Autor Wątek: Jak miał wyglądać świat w roku 2000  (Przeczytany 144784 razy)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Jak miał wyglądać świat w roku 2000
« Odpowiedź #135 dnia: Lipca 30, 2008, 12:33:40 pm »
Wciaz jednak mam wrazenie, ze wszystko to jakies takie przestarzale :-/

Nazwij to dążeniem do szlachetnej prostoty rozwiązań i od razu zabrzmi lepiej ;).
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

draco_volantus

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1602
  • quid?
    • Zobacz profil
Re: Jak miał wyglądać świat w roku 2000
« Odpowiedź #136 dnia: Sierpnia 07, 2008, 09:57:33 pm »
a ja oglądałem taką jakąś nową komedię z 2008 i jest taka scena:

dwóch kolesi nagle pojawia się znikąd, wychodzą z wehikułu i mówią,
że przybyli z roku 2000 tłumaczą napotkanym ludziom, że dla nich jest
to odległa przyszłość i wmawiają, że w ich czasach tańczy się już tylko
'robot dance' i robią te śmieszne ruchy ;D
I want my coffee hot and best social media I was a part of brought back in my lifetime.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Jak miał wyglądać świat w roku 2000
« Odpowiedź #137 dnia: Sierpnia 07, 2008, 11:22:28 pm »
No i do tego stopnia się skompromitowała większość starych wizji przyszłości, ze teraz mało kto próbuje w tonie serio dalekosiężne wizje snuć...

Aczkolwiek pojawił się w SF nurt, który usiłuje podjąć prognostyczny trud, jeno że minorowe te ich wizje...

(Choć dzi może by się i ucieszył...)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Jak miał wyglądać świat w roku 2000
« Odpowiedź #138 dnia: Sierpnia 08, 2008, 01:50:08 pm »
Nurt wybitnie ciekawy bo "Lemowo" realny. Problem w tym że nie rozumiem tego opisu, bo z niego wynikałoby że np literatura kryminalna czy sensacyjna czy romans dziejące się współcześnie też się w ten nurt łapią...

This user possesses the following skills:

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Jak miał wyglądać świat w roku 2000
« Odpowiedź #139 dnia: Sierpnia 08, 2008, 02:00:47 pm »
Nurt wybitnie ciekawy bo "Lemowo" realny.

Nie da się ukryć. Z tym, że (poza Trylogią Marsjańską Robinsona) w przeciwieństwie do Lema odżegnujący się od pisania o Kosmosie.

Problem w tym że nie rozumiem tego opisu, bo z niego wynikałoby że np literatura kryminalna czy sensacyjna czy romans dziejące się współcześnie też się w ten nurt łapią...

Jeśli współcześnie to może nie, ale jeśli np. za 5 lat to już owszem.

Dlatego nurt ten bywa oskarżany o odchodzenie od SF do - ozdobionej gadgetami i stylistyką właściwą dla SF - powieści obyczajowej.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Jak miał wyglądać świat w roku 2000
« Odpowiedź #140 dnia: Sierpnia 08, 2008, 02:27:58 pm »
Ah rozumiem... No to nie wiem czy to takie ciekawe. O czym to opowiada?

This user possesses the following skills:

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Jak miał wyglądać świat w roku 2000
« Odpowiedź #141 dnia: Sierpnia 08, 2008, 03:23:50 pm »
O czym to opowiada?

A to zależy, który utwór; po szczegóły odsyłam tu:
http://mundane-sf.blogspot.com/
http://dndrake.blogspot.com/

EDIT:
Z wydanych u nas można wymienić: "Dziecięcy ogród" i parę opowiadań G. Rymana, "Święty płomień" B. Sterlinga, trylogię "Żebracy" Nancy Kress, Trylogię Marsjańską, "Antarktykę", "Dziki brzeg" i "Złote wybrzeże" K.S. Robinsona czy "Prędkość mroku" E. Moon.
Niektórzy doliczają tu jeszcze późną twórczość W. Gibsona (tzn. Trylogię San Francisco, "Rozpoznanie wzorca" czy "Spook Country").

Natomiast czołowe, nie wydane u nas, utwory anglojęzyczne tego nurtu to m.in. "Air" Rymana, "Halting State" Ch. Strossa czy (zaliczone do tej odmiany post factum) "Timescape" G. Benforda.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 12, 2008, 07:16:13 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Jak miał wyglądać świat w roku 2000
« Odpowiedź #142 dnia: Sierpnia 08, 2008, 08:59:18 pm »
Pierwsza z brzegu:
W odległej przyszłości ludzie odżywiają się częściowo dzięki fotosyntezie, wiedza jest przekazywana za pośrednictwem wirusów, urządzenia organiczne wyparły elektronikę... i mało kto dożywa czterdziestki. W wyniku zmian klimatycznych Londyn zmienił się w tropikalną dżunglę, w której przyjaciół należy szukać wśród genetycznie zmodyfikowanych białych niedźwiedzi.

Pogubiłem się...

Idę na weekend, miłego ;)

This user possesses the following skills:

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Jak miał wyglądać świat w roku 2000
« Odpowiedź #143 dnia: Sierpnia 08, 2008, 09:11:58 pm »
Pierwsza z brzegu:
W odległej przyszłości ludzie odżywiają się częściowo dzięki fotosyntezie, wiedza jest przekazywana za pośrednictwem wirusów, urządzenia organiczne wyparły elektronikę... i mało kto dożywa czterdziestki. W wyniku zmian klimatycznych Londyn zmienił się w tropikalną dżunglę, w której przyjaciół należy szukać wśród genetycznie zmodyfikowanych białych niedźwiedzi.

