Autor Wątek: Filozofia polityczna  (Przeczytany 6554 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13346
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Filozofia polityczna
« Odpowiedź #15 dnia: Lutego 05, 2023, 02:22:45 pm »
Czy definicja "byt świadomy, niepodlegający prawom natury" goni własny ogon? Pominąwszy problem w zdefiniowaniu "świadomy"?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1346
  • Skromny szperacz wobec różnorodności i osobliwości
    • Zobacz profil
Odp: Filozofia polityczna
« Odpowiedź #16 dnia: Lutego 05, 2023, 06:47:00 pm »

xetras,
OK, ale w takim razie to wszystko kwestia gustu. To o co raban?
O mącenie.
Tych od "kosmizmu" Mikołaja Fiodorowa, itede...
Mały urywek:
Cytuj
...chodzi o bardzo starego kotleta, odgrzewanego od ponad stu lat. Nosi on nazwę kosmizm.
Ruch ten zainicjował w carskiej jeszcze Moskwie Mikołaj Fiodorow (1829–1903), ekscentryczny myśliciel, nieślubny syn księcia Pawła Gagarina. Ten chrześcijański mistyk i jednocześnie scjentysta postanowił rozwiązać największe wyzwanie dla człowieka – wyleczenie go z choroby śmierci. W tym celu religijną koncepcję zmartwychwstania po końcu dziejów zastąpił wizją osiągnięcia nieśmiertelności oraz możliwości przywracania do życia zmarłych za sprawą postępu naukowo-technicznego.
(To z linku od Q).
https://www.projektpulsar.pl/struktura/2199334,1,amerykanscy-miliarderzy-i-rosyjscy-mysliciele-laczy-ich-jedna-utopia.read
Przy okazji takiego mącenia zaniedbują bieżące realia, zwyczajnych ludzi też (w imię jakichś domniemanych utopii). Przecież postęp techniczny i naukowy (czysto ludzki) nie zapewni tego "nieśmiertelnego", zbawienia, ...
Postęp techniczny i naukowy to co innego niż bajki, mity - w tym religijne. Luminarze postępu zbyt wiele zmyślają a przy tym odklejają się od rzeczywistości.
|
Ciekawe że ten "kosmizm" u Elona Muska wytropił wcześniej profesor Roberto de Matei, a Edwin Bendyk rozwinął obszerniejszy komentarz.
Fronda z listopada zeszłego roku :
https://www.fronda.pl/a/Elon-Musk-antyglobalista-czy-oredownik-antyludzkiej-rewolucji-Prof-de-Mattei-o-filozofii-miliardera,207002.html
Polityka rozwija zagadnienie:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/2198634,1,kosmizm-laczy-muska-putina-i-tworcow-google-czeka-nas-nieludzka-przyszlosc.read
Hasła sprawiają że jestem zszokowany.
"Uczynić życie międzyplanetarnym"?
"Rozciągnąć światło świadomości do gwiazd"?

Cóż to za samowolni eksperci od życia międzyplanetarnego i światła świadomości?
Przecież to pustosłowie i propaganda a nie konkretne realia.






« Ostatnia zmiana: Lutego 05, 2023, 08:58:29 pm wysłana przez xetras »
~ A priori z zasady jak? ~
Dotkliwy dotyku znak.

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2949
    • Zobacz profil
Odp: Filozofia polityczna
« Odpowiedź #17 dnia: Lutego 09, 2023, 01:19:21 pm »
Czy definicja "byt świadomy, niepodlegający prawom natury" goni własny ogon? Pominąwszy problem w zdefiniowaniu "świadomy"?

Co to jest ta "natura", poza która jeszcze coś jest? Słowa, słowa, słowa... Bez praktycznego znaczenia.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13346
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Filozofia polityczna
« Odpowiedź #18 dnia: Lutego 09, 2023, 01:59:58 pm »
Czy definicja "byt świadomy, niepodlegający prawom natury" goni własny ogon? Pominąwszy problem w zdefiniowaniu "świadomy"?

Co to jest ta "natura", poza która jeszcze coś jest? Słowa, słowa, słowa... Bez praktycznego znaczenia.
Po pierwsze napisałem najprościej, użyłem więc nieco trącającego myszką słowa "natura". Możesz wstawić "prawa fizyki". Po drugie można długo wymieniać "nieistniejące" byty, które zdefiniowali filozofowie, a potem się okazało, że istnieją naprawdę (aczkolwiek można równie długo dyskutować, czy to co wyszło, było na pewno tym, o czym oni myśleli). Ale np. naukowcy stawiają ścisłe hipotezy nie wiedząc jak jest a potem się okazuje. Tego typu argumentacja to jest przyjęcie aksjomatu, że nie istnieje nic poza naturą (lub, że cokolwiek istnieje, jest naturalne). Czyli nie jest to argumentacja tylko postawa a priori. Na przykład o ile współczesna teoria początku Wszechświata jest poprawna, to nauka z założenia nie może nic powiedzieć o tym, co było przed, lub czy w ogóle było coś przed a nawet, czy to pojęcia "przed" ma w tym wypadku jakikolwiek sens. Nie wynika z tego ani trochę, że nie było żadnego "przed".
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2949
    • Zobacz profil
Odp: Filozofia polityczna
« Odpowiedź #19 dnia: Lutego 10, 2023, 11:04:16 am »
A to "przed" to nie była natura? Przecież to tylko kwestia arbitralnej definicji.
No i tak czy owak dojdziemy do prastarego problemu: jak z tego, co jest, wywieść, jak być powinno. Znowu, de gustibus.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13346
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Filozofia polityczna
« Odpowiedź #20 dnia: Lutego 10, 2023, 11:39:04 am »
A to "przed" to nie była natura? Przecież to tylko kwestia arbitralnej definicji.
Nie chodzi jednak o to, a tylko o to, że nie możesz nic na ten temat powiedzieć, co jednak nie oznacza, że tego nie było. Dyskusja dotyczy tego, czy pojęcie Boga jest puste a czy pojęcia krasnoludka jest puste pojęciowo dla niewierzącego w krasnoludki? Tu wydaje mi się ma rację xetras, że odczuwanie pustoty bądź nie pojęcia to jednak rzecz emocjonalna. Przez pewien czas, już za czasów metody naukowej, rozmaite pojęcia wydawały się "pełne" a niektórzy byli za nie gotowi zadusić oponenta a teraz z naukowego pkt. widzenia są "puste", taki eter np. - a jednak czy są puste pojęciowo?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2949
    • Zobacz profil
Odp: Filozofia polityczna
« Odpowiedź #21 dnia: Lutego 10, 2023, 12:51:15 pm »
To przecie powiedziałem, że to kwestia gustu - puste jest dla mnie. Ewentualnie "pełne" tak, jak Koszałek Opałek - przecie mogę go scharakteryzować  :)
Więc jeszcze raz: chodzi o powód - istotny z mojego punktu widzenia, a najlepiej jakoś ogólnie "uniwersalny" - dla którego mam tak a tak działać.

Smok Eustachy

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2177
    • Zobacz profil
Odp: Filozofia polityczna
« Odpowiedź #22 dnia: Lutego 10, 2023, 01:56:38 pm »
A to "przed" to nie była natura? Przecież to tylko kwestia arbitralnej definicji.
Nie chodzi jednak o to, a tylko o to, że nie możesz nic na ten temat powiedzieć, co jednak nie oznacza, że tego nie było. Dyskusja dotyczy tego, czy pojęcie Boga jest puste a czy pojęcia krasnoludka jest puste pojęciowo dla niewierzącego w krasnoludki?
Nieistnienie smoków nie ma żadnego znaczenia, mogą nieistnieć w różny sposób.

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2949
    • Zobacz profil
Odp: Filozofia polityczna
« Odpowiedź #23 dnia: Lutego 10, 2023, 03:38:07 pm »
Smok,
jużeśmy, w międzyczasie, do tego doszli  :)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13346
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Filozofia polityczna
« Odpowiedź #24 dnia: Lutego 11, 2023, 11:58:34 am »
Możliwe, że doszło do nieporozumienia towarzyskiego, bo odebrałem Twoje "jesteś w stanie sformułować to stwierdzenie tak, ażeby niewierzący mógł uznać, że odnosi się ono do rzeczywistości?" jako włożone z przeproszeniem do ust każdego niewierzącego (i tu, zależnie od definicji, co to jest "pojęcie puste", możesz mieć bądź nie, rację - w danym przypadku indywidualnym). Ale może pisałeś to od siebie, skoro ta uznaniowość jednak ma tu znaczenie.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).