Boziuńciu, bodaj w piątek czy w sobotę wpadło mi w oko, że rozwiązaliście zad. 8. Trzy razy podchodziłem z marszu czyniąc jakiś głupi błąd (bo cały czas tą samą metodą), a że najbardziej nienawidzę sprawdzać sam siebie co zjadłem to robiłem od początku, w końcu wyszło (chyba
) . Sorki za taki burdelarski wygląd bez zachowania należytych zasad. Na końcu, co może trudno w tych bazgrołach zauważyć, wyszła jedynka trygonometryczna (czyli prawda). Napiszcie proszę czym się zajmujecie (numery). Nie chcę sam patrzeć na posty bo pewnie coś zobaczę.