala mu to domniemywać murarza z kielnią (i cyrklem koniecznie).  To, że cegiełki powstały samorzutnie, wcale mu nie przeszkadza. I trochę się zbudowały. Dom ciągle nie ma dachu i okien. I to są te dziury.

6374
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Listopada 20, 2009, 08:00:20 pm »
Cytuj
A gdzie te dziury?
W butach.
Czytaj uważnie  :P
Cytuj
"ONI CZASEM WRACAJĄ"...
To pierwsze skutki premiery 2012. Bój się Q. Koniec świata bliskooooo.

6375
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Listopada 20, 2009, 07:05:37 pm »
I czego się tu cieszyć?
 W butach też czasem są dziury, ale żeby zaraz się radować z tego powodu?

Strony: 1 ... 423 424 [425] 426 427 ... 441