Mębrze,
"StarTrek" ma to do się, że tam na prawie każdej planecie (jak w "Wyprawie profesora Tarantogi", nie przymierzając) żyją Obce prawie od człeka nieodróżnialne (po prawdzie z budżetu to wynikało
), żeby jednak z człekiem się nie myliły to ewolucja temtejsza przez scenarzystow ręcznie sterowana, dała tym Obcym różne dziwne "cusie" na głowach (a to uszy spiczaste, a to grzebień kostny, a to te "blizny nosowe"), przez co - zdaniem jednego zachodniego krytyka - przypominają te Obce przeważnie chorych na coś paskudnego ludzi (Mistrz to zresztą jeszcze dosadniej nazwał, co ongiś cytowałem).
Tu więcej o tem:
http://tvtropes.org/pmwiki/pmwiki.php/Main/RubberForeheadAliensps. Trafiają się też w
"StarTreku" i pokrewnych serialach (
"Babylon 5" etc.) obce całkiem humanoidalne:
http://tvtropes.org/pmwiki/pmwiki.php/Main/HumanAliensale z owymi jeszcze gorzej bywa:
http://www.cracked.com/article_17317_star-treks-6-most-ridiculous-alien-races.htmlEdit:
@tzokOdpowiedź to tam niby jest - z naciskiem na
niby, najpierw się bredzi o konwergencji ewolucyjnej, potem dochodzi do tego wątek dänikenistyczno-haiński (znaczy: byli tacy co latali i swe geny humanoidalne siali gdzie się dało, wtykając je w łańcuchy DNA tubylczych gatunków).
Z tym, że jeśli owa powszechność humanoidów jest schowana za mówiącą coś sensownego fabułę (jak u wspomnianej Le Guin, nie przymierzając), to zwykle, jak oko przymknąć, aż tak nie razi...
(Jeśli natomiast schowana nie jest, jak w mojej
ukochanej epigońskiej serii "ST: Voyager", czy godnym wyrzucenia do kosza bez rozpakowywania filmie "ST - Nemesis", to nie wiadomo co bardziej złości: tandeta formy czy treści?)
ps. same Bajoranie zaś to nawet ciekawa cywilizacja, bo ich gatunkowe perypetie pozwalają pomówić - w kostiumie SF - o problemach IIwś, Belfastu, Palestyny i naszej cześci Europy w dobie ustrojowych transformacji za jednym zamachem... Początkowo slużą też za przykład tego jaką krzywdę moze zrobić sobie cywilizacja, w której dogmaty religijne zahamują naukowy postęp lecz później to rozmyto (w kierunku: wszystkie sposoby na życie są siebie warte) chcąc sie podlizać religijnej widowni.
Oczywiście z dyskusją o pozaziemskiej Obcości nic to wspólnego nie ma.