To chyba było cos w rodzaju "matematycznej archeologii", widocznie było w programie nauczania to jedną lekcję trzeba było zrobić, tak jak z suwakiem logarytmicznym

. Za moich czasów kalkulatory, aczkolwiek powszechnie używane, nie były jeszcze dopuszczalne, więc wszystkie zadania były robione pod tablice matematyczne. Ale pamiętam, że może w następnym roku dopuścili już kalkulatory (co spotkało się z moją zdecydowaną dezaprobatą

).