Stanisław Lem - Forum
Polski => DyLEMaty => Wątek zaczęty przez: skrzat w Grudnia 10, 2009, 04:22:17 pm
-
googluję, ale nie umiem niczego znaleźć. Jeżeli dobrze pamiętam, jakieś kilkanaście? kilkadziesiąt? lat temu Ziemianie wysłali za pomocą fal radiowych? w kosmos swoją wizytówkę. Miały tam być podstawowe informacje na temat osiągnięć? naszego gatunku. Nie mam na myśli tzw. http://en.wikipedia.org/wiki/Arecibo_message (http://en.wikipedia.org/wiki/Arecibo_message), którą Drake wysłał w 1974. Błąka mi się po głowie, że w tej kosmicznej wizytówce był między innymi człowiek witruwiański da Vinci. Czy ktoś coś wie na ten temat?
-
skrzacie, czy nie chodzi aby o Cosmic Call?
http://www.cplire.ru/html/ra&sr/irm/report-1999.html
http://seedmagazine.com/content/article/who_speaks_for_earth/
-
O tym pierwsze slysze, niestety. Na Voyagerach 1, 2 (http://voyager.jpl.nasa.gov/spacecraft/goldenrec.html) i poprzedzajacych je Pionierach polecialy wygrawerowane w zlocie szkice oraz nagrania audio. Czy to nie o nich myslisz (gdy zadales pytanie, to bylem prawie przekonany, ze czlowiek witruwianski tez sie wlasnie tam znajdowal, a tu nie)? Tu tabliczka z Pioniera wlasnie:http://en.wikipedia.org/wiki/File:Pioneer_plaque.svg
-
Evangelos mnie uprzedził :) (co do tabliczek, nie fal). A co do reszty to chyba Q w sumie wyczerpał temat, choć chodzi mi po głowie, że prób radiowych było multum :) .
-
Na tej tabliczce z Pioniera Pluton może Obcych w błąd wprowadzić. ;)
-
OK, dziękuję za pomoc, chyba właśnie tych tabliczek szukałem. Człowiek witruwiański znalazł się na nich zapewne przez moje stereotypowe myślenie, że jeśli chwalimy się przed kimś naszym dorobkiem cywilizacyjnym, to koniecznie trzeba pokazać nieśmiertelnego Leonarda. Swoją drogą dosyć to przygnębiające: nie dość, że taki list musi iść dziesiątki tysięcy lat, aby dotrzeć do hipotetycznego adresata, to jeszcze szansa jego odnalezienia jest mikroskopijna, nawet w porównaniu z "listem w butelce".
-
Heh, założyłem prostodusznie, że jak sygnał, to sygnał... A tu tabliczek było trza... ;)
ps. zasię Leonardo to w istocie jeden z najniepospolitszych umysłów w dziejach, i nie tylko autorów sensacyjnych powieścideł antyklerykalnych inspirował... czasami prawie, prawie chciałoby się uwierzyć w tą wersję:
"Profesora Nardeau de Vince zesłałem w wiek XVI, a Boskovicia w XVII, żeby nie mogli się zetknąć i intrygować. Jak wiecie, Leonardo da Vinci usiłował przez całe życie sporządzić sobie chronołaz, ale mu się nie udało; tak zwane helikoptery Leonarda i inne maszyny, tyleż dziwaczne, co niezrozumiałe dla jego współczesnych, były poronionymi płodami wysiłków ucieczki z zesłania w czasie."
"Podróż dwudziesta"
Choć z drugiej strony lepiej gdy jest fałszywa, fajne, że do tak wielu rzeczy ktoś doszedł sam... już wtedy. Można na chwilę ;) wiarę w ludzi odzyskać.
-
Swoją drogą dosyć to przygnębiające: nie dość, że taki list musi iść dziesiątki tysięcy lat, aby dotrzeć do hipotetycznego adresata, to jeszcze szansa jego odnalezienia jest mikroskopijna, nawet w porównaniu z "listem w butelce".
Ale za to, jak stwierdzil Carl Sagan, dobrze swiadczy o wysylajacych :)
Ciekawe, ze mnie takze utrwalilo sie w lepetynie, ze ow rysunek tez polecial w kosmos i tez kojarzylem, ze powinien byl byc na ktorejs z tabliczek. Phi?
-
Ale za to, jak stwierdzil Carl Sagan, dobrze swiadczy o wysylajacych :)
Oby tylko uczciwi znalazcy nie postanowili zwrócic zguby z nawiązką (http://memory-alpha.org/en/wiki/V'Ger), jak w pierwszym - i jedynym godnym uwagi - kinowym "Star Treku" ;).
(Nabijam się, rzecz jasna, bo mam poważne wątpliwości czy ew. "znalazcy" będą w stanie zrozumieć znaczenie tabliczki i w jakikolwiek sposób ustalić miejsce pobytu nadawców.)
-
Nabijam się, rzecz jasna, bo mam poważne wątpliwości czy ew. "znalazcy" będą w stanie zrozumieć znaczenie tabliczki i w jakikolwiek sposób ustalić miejsce pobytu nadawców.
Na tabliczce jest zakodowana odległość Słońca od znanych kwazarów.
-
Pamiętam, że zakodowano te i inne dane. Tylko zastanawiam się na ile ów kod będzie czytelny dla ew. odbiorców. Czy nia zagubią się w tej gęstwinie punktów i linii. Ja bym się zagubił ;).