Autor Wątek: Agnieszka Gajewska, "Zagłada i gwiazdy. Przeszłość w prozie Stanisława Lema"  (Przeczytany 77011 razy)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Pss...poza tym ojciec Lema nie był "takim człowiekiem, którym ludzie po śmierci..." itp. Kto by pamiętał o nim gdyby nie sukces syna?

No jak nie, jak tak, bo się nim właśnie interesujemy. Powód jest drugorzędny. Jeden napisał dobrą książkę, a inny wychował syna, który pisał dobre książki. Matką Mickiewicza też się ludzie już od paru pokoleń interesują, chociaż kobiecina nie ma innych zasług prócz bycia tą mamusią.
Podałaś przykład Mickiewicza. Nie jego mamusi.
Cytuj
skoro nic nie wiadomo o tym by należał do tzw. starych komunistów, działał w KPZU/KPP? (A sądzę, że gdyby należał, już dawno byłoby o tym głośno,
Wszystkich "starych komunistów" to akurat Stalin wyrżnął w 1936/7, niemal co do sztuki, z wyjątkiem może tych co siedzieli w polskich wiezieniach.
Albo dorżnął w 41.
Myślę, że gdyby działał - z jego lwowską pozycją - np. Zamarstynów by go nie minął:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wi%C4%99zienie_na_Zamarstynowie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Masakry_wi%C4%99zienne_NKWD_1941
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Kuzynka Pirxa

  • Gość
Dopóki ktoś nie zajrzy do tych akt

No właśnie miałam nadzieję, że ktoś stąd zajrzał  :)

Kuzynka Pirxa

  • Gość
Podałaś przykład Mickiewicza. Nie jego mamusi.

Skoro Ci się Mickiewicz nie spodobał, to teraz dałam mamusię. Mamusia też zła?

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Dopóki ktoś nie zajrzy do tych akt i nie podzieli się z nami jakimś konkretem, jesteśmy skazani na jałowe spory i bicie piany.

Dlatego proponuję, by do tego czasu zaprzestać. Choć sam sobie nie potrafię odmówić bicia ;).

w przypisie jest informacja o bajce wierszowej napisanej przez Samuela - znaliście? Bo ja nie. Tu jest ten protest małp  :)
http://anno.onb.ac.at/cgi-content/anno?aid=klw&datum=19070223&seite=14&zoom=33

Ja też nie, jaśnie panie, a całkiem zgrabna. Jak widać połączenie talentów literackich z medycznymi już się w rodzinie Le(h)mów zdarzało, tylko z innym rozłożeniem akcentów.

Wszystkich "starych komunistów" to akurat Stalin wyrżnął w 1936/7, niemal co do sztuki, z wyjątkiem może tych co siedzieli w polskich wiezieniach.

Paru przeżyło. Np. - wymienię na szybko - Piecha, Brun, Zachariasz, Kwiatkowski, Leon Lipski, Zawadzki (wszyscy z kierownictwa KPP). Niższym szczeblom było nawet łatwiej.
Niemniej: Samuela Lehma między działaczami tej partii nie było.

Tu trzeba by chyba dokładniej zbadać, dzięki jakim kontaktom Lemowie przeżyli niemiecką okupację we Lwowie i co się działo z nimi potem, jak weszli Rosjanie.

Nie ponosi Cię aby zapał inkwizytorski? Ustalić, wyjaśnić, wskazać nieubłaganym palcem?

Kolejne zadanie dla pani Gajewskiej. Tylko ile lat będziemy czekać na wyniki tych badań?

Jak już była mowa: prawdopodobnie kilka lat.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Dopóki ktoś nie zajrzy do tych akt

No właśnie miałam nadzieję, że ktoś stąd zajrzał  :)
To nie takie hopsiup. Trzeba być pracownikiem naukowym lub dziennikarzem. I jeszcze pewnie mieć jakieś uzasadnienie.
My tu sami amatorzy - no, może jeden to nie.  ::)
Cytuj
Paru przeżyło. Np. - wymienię na szybko - Piecha, Brun, Zachariasz, Kwiatkowski, Leon Lipski, Zawadzki
No właśnie ci siedzieli akurat w polskich więzieniach, jeden w Berezie...a Brun w Brukseli. Mieli farta, a niektórzy pomogli fartowi i sami prosili by ich wsadzić ponieważ juz dostali zaproszenie do Moskwy i potrzebowali alibi.
« Ostatnia zmiana: Marca 27, 2018, 10:41:57 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Kuzynka Pirxa

  • Gość
Nie ponosi Cię aby zapał inkwizytorski? Ustalić, wyjaśnić, wskazać nieubłaganym palcem?

