:-Dył może ktoś jeszcze?
chmura. pozapominała loginów i haseł, więc musiał się rejestrować od nowa i teraz nazywa się czarna_chmura. chmura. też było. chmura., która - jak zwykle - dowiedziała sie o wszytkim zbyt późno, bardzo żaluje, że było tylko przez chwilę. mimo to chmura chce podziękować Organizatorom za tę konferencję,
, to - podobnie jak utrzymywanie tego forum - musi kosztować wiele pracy; dziękuję.
*
dla chmury. konferencja była m. in. pretekstem, żeby tam pojść:
"Idź od rynku ku Wawelowi i dalej, gdzie Wisła, na Salwator, w bardzo krakowskim zgiełku malutkich sklepików, kiosków, restaurcji długą ulicą Kościuszki aż tam, gdzie kończy się linia tramwaju. Teraz w prawo, w górę, siedemset metrów szosą-aleją, wśród starych, ciemnych willi. Jak powiesz, że do Mistrza, kwiaciarka nie przyjmie pieniędzy. Weź znicz. (...) W nowszej części cmentarza, przy dzwonie, wbity w grunt leży prostopadłościan z jasnego piaskowca. Rozstąpią się wszyscy: dr Sciss, Wiener, Trurl, Harey, von Neumann, Tichy, Witkacy, Carnap, kosmonauci o azjatyckich rysach, Pirx, Russel, Anny. Na płycie są monety, kamyki, żydowskim zwyczajem kładzione dla pamięci, napis: "Feci, quod potui, faciant meliora potentes" (pol. Zrobiłem, co mogłem; kto umie, niech zrobi lepiej). Z dołu gorączkowy szum szosy; obwódki przedwiosennych chmur nadal pałają bladym ogniem; stryj Leszek odwrócił się już na łóżku. Nic więcej."
ch.