Ostatnie wiadomości

Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 10
21
DyLEMaty / Odp: Z PEWNOŚCIĄ nie jesteśmy sami..
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Q dnia Kwietnia 22, 2024, 07:11:47 pm »
22
DyLEMaty / Odp: Nieskończoność i jej różne wymiary
« Ostatnia wiadomość wysłana przez maziek dnia Kwietnia 22, 2024, 12:01:52 pm »
A jak się dowiedzą o istnieniu rywalki? ;)
Wtenczas jest krótkie spięcie a po zainteresowanym zostaje wypalona dziura ;) .

Ciekawy sposób bijekcji w owym łukiem, dużo bardziej oczywisty niż te, które widywałem. Tą metodą można dowolne przedziały w tej samej skali odwzorować jako różne łuki ze wspólnym środkiem i zrobić multijekcję a nawet hiperjekcję.


Ciekawa jest natomiast pewna sprawa - łuk, jeśli będzie miał 180 stopni i zawierał punkty początku i końca to półproste poprowadzone z jego środka poprzez te punkty, przynajmniej wg Euklidesa, nigdy nie przetną się z osią reprezentującą R. Tak więc ta wizualizacja dotyczy przedziałów niedomkniętych a domkniętego nie da się zwizualizować w ten sposób. Bo jeśli choćby minimalnie poszerzy się badany przedział (lub zacznie się rysować promienie nieco poniżej środka łuku) tak, aby te półproste jednak przecięły się z gdzieś tam hen z osią R - to wówczas na R ten przedział będzie odwzorowany także na przedział a nie na całą oś R. Tak mi się zdaje.

Co do porzekadła trudna sprawa ale to było podawane w męsko-szowinistycznym sosie jakiego obecnie należy się wstydzić ;) . Więc raczej o dziewczynach było to.


PS zastanawiam się, czy to nie genialnie oczywiste i tym bardziej zaskakujące. Liczby R nie są wszak ograniczone domknięciem ani otwartym, ani zamkniętym...
23
DyLEMaty / Odp: Nieskończoność i jej różne wymiary
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Lieber Augustin dnia Kwietnia 21, 2024, 07:39:55 pm »
Tu sprawa (teoretycznie ;) ) jest prosta. Jak chodzisz równocześnie z Lubą i z Wierą, ale one o tym nie widzą, to wszystko jest OK (II prawo Ohma - nie chodź z jedną, tylko z dwoma*). To są zabiegi rozłączne. Możesz zrobić bijekcję zbioru A (podzbioru R) z R i możesz równocześnie zrobić bijekcję zbioru B (także podzbioru R) z R i nothing wrong happens.
A jak się dowiedzą o istnieniu rywalki? ;)
Tzn. jak połączymy przedziały? Czy bijekcja połówki przedziału [0; 2] nie różni się od tejże w przypadku całego [0; 1]?

Ob. filmik https://youtu.be/i7c2qz7sO0I , od 4'20"



Nie wykluczono, że II przykazanie Ohma pierwotnie było skierowane ku dziewczynom i miało postać "nie chodź z jednym, tylko z dwoma" ;D
https://irecommend.ru/sites/default/files/imagecache/copyright1/user-images/1100602/ix8yCrZZs83bI2aD1BT4KQ.jpg
24
DyLEMaty / Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Q dnia Kwietnia 21, 2024, 06:57:19 pm »
...że odbędzie się kongres futurologiczny z całkiem interesującą listą gości (ale Tichego na niej nie ma...):
https://businessinsider.com.pl/technologie/jaka-jest-przyszlosc-technologii-bankowosci-i-edukacji/bscn9qy
26
DyLEMaty / Odp: Nieskończoność i jej różne wymiary
« Ostatnia wiadomość wysłana przez maziek dnia Kwietnia 21, 2024, 04:41:39 pm »
Tu sprawa (teoretycznie ;) ) jest prosta. Jak chodzisz równocześnie z Lubą i z Wierą, ale one o tym nie widzą, to wszystko jest OK (II prawo Ohma - nie chodź z jedną, tylko z dwoma*). To są zabiegi rozłączne. Możesz zrobić bijekcję zbioru A (podzbioru R) z R i możesz równocześnie zrobić bijekcję zbioru B (także podzbioru R) z R i nothing wrong happens.

*dla zrymowania powiedzonko to brzmi "II prawo Ohma: nie chodź z jedną, tylko z DWOMA". Powinno być z DWIEMA. Z dwoma to można chodzić facetami. Tak więc, w sposób niezamierzony, taka perwersja z tego wychodzi (o której, oczywista, nikt nawet nie pomyślał w czasach, gdy to "prawo" poznałem).
27
DyLEMaty / Odp: Nieskończoność i jej różne wymiary
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Lieber Augustin dnia Kwietnia 21, 2024, 03:30:51 pm »
Coś w tym jest. Sam o tym myślałem. Można chyba sformulować to inaczej: gdyby wszystkie liczby naturalne lub wymierne ustawić niejako "obok siebie", tzn. spróbować przypisać im "sąsiednie" liczby ze zbioru niewymiernych/rzeczywistych, to cały zbiór przeliczalny byłby jednym jedynym punktem na osi liczbowej. Nie?


Właśnie przyszło mi do głowy. No dobra, wg Cantora, przedział [0; 1] jest równoliczny z całym zbiorem liczb rzeczywistych, tzn. moc przedziału jest równa mocy całego zbioru R. Tak? Tak.
Dalej, równa moc oznacza, że zachodzi bijekcja, t.j. każdej liczbie, każdemu punktowi z przedziału [0; 1] odpowiada jedna i tylko jedna liczba, punkt na osi liczbowej. I vice versa, to ważne. Zgodnie z definicją, funkcja jest bijekcją jeśli każdemu elementowi dziedziny odpowiada dokładnie jeden element przeciwdziedziny oraz jednocześnie każdy element przeciwdziedziny odpowiada jakiemuś argumentowi.

Niby wszystko git, ale co z przedziałem [1; 2]? Przecież tam też zachodzi podobna bijekcja? Czy nie wychodzi, że jednemu elementowi zbioru R odpowiadają dwa elementy w dwóch różnych przedziałach? To już nie bijekcja, tylko jakaś trzy-jekcja :) . Że nie wspomnę o kolejnych przedziałach, bo wówczas mielibyśmy do czynienia z 4-, 5-, n-jekcją, a tak wprawdzie z nieskończoność-jekcją ;)
28
Hyde Park / Odp: Polityka smoleńska
« Ostatnia wiadomość wysłana przez miazo dnia Kwietnia 21, 2024, 03:01:18 pm »
Point taken. Dlatego też napisałem to na marginesie, bardziej chodziło mi o przeciwwagę do narracji zwolenników tezy o zamachu, wedle której skrzydło samolotu powinno wręcz kosić drzewa jak zapałki. Stąd to niby prześmiewcze określenie "pancernej brzozy", która nawet doczekała się arykułu w Wikipedii (Brzoza smoleńska).
29
Hyde Park / Odp: Polityka smoleńska
« Ostatnia wiadomość wysłana przez maziek dnia Kwietnia 21, 2024, 02:17:18 pm »
A tak na marginesie, dołożyłbym jeszcze jeden film dla niedowiarków jak wytrzymałe są drzewa: Nuclear Weapon Effects on Trees.
Moim zdaniem to się jako przykład do wątku smoleńskiego nie nadaje. Tutaj mamy, w gruncie rzeczy, huragan dmący w drzewa. Czyli siła działająca na drzewa pochodzi z oporu aero, która jest głównie generowana przez koronę na całej jej powierzchni i nie jest przyłożona punktowo lecz działa jednakowo na każdy cm2 a jej gros wypada pioko zapewne gdzieś w 1/3 korony licząc od jej dołu (coś a la sosny to były, +/- stożki) - czyli 1/2 albo i wyżej drzewa. Drzewa, które się złamały zostały - właśnie - złamane. To znaczy został przekroczony moment gnący, jaki były w stanie przetrzymać. Tak jak łamie się patyk w dłoniach. Jest to całkowite przeciwieństwo przyłożenia krawędzi poruszającej się z odpowiednią prędkością (i/lub siłą) - z powodu których to uwarunkowań wynaleziono siekierę ;) .
30
DyLEMaty / Odp: Nieskończoność i jej różne wymiary
« Ostatnia wiadomość wysłana przez maziek dnia Kwietnia 21, 2024, 09:46:24 am »
Ta, jak to przechwalał swoje pięści mój kolega chuligan z lat młodości: "prawą to mogę zabić, a lewej sam się boję". Apropos atramentu ;) .


Ja to sobie tłumaczę tak, aczkolwiek nie jest to ścisłe i sam widzę w tym dziury ale może jakaś idea w tym jest, liczby naturalne (całkowite, pierwsze, wymierne) to punkty na osi liczbowej. A pomiędzy nimi jest continuum. Możesz więc zużyć wszystkie ww. liczby "punktowe" a nie wyczerpiesz continuum z przedziału między dwiema pierwszymi "punktowymi" które wziąłeś w tym celu.
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 10