Drogi Q ,
Rozwinę trochę swoich dygresji odnośnie poniższej kwestii:
"Dobry sposób na wciągnięcie relatywnie nowego Usera do naszej filozoficznej (ekhm) jamy...
"
Nie da rady, to się nie uda. Teraz za wiele pozapominałem i moje wywody to przeskakiwanie z dygresji na komentarz do niej, kiedy po drodze gubię wątek.
Oczywiście, że jestem mało doświadczony w
lemowych pojęciach, bo w zasadzie zatrzymałem się na etapie przystępnych fabuł z lat 1951 - 1987.
Nawet "Maska" lub "Wizja lokalna" była dla mnie ciężka w odbiorze, ale "Fiasko" i "Pokój na Ziemi" powitałem z ulgą, a narracja Autora mnie wciągnęła i polubiłem scenki z tych powieści.
Coś tam zapamiętałem, ale to było w okolicach późnej podstawówki oraz liceum.
Potem poległem na cosemestralnym odświeżaniu pamięci w cyklu "zakuć, zdać, zapomnieć" na którymś roku studiów (ale mam szczery podziw dla pana Zbigniewa Władysława Landaua, pana Andrzeja Luszniewicza, pani Zofii Grodek i jeszcze dla co poniektórych, ale dla mnie - nie zapamiętanych szczególnie. Aha - zabawnie ciekawy dyskusyjnie był jeszcze Mieczysław Nasiłowski (starej daty dusza-człowiek). Nie wiem, czemu nie kojarzę Wojciecha Roszkowskiego (wtedy nie wiedziałem, że skrywa się pod pseudonimem" Andrzej Albert) i oddaliłem się z "zacisza" domowego na wypad do regularnego wojska na 2 lata, a potem praca... potem kolejny etap, rodzinny - dziecko, itd., ..
Pogawędki filozoficzne a także eksperymenty (recenzje nieistniejących książek) - to było za trudne. Teraz też ich nie doceniam.
Z filozoficznej jamy się wycofuję - w niej jest zbyt mądrze, nie umiem tego - boli mnie głowa i od myślenia "puchnie".
PS.
Wielozłożone zdania i słowotwórstwo - to jest genialne! (ale u Autora, tu na forum czasem nie wyłapuję, o co chodzi).
Czasem udaje mi się skupić na nich, ale teraz bliżej sześćdziesiątki już nie jestem tak bystry jak za młodu.
PPS.
Czy ktoś założyłby temat o "imagineskopii" albo o Stanisławie Moskalu ?
Podobno:
Autorstwo książeczki było przypisywane Lemowi. Czy aby tak było i czy to tylko było mówione, czy również i pisane gdziekolwiek ?
(Już samo tamo powinno wystarczyć jako uzasadnienie mojej prośby o stworzenie Moskalowi tematu. Sam sprawy poszukiwań właściwego autora nie znam, nie mam pojęcia czy jego inauguracyjna parodia, czyli: "WdI" jakkolwiek funkcjonuje w kręgach studencko-akademickich - ani obecnie, ani kiedyś {lata, 70, 80, 90, 21.wiek}, bo ich nie znam).
Mnie proszę nie mieszać do tego, bo nie uprawiam literatury i też mało wzbogacam język, ale dla bardziej kreatywnych może przyda się taki temat.
Ja baardzo dawno temu czytałem ",Wstęp do imagineskopii" i mało z niego pamiętam, a dostrzegłem, że temat z niszowego staje się chyba popularny bardziej masowo (chodzi mi o bieżące odniesienia kulturowe). Przynajmniej według tego, co w Wiki hasło o autorze podaje.