Skoro o solipsyzmie mowa, jest on też wątkiem licznych utworów SF. Np. "Precz z Marsjanami!" F. Browna (zresztą wszechświat z powieści "Ten zwariowany wszechświat" tegoż autora też można tu od biedy podciągnąć).
Wątki jawnie solipsystyczne mamy tez u Heinleina ("Universe"), Dicka, w cyklu "Amber" Zelazny'ego (jeden z bohaterów snuje wręcz o nim rozważania), w "Jesteśmy snem" Le Guin.
Swoistą realizację quasi-solipsyzmu przedstawia też słynne opowiadanie o skrzyniach profesora Corcorana, choć na codzień Mistrz filozofię solipsystyczną uważał raczej za formę intelektualnej zabawy...
(Należy też zauważyć, że mimo wpływów solipsyzmu w żadnym z w/w wypadków świat i tak nie jest w 100% "złudzeniem" postrzegającego go podmiotu czyli głównego bohatera).