A to lepiej zamydlić, zaciemnić i puścić sztuczną mgłę, żeby nikt niczego nie mógł wskazać?

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Cytuj
i puścić sztuczną mgłę,
Kuzynka... ;D  8)
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Podałaś przykład Mickiewicza. Nie jego mamusi.
Skoro Ci się Mickiewicz nie spodobał, to teraz dałam mamusię. Mamusia też zła?
Niepotrzebna ta złośliwość.

Nawiasem: czy informacja o ojcu wpływa na Twój odbiór (lubienie-nie-lubienie) twórczości syna?
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Cytuj
i puścić sztuczną mgłę,
Kuzynka... ;D  8)
Przyszywana  - pewnie jednak z rodziny Tichego :-\;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Kuzynka Pirxa

  • Gość
My tu sami amatorzy - no, może jeden to nie.  ::)

Errata na końcu tego linku, z którego tu trafiłam wyglądała niesamowicie zawodowo:

http://archive.is/73ZBp#36%

Kuzynka Pirxa

  • Gość
Nawiasem: czy informacja o ojcu wpływa na Twój odbiór (lubienie-nie-lubienie) twórczości syna?

Absolutnie nie. Ale z biografii Orlińskiego też chyba nic nie wpływa na odbiór. No podjadał te marcepany, zmieniał samochody, charakter miał czasem trudny... No i co z tego? Tyle że ojciec chyba jednak ważniejszy niż marcepan. A ten marcepanizm to też inkwizytorstwo?

Kuzynka Pirxa

  • Gość
Przyszywana  - pewnie jednak z rodziny Tichego :-\;)

No i kto komu zaczął jechać po rodzinie?  ;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
My tu sami amatorzy - no, może jeden to nie.  ::)

Errata na końcu tego linku, z którego tu trafiłam wyglądała niesamowicie zawodowo:

http://archive.is/73ZBp#36%
To fakt. Choć Lemolog sam określa te swoje zajęcie jako hobby - ma inny zawód. Inna sprawa, że pewnie wie o twórczości Lema więcej, niż mu tu wszyscy razem wzięci (z wyjątkiem skrzata, rzecz jasna). Ale z tego co wspominał, bazuje na archiwach udostępnionych w necie. A akta IPN poza indeksami do takich nie należą.
Poza tym on jest obywatelem Białorusi i to też może być jakaś trudność?  ???
Aleale to byłby już zawód? Lemolog?
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Nawiasem: czy informacja o ojcu wpływa na Twój odbiór (lubienie-nie-lubienie) twórczości syna?
Absolutnie nie. Ale z biografii Orlińskiego też chyba nic nie wpływa na odbiór. No podjadał te marcepany, zmieniał samochody, charakter miał czasem trudny... No i co z tego? Tyle że ojciec chyba jednak ważniejszy niż marcepan. A ten marcepanizm to też inkwizytorstwo?
Ok. Mnie też nie rzutuje - może dlatego nie mam parcia na grzebanie w życiorysach rodziny.
Co do bio Orlińskiego - nieco wpływa na odbiór. Chociaż to raczej zasługa pani Gajewskiej - odczyt twórczości Lema przez pryzmat przeżyć wojennych.
Można kręcić nosem na pewne naciągnięcia pod tezę, ale to działa.
Marcepanizm - dobre:))
Ale bardziej pasuje chałwizm?;)
Przyszywana  - pewnie jednak z rodziny Tichego :-\;)
No i kto komu zaczął jechać po rodzinie?  ;)
Czekaj jak ujawnią archiwa międzygwiezdne...jeszcze będziesz się tłumaczyć za wujaszka;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Nawiasem: czy informacja o ojcu wpływa na Twój odbiór (lubienie-nie-lubienie) twórczości syna?

Absolutnie nie.

No to może w oczekiwaniu na wiadome rozstrzygnięcia podzielisz się z nami recepcją tej twórczości? Tyle wątków czeka... ;)

A ten marcepanizm to też inkwizytorstwo?

Jasne. W końcu jeść marcepan i chałwę to zły gust. Nie ma to jak rum chocolate truffles. 8)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki