Jakoś tego nawiązania nie wychwyciłem. (Wyprawa niby załogowa, ale jednak jest samotna). Może zgliszcza i wypalona sceneria, ale to już bardziej przy okazji późniejszej wyprawy do sektora japońskiego?
i
Może zgliszcza i wypalona sceneria, ale to już bardziej przy okazji późniejszej wyprawy do sektora japońskiego?
Tak, chodziło mi o wypaloną osadę, nadtopioną prawdopodobnie od wybuchów jądrowych. Ten fragment...
Przeciwnie, im bardziej tam się zbliżałem, tym wyraźniej ukazywały się częściowo potrzaskane i osmalone fasady niskich zabudowań, czarne plamy nie były zwykłymi cieniami, lecz ziały, co prawda nie tak regularne, jak otwory okienne, ale równie wielkich dziur w żadnych księżycowych skałach, i to jeszcze tworzących niemal regularny szereg, nikt dotychczas nie odkrył. Piasek przestał mi się naraz zapadać pod nogami. Buty uderzały w chropawe, grube szkliwo, jakby w zakrzepłą lawę, ale nie była to lawa, lecz bodaj stopiony i zastygły piach, poddany działaniu bardzo wysokiej temperatury. Nie myliłem się, skoro ta skorupa błyszczała mocno w Słońcu i pokrywała całe łagodne zbocze, po którym wznosiłem się w stronę ruin....z wenusjańskim.
Ale nie wykluczam, ze wkleiła mi się scena z filmu ; tak gdzieś na1:05
Sumując rozdział V...mamy spotkanie z lustrem, które przepuszcza rękę, ale rykoszetuje pociski (poprzednie akcje),
Strzelają laserami, więc może może?
(Czyj to może być sektor?)
A jakie w ogóle są? Do rozkminienia
a ponadto rozeznanie, czy będę lądował w sektorze US, SU, F, G, E, I, C, CH, czy pod inną literą alfabetu, miało wysoce akademicki charakter.Gorące klimaty i dziewczyny...czyżby Kuba?
Ten wpis zakończę bezkompromisowym podsumowaniem wygłoszonym przez Tichego:
Mogłem rozmawiać z bazą, ale nie było o czym.
...sążniste rozmowy, konsultacje...
Taa... co za niesforny wędrowiec. Myśli , że informacja zwrotna ze zdalnika dociera tylko do niego.
Widać pisarz nie miał jeszcze doświadczeń użytkowników współczesnych urządzeń elektronicznych, zwłaszcza smartfonów
Przy tym popadł w sprzeczność z telebimem...znaczy "mikropami" , które zależnie od potrzeb akcji raz są ślepawe;
aż usłyszałem Wivitcha, który widział, że coś tłukę saperką, ale nie widział dobrze co. Obraz przekazywany przez mikropy nie był widać dostatecznie ostry. Powiedziałem, że nic takiego i poszedłem prędko dalej z głową pełną myśli.Innym razem nieomal holograficzne;
ale zobaczyłem mikropy jak małe roziskrzone chmurki, mknące i z góry, i od horyzontów. Część zawisła nade mną, wzdymając się, falując i błyszcząc niby rojowisko złotych muszek, igrających beztrosko w słońcu. Inne, tworzące odwody, mogłem zauważyć tylko chwilami, kiedy któraś z nieruchomo świecących gwiazd mrugała i gasła na mgnienie, przesłonięta obłokiem moich mikroskopijnych stróżów. Mieli mnie na wszystkich ekranach, z góry, en face i z profilu.a nawet dosłownie holo
Zbudowane na zasadzie owadziego oka, rozstrzelonego tak, że jego pojedyncze ommatidia - pryzmatyczne oczka - lecąc, zajmowały ponad osiemset metrów kwadratowych przestrzeni.
Uzyskiwany obraz był holograficzny, trójwymiarowy, barwny i ostry nawet, gdyby trzy czwarte rzutu uległo oślepieniu...i z najzwyklejszymi wnykami.
Te miny pułapki we kształcie kabla do których trzeba podejść, wyszarpywać z podłoża, potraktować saperką i... wtedy wybuchają!
Dobre.
W jednym sterczało w piasku coś podobnego do zeschłej, grubej gałęzi. Wziąłem ułomek w garść i pociągnąłem, jakbym wyrywał z gruntu głęboko wrośnięty korzeń. Pomogłem sobie małą składaną saperką, którą nosiłem przytroczoną do boku, i spod sypkiego miału wyłoniło się zetlone gorącem żelastwo.Ale i tak najwięcej radochy dostarczył mi krokomierz, krokomierz wpuszczony w głęboką kieszeń, że nie idzie poń sięgnąć , stąd nie wiadomo ile wiorst zdalnikowi się przeszło.
Jakoś ten kieszonkowy krokomierz na Księżycu w zestawieniu z twardym promieniowaniem kosmicznym, którym steruje się zdalnika rozbroił - już nawet mijając tę nieszczęsną kieszeń.
Na grzyba zdalnikowi kieszenie?
Brakuje tylko koszyczka i czerwonego kapturka.
Mam ręce w kieszeniach, a kieszenie jak oceeaaaan... Kończę nowym./starym słówkiem, którego nie znałem - "połoga wydma" .
https://sjp.pl/po%C5%82ogaJeszcze by można o popsutej klimatyzacji w zdalniku,ale już chyba za dużo tego.