Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - olkapolka

Strony: 1 ... 387 388 [389] 390 391 ... 460
5821
Hyde Park / Re: Lepiej z ACTA czy bez?
« dnia: Stycznia 30, 2012, 04:05:38 pm »
Trza czytać argumenta zwolenników i WO. Jak nie będzie ACTA nie bedom tworzyć artysty i zdechną z głodu. Dałem link do bloga WO?
Natomiast wracając do Iliady to wtedy wbrew pozorom byłą sytuacja o tyle podobna, że na pamięć się uczył jeden od drugiego.
;D ale Ty to tak serioserio porównujesz? Te kopiowanie w necie z uczeniem się na pamięć Iliady, która była pierwotnie zapisana...nigdzie?
Oczywiście - link, ale to Ty podajesz przykład powstania Iliady i Odysei. Mniejsza o to. Takie stawianie sprawy - życie albo śmierć artysty - to skrajność.

Myślę, że w tym wątku poplątały się dwa tematy: samej ochrony praw autorskich i ochrony w konkretny sposób czyli ACTA.
1) Dyskusja jest bezprzedmiotowa jeśli ktoś uważa, że skoro internet rozwinął nowe możliwości rozpowszechniania, to trzeba z nich korzystać bez normowania, bez chronienia praw autorskich czyli publikacje nowości za darmo (np. FW - tłumacz poświęcił 10 lat na tę pracę - ale powinna być w necie w lutym za free), bez udziału autora. Temu podejściu nie dogodzą żadne ACTA ani FACTa - obojętnie jak konsultowane, co zawierające. W takim układzie radzę zlikwidować prawo pracy i pracować za darmo albo za pół wynagrodzenia.
2) Drugi temat to same ACTA - tutaj się w większości zgadzamy, że bubel i w treści i w sposobie powstawania. Nie można podpisywać byle czego - byle było. Zwłaszcza, że sami europosłowie zaczynają brzdąkać, że nie wiedzieli co robią...

To już mówiłem kilka razy - zawsze w historii istniało jakieś pojęcie praw autorskich i często było to jakoś prawnie sankcjonowane. Nigdy jednak w taki sposób jak dzisiaj, gdy w imię tego chce się nam zafundować globalno-korporacyjny system policyjny.

ps,
przy takiej cenie to chyba poczekam na Finneganów, aż się pojawią w antykwariatach i w "tanich książkach"  ::)

Jak konkretnie widzisz to  "jakoś było sankcjonowane"  w necie? Czy tego po prostu nie widzisz i wracamy do punktu pierwszego...
Ja uważam, że tertium datur. Trzeba chronić prawa autorskie w necie, ale innymi rozwiązaniami niż ACTA. Poza tym wg mnie jak zwykle zaczyna się od końca: czyli od karania, miast od szukania rozwiązań wewnątrz wydawnictw i wytwórni. Tak, jak napisałam: książki na portalach, gdzie płaci się za transfer, a nie 30 zł za jednego ebooka; filmy w necie tak szybko, jak na dvd - cena również za transfer (tutaj szybsze przechodzenie do darmowego oglądania - porównajcie ile zarabia film w kinach ile książka w księgarniach).
Po prostu wytwórnie filmowe muszą zmienić politykę (czy to obniży ich dochody? nie sądzę)a wydawnictwa wypracować nowy sposób dystrybucji książek (tutaj uważam, że potrzebne jest jakieś porozumienie - żadne wydawnictwo nie wyłamie się pierwsze ze schematu, nie zrezygnuje z ceny jednostkowej na rzecz transferu). Później - jak już książki/filmy/muzyka nadążą za nowym nośnikiem czyli  będą dostępne legalnie w necie (większość tego co czytam i oglądam nie jest) w niezawyżonej cenie - można szukać konkretnych rowiązań prawnych. 
Oczywistym chyba jest, że nikt przy prawie zdrowych zmysłach nie chce doprowdzić do sytuacji typu: zanucisz piosenkę w autobusie i Cię zaaresztują za nielegalne odtwarzanie;)
Poza tym otwartą zostaje sprawa ściągania z netu tego, co się wcześniej zakupiło - czy można coś ukraść bardziej albo mniej?;) 
W sumie rzecz z prawami zarządzanymi przez wielkie korporacje wiąże się z wcześniejszą akcją -  No logo.

P.S. Chciałam tylko zauważyć, że np. książka pani Naomi Klein, która obnaża i piętnuje korporacje nie została opublikowana za darmo w necie - można ją kupić w księgarniach - także tych "korporacyjnych". Hm...

5822
Hyde Park / Re: Lepiej z ACTA czy bez?
« dnia: Stycznia 29, 2012, 06:04:38 pm »
Zwracam uwagę, że za czasów Iliady i Odysei ACTA nie było i te dzieła powstały, i nic lepszego teraz się nie wymyśli choćby pięć ACTA wprowadzić.

Hm...naprawdę nie bronię ACTA, ale co ma do rzeczy powstawanie dzieła?  Mowa o  regulacjach dotyczących jego rozpowszechniania i kopiowania.
Czy ktoś chce regulować proces tworzenia? Z tym chyba musimy poczekać do ACTA 2;)

5823
Hyde Park / Re: Lepiej z ACTA czy bez?
« dnia: Stycznia 28, 2012, 02:47:42 am »
Hm...ja jeszcze chciałam krótko o Dostojewskim - wiedziałam, że gdzieś/kiedyś/coś czytałam...dzisiaj miałam czas żeby sprawdzić. A czytałam u Mackiewicza w Dostojewskim. Otóż w XIX wieku w Rosji chyba jednak słyszano o prawach autorskich/wydawniczych...skoro za nie płacono:

Pomimo nieludzkich wysiłków Dostojewskiego "Epoka" musiała przestać wychodzić na wiosnę 1865 r. Dostojewski bierze na swe utrzymanie wdowę i dzieci brata; stara się zaprzedać nie napisaną przez siebie jeszcze powieść Krajewskiemu do "Ojczystych Zapisek". Ten odmawia. Przyciśnięty zewsząd do muru pod względem pieniężnym, Dostojewski podpisuje w czerwcu 1865 z wydawcą-aferzystą-lichwiarzem Stellowskim fantastyczny kontrakt. Stellowski ma wypłacić mu 3 000 rubli częściowo gotówką, częściowo wekslami. Dostojewski uprawnia go do wydania wszystkich swoich dotychczasowych utworów oraz obowiązuje się dostarczyć mu do dnia 1 listopada 1866 nową powieść, wielkości nie mniejszej od dziesięciu arkuszy druku, przy tym gdyby nie spełnił w umówionym terminie tych warunków Stellowski zyskuje prawo wydawania w przyszłości bezpłatnie wszystkich utworów Dostojewskiego, zarówno tych, które Dostojewski już napisał, jak tych, które kiedykolwiek by w przyszłości napisał. Dostojewski podpisuje ten szaleńczy kontrakt u rejenta, po czym Stellowski, rozgłosiwszy warunki tego kontraktu wśród wierzycieli Dostojewskiego i tym poderwawszy u nich resztkę zaufania do ich dłużnika, skupuje za bezcen weksle Michała i Teodora Dostojewskich i tymi wekslami spłaca większość tych 3 000 rubli.

P.S. Hoko  - widziałeś to: http://ha.art.pl/sklep/index.php?p338,finneganow-tren-przedsprzedaz ? Termin dostawy dosyć oryginalny;) Hm...

5824
Hyde Park / Re: Lepiej z ACTA czy bez?
« dnia: Stycznia 26, 2012, 02:27:57 pm »
Joyce tylko po angielsku, na polski przekład przyjdzie nam poczekać... długo. Na osłodę: ma się wreszcie pojawić polski Finnegans Wake - oczywiście w książce papierowej. Aż się boję, czy podołam...  ::)

 Za to Proust w przekładzie Boya (pierwsze pięć tomów) juz jest w domenie publicznej. W Wolnych Lekturach był nawet przez moment pierwszy tom, ale to był falstart, bo okazało się, że to tylko pół pierwszego tomu - i chyba na razie wycofali, aż zredagują całość.

No właśnie - zdaje się, że możemy nawet nie doczekać albo mieć już wtedy poważne kłopoty z czytaniem...chyba, że jakiś samorodny talent literacki o niezwykłych zdolnościach lingwistycznych ma już gotowe - darmowe - tłumaczenie i tylko czeka na zielone światło żeby je wrzucić do netu;) I tutaj też niestety kolejny sęk - w rozbiegających się czasowo prawach:)
Hm...też myślałam o FW...w sumie: skoro tłumacz temu podołał, to czytelnik nie ma wyjścia - musi podjąć trud ::)

5825
Hyde Park / Re: Lepiej z ACTA czy bez?
« dnia: Stycznia 26, 2012, 01:41:30 pm »
Jasne Hoko zgadzam się co do ograniczonych możliwości wywierania globalnego nacisku przez lokalne wydawnictwa. Amazon...pewnie. Tylko po prostu nie wyobrażam sobie by któryś podmiot dysponującymi prawami (o ile one nie zostaną zniesione - a nic na to nie wskazuje) oddawał je w jakiejkolwiek formie za darmo i nie ścigał tych, co te prawa obchodzą. Stąd jeśli te nowe podmioty na e-rynku będą tylko miały prawa do zarabiania na czymś, to nie sądzę by je oddawały darmo. Raczej mogłyby wypracować inne stawki, formy płatności (np. za transfer - nie konkretne ebooki).
Zgadzam się, że piractwa nie da się wyzerować - można mu tylko wytrącić broń za pomocą np. tych działań co wyżej.

Tę biblioteczkę już przerobiłam;) Ale za to od 31 grudnia - o czym pewnie wiesz -  Joyce i wielu innych się upubliczniło:)

http://domenapubliczna.org/zasoby/

5826
Hyde Park / Re: Lepiej z ACTA czy bez?
« dnia: Stycznia 26, 2012, 12:11:45 pm »
Gdy popularność ebooków wzrośnie, a dzisiejsze ściąganie zostanie poddane represjom, to jestem pewien, że dla tych niewielkich plików powstaną zupełnie osobne i niezależne kanały rozprowadzania. I nie muszę chyba dodawać, że koncerny będą to miały w tzw. głębokim poważaniu, bo to nie ich interes.

Hoko dlaczego uważasz, że koncerny (czy zwyczajnie: wydawnictwa - słowo koncern ma dosyć negatywne konotacje) będą miały w poważaniu rozprowadzanie ebooków innymi kanałami? Wg mnie nakładają się tutaj dwie sprawy:
- oczywistość "poważania" jeśli ktoś sam wyda swojego ebooka, ale
- jeśli wydawnictwo podpisze umowę z autorem i prócz ebooka (nawet jeśli tylko w formie e organizuje sprzedaż) drukuje książkę to przecież dalej pozostaje kwestia praw do jej rozpowszechniania. Skąd więc wniosek, że wydawnictwo nie interesowałaby się dystrybucją ebooka w tych "innych formach" niż dzisiejsze ściąganie?
Sęk w upowszechnieniu czytników, a przede wszystkim ebooków. I nie chodzi tylko o wydawanie nowych - często bzdurnych - pozycji w tej formie, ale (nawet przede wszystkim) o ebooki klasycznych pozycji. Kwestia płatności - nie wiem jak Wy, ale ja byłabym skłonna zapłacić jakąś kwotę x (niezbyt wygórowaną) za możliwość dostępu do takiej biblioteki i ściągania ebooków. Zresztą wspomniany chomik tak działa - za transfer większych plików trzeba zapłacić - tyle, że nie na korzyść twórców. W tej chwili cena ebooka jest zbyt wygórowana i nie odbiega znacząco od ceny papierowej wersji, więc jaki to ma sens?Przykład pierwszy z brzegu:
http://www.ebook.pl/
Pewnie m.in. rzecz w tym, że wydawnictwa boją się znacząco obniżyć ceny ebooków, by nie utracić zysków z łącznej sprzedaży papierowych i e-wersji. To sie jednak wydaje jedyną drogą.

5827
Hyde Park / Re: Lepiej z ACTA czy bez?
« dnia: Stycznia 26, 2012, 01:33:01 am »
Q - uczciwy Migalski, bo się przyznał do...nieuczciwości? Może. Może dla przykładu winien oddać swoje pobory? Tak od ujawnionej daty swej totalnej niekompetencji?

Pytanie: ilu parlamentarzystów powinno wogle je pobierać, tak patrząc...
(I tu wracamy do tego co Migalski sam przyznał.)

To, że inni są lepsi, bo są gorsi nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla własnych poczynań - zwłaszcza dla osoby publicznej. Europosła.

Co sie dziwicie jakiemus marnemu Migalskiemu, skoro sam glowny Srul, tj. Wielce Czcigodny Pan Premier, przyznal sie ze nie czytal Traktatu Lizbonskiego przed podpisaniem, umowy badz co badz nieco istotniejszej.
To ze glosowania odbywaja sie bez zapoznania z trescia nad czym sie glosuje (w wiekszosci przypadkow) to oczywiste, jesli porowna sie ilosc tych praw i ilosc czasu potrzebnego do zapoznania sie i zastanowienia nad tym. Nikt by nie podolal takiej biegunce legislacyjnej.

To samo co wyżej + stąd uważam, że jeśli M. doskonale zdaje sobie z tego sprawę i rzecz głosno artykułuje, to powinien stanąć w poprzek i zorganizować europosłow, aby podjęli działania na rzecz usprawnienia pracy i nadania jej pozorów sensowności;). Natomiast postawa: oj, jak źle...pożalę się publicznie, ale pensję wezmę za bycie automatem - jest wg mnie...naganna;)
Dzisiaj zresztą o tym problemie mówiono także w radiowej "trójce". Troszkę przypomina to dyskusję dzieci - kiedy w końcu przyjdzie ktoś dorosły i pomoże nam posprzątać?;)

Już drugi raz dostałem po łapach za brak przecinków.Za "bezprzecinkowce zjadliwe"jeszcze nie,co nie znaczy,że nie będę się starał :)Tylko co tu zrobić aby ich za dużo nie nastawiać!Normalnie stres pisać ale fakt przecinki ułatwiają życie.

Niekiedy mówi się, że aby móc dobrze pisać, trzeba zapomnieć o gramatyce. To prawda, ale wpierw należy ją poznać...

Też robię błędy, więc nie pouczam...ale ten, który napisał te słowa mógłby...śmiało;)


5828
Hyde Park / Re: Lepiej z ACTA czy bez?
« dnia: Stycznia 25, 2012, 05:34:57 pm »
Też mi tzoku przyszedł ten trop do głowy : no, bo Panie tyle tego jest, że nie opłaca się do niczego zaglądać...ewentualnie jak jest głosowanie nad czymś z etyki, obyczajowości...no, na tym Panie każden się zna...
Napisałam, że to jest pewna oczywistość. Bo jest - poseł na wszystkim znać się nie może. Nie ma takiej opcji. Natomiast dla mnie żenującym jest fakt, że nawet nie podejmuje próby przeczytania tekstu do przegłosowania - skonsultowania go z prawnikiem/osobą biegłą w temacie - co ja mówię...nawet nie wie nad jakim projektem głosuje. To już nawet nie rzecz w szczegółach. Nawet przedmiot głosowania pozostaje mglisty. Przejrzystości nabiera po ponad roku. Poza tym ACTA nie wydają się jakimś skomplikowanym i długim dokumentem. Sam Migalski to przyznaje.
Dodajmy te słowa:
Obecna demokracja ma coraz mniej wspólnego ze swoim starożytnym ideałem i z tym, czym była przez ostatnie stulecia. Mechanizmy demokratycznej kontroli władzy przez społeczeństwo obywatelskie nie istnieje, partie zamieniają się w dobrze funkcjonujące korporacje nakierowane na własny zysk, teoria racjonalnego wyboru jest już tylko wspomnieniem, media nie stoją na straży standardów i same są częścią gry politycznej, wyborcy zamieniają się w konsumentów.  Sprowadzenie parlamentarzystów do roli bezmyślnej i bezrefleksyjnej maszynki do głosowania jest zaledwie jednym, i w dodatku nie najważniejszym, przejawem kryzysu współczesnej demokracji.
Świetnie. Znaczy nie "świetnie", ale prawdziwie.Tylko dlaczego M. godzi się  być tą bezmyślną maszynką? Dlaczego nie staje w poprzek i nie czyta chociaż zajawek tego nad czym ma głosować?
Q - uczciwy Migalski, bo się przyznał do...nieuczciwości? Może. Może dla przykładu winien oddać swoje pobory? Tak od ujawnionej daty swej totalnej niekompetencji?
Cóż...przychodzą do głowy tylko słowa Lema o cywilizacji, którą trudno zawrócić...w biegu.
 
Błąd wiesiol - nie jadę po "pisiorach" - nie użyłam ani razu nazwy tej partii. PO również nie wychwalałam. Nie wymieniałam też reszty dietetyków - więc Twoim zdaniem w nich też widzę samych uczciwych? Po co tak polaryzujesz?

EDIT: w adremie chciałam dodać, że jestem za ochroną praw autora i nie uważam za normalną sytuację, w której premiera książki/filmu/muzyki  zbiega się z netową - darmową publikacją. Wyjściem wg mnie jest uwzględnienie sieci w dystrybucji. Dla kinematografii np. przeżył się schemat: kino - DVD - TV.

5829
Hyde Park / Re: Lepiej z ACTA czy bez?
« dnia: Stycznia 25, 2012, 01:00:02 am »
Jestem zdecydowanie przeciwnikiem ACTA i przykro mi, że już któryś raz Polska "przoduje" w promowaniu w Unii jakichś dziwnych rozwiązań informatycznych, kiedy nie ma w ogóle pojęcia o co tak naprawdę chodzi.

Niby oczywistość, ale...:
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/524184,Migalski-glosowalem-za-ACTA-Dzis-sie-dowiedzialem
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,11026458,Migalski__Poslowie_nie_wiedza_za_czym_glosuja__Glosowalem.html
http://migal.salon24.pl/

Dzisiaj rano dowiedziałem się, że głosowałem za ACTA. Serio. I nie mam zamiaru się tego wypierać. Czy wiedziałem, za czym głosuję? Nie. Czy zawsze wiem, za czym głosuję? Rzadko. Czy inni posłowie i europosłowie wiedzą więcej? Nie.
 
Mógłbym dziś coś ściemniać na okoliczność mojego głosowania w PE 24. 10. 2010 - że jednak uważam, że część zapisów jest sensowna, że moja grupa zgłaszała swoje uwagi, że istnieje konflikt między wolnością internetu, a prawami własności intelektualnej. Jestem na tyle inteligentny, że coś wiarygodnego bym wymyślił. Ale prawda jest inna - w 90% przypadków posłowie i europosłowie nie mają pojęcia o tym, nad czym głosują. Dlaczego się tak dzieje? Bo ilość aktów prawnych jest tak duża, że normalny poseł nie jest w stanie zorientować się, o czym decyduje. Mamy do czynienia z zalewem ustaw, uchwał i rezolucji i nie ma szans, żeby jeden deputowany był w stanie zorientować się, co jest przedmiotem głosowania, w którym bierze udział.

...są granice, których..?Granice odpowiedzialności?Cierpliwości?Dobrego smaku?

5830
DyLEMaty / Re: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Stycznia 21, 2012, 01:50:13 pm »
Właśnie się dowiedziałam, że po Listach Wydawnictwo Literackie nabrało znowu apetytu na Lema - wiosną światło mają ujrzeć nowe Bajki robotów:
http://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka.php?ID=2370
W kolejce podobno czeka Cyberiada:)

5831
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Dzienniki gwiazdowe]
« dnia: Stycznia 14, 2012, 08:10:30 pm »
Ten satyryczny sposób ujęcia historii cofa moje myśli do "... dwunastej" gdzie było to samo. Natomiast uwaga o jej naprawianiu (...)  przywołuje skojarzenia z (póżniejszym o lat dwadzieścia z okładem i kiepskim, bo epigońskim, mającym jednak scenariusz napisany przez faceta nieźle naukowo otrzaskanego, w MIT Press pracował) odcinkiem mojego filmidła ;), w którym występuje Obcy uczony (mający - obowiązkowo - wygląd pana dotkniętego paskudnymi skórnymi dolegliwościami), biorący się za poprawianie historii

Moje cofnęły się do Powrotu do przyszłości;)

Cytuj
Znaczy: winni oni czy (co ich oczywiście nie rozgrzesza) machina? Może po prostu zachowują się w sposób konieczny dla okoliczności, w które trafili
Nic nie jest czarne ani białe - naczynia połączone.

Cytuj
Byłbyż z tego wniosek, że posiadanie władzy wymusza oportunizm i intryganctwo, a znalezienie się w opresji prowokuje do wspinania się na szczyty intelektualnego wysiłku?

To pierwsze chyba tylko na jednostkach słabych, które i w innych okolicznościach tak postępują. Chyba, że kompromis (którego osiąganie wydaje się być konieczną umiejętnością władzy) podciągniemy pod oportunizm.
Nie wiem dlaczego władzę  przeciwstawiasz opresji ? Niemniej zgadzam się, że kłopoty zmuszają do wysiłku i twórczości. Z tym, że sprawowanie władzy to często sytuacja opresyjna = szczyty intelektu? Hm...;)

Cytuj
Tyle, że w sumie zawsze działamy na oślep (nie mając ani pełni wiedzy, ani znajomości konsekwencji, a jeszcze emocje i ambicje nami miotają).

Bez przesady z tym "zawsze" - w końcu udaje się człekom podjąć celowe działania i zwieńczyć je sukcesem;) Nawet w makroskali.



