Wiara i mądrośćLubie ten kawalek o sekretarce Finkelsteina...niefrasobliwy wstep do powazniejszych spraw.
Czy w ogole mozliwym jest poznanie religii i filozofii zupelnie obcego gatunku?Przedzieranie sie przez stronice pelne systemow do ktorych potomni dopisuja stronice zaprzeczen, negacji...ktore po ponownym rozpatrzeniu i dostosowaniu do wspolczesnosci wracaja do lask...brrr...jednym zdaniem: dobrze ze Tichy...w sprawie Encji...wykonal te prace za nas;)
Wydaje mi sie iz Lem oparl swoj wywod teologiczno- filozoficzny na roznicy miedzygatunkowej w budowie ciala: stad poczatek wywodu podany w sposob humorystyczny czyli wywiad dla Penthause’a w ktorym po raz kolejny sprawy ziemskiego seksu zostaja poddane bezwzglednej ocenie...obrywa sie rowniez sex-biznesom roznej masci.Ale jest nadzieja:
Niebo zjawi się zatem i zrobi, co uzna za niezbędne.I tak dochodzimy do Doktryny Trzech Swiatow inaczej ontomizji (nawiazanie do tomizmu?tym bardziej ze tytul rozdzialu nawiazuje do dwoch filarow poznania w tomizmie: wiary i rozumu a co za tym rozdzialu teologii od filozofii).Wg zalozen swiat moze byc:bezstronny, sprawiedliwy albo stronny.DTŚ opowiada sie za stronniczoscia swiata: gdzy latwiej mozemy czynic zlo niz dobro.Jesli Bog jest to jest za to odpowiedzialny, jeśli Go nie ma to pozostaje zagadka kto/co tak urzadzilo swiat.Natomiast skoro swiat jest tak niesprawiedliwy to mozemy go porawiac...stad etykosfera i autoewolucjonizm.
Lem swoim zwyczajem przestrzega przed pochopnym stosowaniem nowoczesnych technologii w tym wypadku geninzynierii (paradox Xixoqta, paradoks lysego)...autoewolucja nabierajac rozpedu niczem rollercoaster moze doprowadzic do samozaglady gatunku ( o tym pisalam
Q wczesniej : czy tylko taka sciezka jest mozliwa?).
Dostajemy lekcje politycznej historii Encji i dochodzimy do podzialu na Kurdlandie (werozja) i Luzanie (panweryzm).Pojawia sie instytucja kosciola.Kosciol przyjmuje etykosfere jako realizacje bozych zamyslow (czyli etykosfera przyjela istnienie Boga za pewnik?).Nie obiecuje raju w zaswiatach a tu...na tym swiecie...wierzacy sami dopracuja sie wlasnej niesmiertelnosci (czy mysl o wlasnej niesmiertelnosci jest do zniesienia?).Teologia wspiera nauke (chociaz zrodla donosza o herezjach;)).Ta zgoda wynika również z ptasiej ewolucji. ktora jest akceptowalna przez kosciol i panstwo (natomiast szatanska malpa stwarza trudnosci;))Ponadto wolnosc w interpretacji religii.Mamy ducha w maszynie czyli Ardrytow, którym Encjanie funduja zaglade.Z braku zagrozen karą posmiertną szerzy sie hedonizm,egoizm…przeksztalcajacy się w obowiazujaca filozofie...koniec koncow mamy encjanska wojne.Wlasciwie kryptowojne bo bez bitew.Wszystko jakby podobne do spraw ziemskich a wywrocone na...nice;)
Ciekawym jawi się dla mnie panstwo Kliwia: odciete od Luzanii...jakby obcogatunkowe...kierujace sie swoim niewyjasnionym Ka - Undrium.Panstwo ktore daje poczatek technologii encjanskiej, wlada sprawnie matematyka...pragnie zachowac swoja odrebnosc od Luzanii.I w imie tej izolacji rozpoczyna wojne patogenna (uszkodzone plody) na co Luzania odpowiedziala fertoletami, czyli takimi
fertylizatorami letalnymi, które powodują inseminację, a embrion przekształcają w złośliwy nowotwór, atakujący organizm matki, nim zdąży opuścić jej ciało.Doprowadzily one do zaglady calej populacji Kliwian (pasuje tutaj ziemski kosmowczak).
Stad: Luzania buduje swoje powszechne szczescie na zagladzie sasiadow.Do czego Lemowi była potrzebna wzmianka o Kliwii?Zeby uswiadomic iż budowanie szczesliwosci powszechnej jednego narodu musi/zazwyczaj jest okupione zaglada innego?Ze nie ma jednego superwzorca szczescia do zrealizowania?A nawet jesli jakis narod realizuje swoj plan to okazuje sie ze nie jest on jednorodny...a wrecz przeciwnie: pelen skaz, pekniec, ofiar...wiec czynienie zla w imie dobra?
Pufff...co sadzicie o wierze i madrosci Encjan?
P.S. Nawet jesli Boga nie ma a za wszystkim stoi Ktos z Encji to...wszystkiego swiatecznie dobrego;)