Pogubiłem się...

Przesadzasz, "Wizja lokalna" w streszczeniu też może przerazić rozbuchaniem... ;)

Skądinąd ta akurat powieść jest stosunkowo mało mundane... Polecam "Czerwonego Marsa" - jedna z najlepszych powieści SF jakie czytałem po "Fiasku" (choć autor chwilami hmm... przynudza).

Idę na weekend, miłego ;)

Dzięki, wzajemnie :).
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Jak miał wyglądać świat w roku 2000
« Odpowiedź #144 dnia: Sierpnia 10, 2008, 11:21:53 pm »
Chodziło mi o to że z opisu z wikipedii czy skądś zrozumiałem że technologie dzisiejsze i ogólnie wszystko realne a tu taki opis, całkowicie odwrotny.

No nieważne zresztą.

This user possesses the following skills:

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Jak miał wyglądać świat w roku 2000
« Odpowiedź #145 dnia: Sierpnia 10, 2008, 11:58:53 pm »
To ja może własnymi słowami. Polega to na tym, że chcą tworzyć hard SF wzbogaconą o wartości stricte literackie, czy kwestie społeczne (tu nawiązują do LeGuin) - w tym zakresie faktycznie mogliby sobie z Mistrzem podać ręce.

Ich fantastyka też ma być (i jest) wolna od takich "kwiatków" jak napędy FTL, podróże w czasie, czy humanoidalni Obcy, a także sceptyczna wobec takich nowych pomysłów jak wszechmocna nanotechnogia czy kopiowanie ludzkiej osobowości do komputera oraz różne formy sprokurowanej technologicznie nieśmiertelności. Ma też jednak być "geocentryczna", skupiona na ziemskich problemach w przeciwieństwie do  kosmicznego rozmachu tego co ochrzcili "Big SF", a w tym momencie za burtę wypadają "Solaris" czy "Niezwyciężony"...

Ogólnie jednak mam do tego nurtu stosunek dość pozytywny (choć z racji jego minimalizmu i rygoryzmu nie chciałbym, by stał się jedynym tworzonym rodzajem SF), właśnie za dążenie do realizmu i dbałość o stronę literacką utworów, a także za poruszanie kwestii dotąd w SF słabo obecnych (np. Trzeciego Świata i punktu widzenia jego mieszkańców, czy kwestii nadchodzącej zmiany klimatu).

ps. Wspomniany przez Ciebie "Dziecięcy ogród" mieści się (acz na styk) w kanonach MSF - mamy tam ziemską scenerię (dokładnie opisany dość precyzyjnie Londyn), zmieniony klimat, rozbudowane wątki psychologiczne, dbałość o styl, jedyne czego się można przyczepić to rozbuchana biotechnologia (acz - zgodnie z dążeniem do realizmu - naprawiając jedne problemy, generuje ona jednocześnie nowe; zaś wszystkie te bio-cuda wywiedzione są jakoś z istniejących trendów). Inna rzecz, że Ryman napisał w/w powieść jeszcze zanim ogłosił "Mundane Manifesto"...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Jak miał wyglądać świat w roku 2000
« Odpowiedź #146 dnia: Sierpnia 11, 2008, 09:11:24 am »
Zawsze mi się podobały te fragmenty z Tako Rzecze, kiedy Lem mówił, że nie wiedział co zrobi dalej np. taki Pirx i się poprzez swoje książki tego dowiadywał. Nie wiem, czy można zadekretować, o czym i jak napisze się książkę, i czy - jesliby taka powstała - będzie to literatura z polotem?...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Jak miał wyglądać świat w roku 2000
« Odpowiedź #147 dnia: Sierpnia 11, 2008, 09:29:41 am »
Hmmm.... Z drugiej strony jednak, pisarz wybierając określoną konwencję też się ogranicza - pisząc realistycznie odwzorowuje reguły świata za oknem, tworząc powieść historyczną trzyma się danych o minionej epoce, pisząc SF fantazjuje, ale w granicach praw fizyki (czasem może je nagiąć, ale też z sensem)*, ba nawet co lepsze utwory fantasy mają swoją wewnętrzną logikę (acz zbudowaną na specyficznych zasadach).

(Inna rzecz, że jednak też nie jestem w 100% przekonany do aż takiej sztywności reguł MSF. Doceniam Rymana czy Robinsona za to, że przywracają SF jej rolę wymierzania sprawiedliwości widzialnemu światu i usiłują podjąć futurologiczny trud, a jednocześnie sądzę, że w pewnym zakresie nakładają sobie klapki na oczy zawężając swe wizje w czasie i przestrzeni oraz zapominając o tym, że przyszłości nie da się prostodusznie wyekstrapolować z obecnych trendów**, zaś SF ma przygotowywać na Nowe i Nieznane.)


* Lem o ten realizm naukowy bardzo dbał
** o czym boleśnie przekonali się Verne czy Clarke
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 11, 2008, 10:44:32 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Jak miał wyglądać świat w roku 2000
« Odpowiedź #148 dnia: Sierpnia 11, 2008, 11:44:39 am »
No to ogólnie gatunek bardzo fajny.

This user possesses the following skills:

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 14, 2008, 04:35:19 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki