Oto mój dowód

Jesli ukladów słonecznych jest nieskończenie wiele, a my jestesmy jako jedyni, więc szansa wynosi 1/nieskończoność, co jest granicą do zera, a jak wiemy zera nie osiąga (jedynie w nieskończoności, co wyklucza istniejąca nasza cywilzacja), więc istnieje minimum 1, ale nie wyklucza 2 itd..
Po drugie. W pewnym topicu pisałem, że jesteśmy tworem fizyki, chemii i biologii, a są to w nich zawarte raczej logiczne zasady, więc wykluczenie powstania innych form życia, jest jak wykluczenie istnienia piasku na innych plażach, bo przecież innego niż w Polsce nie widziałem (zakładam nieobecność mediów typu tv i radio itp.)
Założenie, że nie ma nieskończonej ilości gwiazd, nie zmienia założenia, że nie ma dowodów na nieistnienie innych form życia inteligentnego.
Jedynie martwi mnie odległość..zanim osiągniemy odpowiednie technologie, możemy nie dotrwać pierwszego kontaktu

P.S. Jeśli komuś nie pasują moje wywody to nie ma problemu, przyjaźnię sie z gorylem Koko, którego IQ=95 , więc mogę mówic coś nie tak

, ale zdania nie zmienię.