No i widzisz, tu jest zasadnicza różnica między nami. Gdyby te sytuacje można było rozróżnić, to mógłbyś wymyślić taki eksperyment, choćby hipotetyczny. Ale on nie istnieje. Musisz więc to założyć, jakbyś tego nie obudowywał. To założenie nie jest nonsenowne, jak piszesz, tylko niesprawdzalne, i to też nie ogólnie niesprawdzalne, bo jak Ty będziesz siedział w skrzynce u mnie, to przynajmniej co do tego będę miał pewność, nawet jeśli będziesz tylko skrzynką w skrzynce. To subtelna różnica, nonsensowne a niesprawdzalne. Do tej postawy jeszcze wrócę, ale później.
Jeśli nic nie przekręciłeś to ja tego kawałka z lodówką nie rozumiem zupełnie. Jeśli zdanie "lodówka jest pusta" jest prawdziwe - to jaki sens ma szukanie tam boczku?
A, co do trudnych słów to już sam ten W-coś tam jest trudny, albo to słowo zaczynające się od prakseo.