Ciekawe zagadnienie jakie mi przyszło do głowy. Jestem zdania, że Putin nie oddał wraku, bo uważał, że jest to świetne narzędzie wpływania na politykę wewnętrzną w Polsce. Osiągał tym sposobem spore sukcesy a obecnie wg mnie nic nie raduje go bardziej niż postawa obecnej naszej władzy, która zdaje się poniesie ten ferment dalej i wstrzyknie go w trzewia układu międzynarodowego. Albo w samoobronie przed tym układ międzynarodowy będzie Polskę zsuwał na boczny tor. Obie ewentualności są dla Putina wielce pożądane.
I na tym tle - powinien teraz oddać wrak czy nie? Po tych buńczucznych odzywkach naszego rządu i oskarżeniu o terroryzm powinien się w zasadzie mocarstwowo obrazić i zaciąć na amen, ale... Moim zdaniem powinien oddać, bo obecna władza w Polsce jest po jego myśli. A oddanie tego wraku będzie dla niej wielkim sukcesem propagandowym, a może tam Rosjanie jeszcze czego dosypią... Dla Macierewicza, który nie dysponuje niczym co pozwoliłoby mu postawić jakąkolwiek racjonalną tezę byłoby to jak dopust boży. Tyle blaszek i śrubek...