Interesujące.
Nie wypowiem się na niektórych niepoważnych stwierdzeń tego człowieka (,,Wy...pozostaniecie podgatunkiem"...). Niemniej należy zgodzic się, iż jeśli czyjś organizm będzie współpracował z jakims programowalnym obwodem elektrycznym, to obwód ten (mini-system komputerowy) będzie mógł spraliżowac jakiś wirus.
Nie jest to jednak stwierdzenie bardziej odkrywcze niż to, że każdy programowalny system komputerowy może byc ,,zarażony''. A propo, w ostatnim numerze Świata Nauki znajduje się artykuł nt. tzw. Internetu-0, czyli rozszerzenia powszechnie znanego Internetu na urządzenia domowe (żelazka, żarówki - wzbogacone o układy interpretujące pewien protokół sieciowy). Jest to krok na drodze do skonstruowania domu, składającego się wyłącznie z takowego sprzętu. Oczywiście daje to perspektywę, że przyszły właściciel takiego sterowanego domu będzie mógł go (dom) kontrolowac nt. za pomocą oddalonego komputera (czy też komórki (gprs. etc.)).
Proszę sobie wyobrazic, co w takim systemie mógłby sprawic porządny hacker, czy napisany przez takowego wirus!
Człowiek ganiałby po domu sokowirówkę, goniony przez odkurzacze i wyrzymaczki, a żelazka wpęłzały by mu do łóżka.