Ola
O filmie wiadomym Żuławskiego. Albo mocno uważałaś na swoje słowa recenzując, albo....podziwiam twoją wytrzymalość.
Ja zapamiętałem tylko, że strasznie do siebie wrzeszczeli, niewiele zrozumiałem. W związku z tym na scenografię nawet nie zwróciłem uwagi. Dla mnie historia, legenda tego filmu, jest dużo ciekawsza niż on sam.
Poza tym, w wielu filmach tego reżysera aktorzy zamiast mówić, wrzeszczą. Przez cały film. Może to taki środek artystyczny, ale ja wtedy wypadam, tfu - wyłaączam.
P
Teraz ma większą szansę ,bo odkryłem, iż dużą przyjemność sprawia mi oglądanie filmów z wyłączonym dźwiękiem. Wrzucam za to swoja muzyczkę i staram się zgadnąć - o czym, co za chwilę, dlaczego on tak śmiesznie macha nogą?
Nawet w znanych obrazach można odkryć dużo nowych, normalnie stłumionych dźwiękiem, szczegółów.