5832
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Wizja lokalna]
« dnia: Stycznia 14, 2012, 07:41:14 pm »
Dostojna Pani Aleksandro, nie wiem jak pogodzić jedno z drugim:
Jedno
Cytuj
co mamy zrobić z tym fałszywym kluczem? Ułożyć do niego pytania?
z drugim
 
Cytuj
...przecież wiem, że w Ogrodzie wisi.

Męberze Stanisławie,
szczerze powiedziawszy to nie wiem co Senior mówi...przecież wiem, że w Ogrodzie wisi. Niemniej jest jeszcze etap drugi...

Puff...przyznać muszę, że pytania nie należą do łatwych:)



5833
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Dzienniki gwiazdowe]
« dnia: Stycznia 14, 2012, 02:52:09 am »
Ma też rację ola, że jest to w sumie wariacja na temat znany z poprzedniej "Podróży..." (czemu więc dwie osobne, nie jedna?).

Może Lem chciał oddzielić roboty fizyczne od społecznych?;) Poza tym spróbuj za jednym zamachem spłacić kosmiczny dług, naprawić historię i przy tym uszczęśliwić prawie wszystkich;)

Ta podróż wpisuje się tematycznie także w poprzednie: mówiliśmy o kiepskich urzędnikach, którzy nie przeszkadzają machinie społecznej działać. Wydaje się, że w "20" mamy apogeum - makroskalę: otóż dziejoczyńcy wykonują swoja robotę - powiedzmy - dyskusyjnie;) A jednak cywilizacja się rozwija. Przez mimochód;). Zauważmy, że dopiero pozbawieni swych urzędów - polepszacze dziejów -  pokazują na co ich stać. Wniosek z tego, że sprawowanie jakowyś urzędów, funkcji ogranicza zdolności, tłumi je, a wręcz prowokuje głupotę. Im wyższy szczebel, tym gorzej? Polityka samorządowa...unijna?To wiele tłumaczy;)

Cytuj
Znaczy: zdaje nam się, żeśmy rozumni, a działamy równie na oślep co bezrozumna Natura?

Plan był...tylko szczegóły się posypały;) Poza tym zdaje się, że to raczej nie sęk w działaniu na oślep , a raczej w konsekwencjach, które są trudne do ogarnięcia na takim powszechnie historycznym polu. Stąd nieoczekiwane rezultaty. I oczywiście zawodny czynnik ludzki - intrygi, prywatne porachunki, ambicje itd.:)

5834
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Wizja lokalna]
« dnia: Stycznia 14, 2012, 02:40:41 am »
Olu Kochana, ale co też Pani mówi?
Przecie w Ogrodzie to wisi od Bożego Narodzenia...
Chyba że to wisi również P.T. Forumowiczom : -(
oddany sługa
VOSM

Męberze Stanisławie,
szczerze powiedziawszy to nie wiem co Senior mówi...przecież wiem, że w Ogrodzie wisi. Niemniej jest jeszcze etap drugi...odwracając wisielca: może to Seniorowi wisi czy P.T. Forumowicze pomogą?:)
Celu wywieszenia fałszywych odpowiedzi w Akademii dalej nie pojmuję...nic to! Grunt, że VOSM gra i odbędzie się drugi konkurs:)

5835
Hyde Park / Odp: no nie mogę...
« dnia: Stycznia 11, 2012, 01:06:35 am »
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114877,10940576,Swietokrzyskie__Proces_policjantow_oskarzonych_o_lapowkarstwo.html

Proces dziesięciu policjantów ruchu drogowego komendy w Busku-Zdroju (Świętokrzyskie) oskarżonych o przyjmowanie łapówek od kierowców, rozpoczął się we wtorek w Sądzie Rejonowym w Pińczowie. Na ławie oskarżonych zasiedli także kierowcy.(...)

Akt oskarżenia sporządzony przez Prokuraturę Okręgową w Kielcach obejmuje 44 osoby: 11 policjantów oraz 33 osoby, które miały wręczać korzyść majątkową. (...)

33 osobom prokuratura przedstawiła zarzuty wręczania korzyści majątkowej. Były to kwoty pieniędzy od 20 do 250 zł, co najmniej 10 euro, a także czipsy i orzeszki.


Inne strony donoszą również o butelce wódki...to poniekąd tłumaczy te przekąski ::)

Strony: 1 ... 387 388 [389] 390 391 ... 460