Tak. Zdecydowanie bardziej wierzę filmom dokumentalnym i naocznym świadkom niż historykom i publicystom.
Nie rozumiem, czego nie rozumiesz. Nie rozumiesz tego, co napisałem?
[Odpowiadać mogę tylko za to, co napisałem. Za to, czego nie napisałem, odpowiadać nie mogę.]
"Twoje" zarzuty z tekstu pana Góralczyka są nieweryfikowalne. Natomiast "moi" uczestnicy filmu mówią do kamery coś dokładnie odwrotnego, powołując się na własny nieanonimowy wzrok, rozum i pamięć.
Pana Dmochowskiego z 2009 roku nie czytałem, ale przypuszczam, że to taka sama prawda jak odkrycia po upływie ćwierci (połowy) wieku, że księdza Jerzego Popiełuszkę (Johna Kennedy'ego) zabił ktoś inny, gdzie indziej oraz inaczej.
W takich sprawach jestem zdecydowanie po stronie sądów, prokuratur i porządnych komisji nadzwyczajnych (Warren, nie Rokita), które domagają się tzw. twardych dowodów.
Może chociaż na temat tych 241 zabitych ("wersja chińskiego rządu", że on oficjalnie tak stwierdził) masz jakieś lepsiejsze źródła?
W 27. rocznicę polskiego radosnego 4 czerwca 1989 pozdrawiam Cię ze specjalną obywatelską patriotyczną serdecznością :-)
Staszek