Domyślam się, że jak spytam o źródło informacji o tej "przeważającej większości" to się dowiem, że taką masz opinię... opartą na tym co latami czytałeś. Ja sądzę, że w kwestiach religijnych może i masz rację statystycznie, ale nie postawiłbym na to centa, zwłaszcza jeśli religię potraktować szerzej (weźmy antyszczepionkowców itd.). A co do drugiej opinii, to przypuszczam, że jest dokładnie odwrotnie. Kto nie wychował się w środowisku negatywnie nastawionym do LGBT, ten prawdopodobnie łatwiej to zaakceptuje, uzna za nieistotne. Czyli nie pozytywna formacja, tylko brak negatywnej.