Autor Wątek: Solipsyzm  (Przeczytany 96323 razy)

Hokopoko

  • Gość
Re: Solipsyzm
« Odpowiedź #180 dnia: Maja 13, 2006, 12:29:56 pm »
Cytuj

To może dopisz, jaka jest aktualna, będzie ciekawiej.


"Aktualna" może nie jest tu najlepszym stwierdzeniem, bo wciąż toczą się boje. W każdym razie uzależnianie istnienia świata od "obserwacji" było jakoś wpisane w interpretację kopenhaską (oraz w parę interpretacji "ezoterycznych" - których nazw nie pamiętam). Dzisiaj chyba najpopularniejsza - i najbardziej "rozsądna" - jest zasada dekoherencji: przejście ze stanu kwantowego (opisywanego probablistycznie) do stanu makroskopowego następuje gdy oddziaływanie procesu kwantowego z otoczeniem osiągnie odpowiednio duży poziom energetyczny (Penrose sugerował energię jednego grawitonu, tylko że nikt nie wie ile by to miało wynosić...). Dekoherencja jest niezależna od "patrzenia' czy przeprowadzania eksperymentów... chyba że eksperymentator maczał w tym palce...

Hokopoko

  • Gość
Re: Solipsyzm
« Odpowiedź #181 dnia: Maja 13, 2006, 12:31:21 pm »
Cytuj
Z tym że jak się później budzisz i okazuje się, że Ci się śniła ta ciuchcia, co to jej pod choinke w wieku 5-ciu lat nie dostałeś, to ona istnieje w inny sposób.


A to jest już zupełnie inna historia...

Hokopoko

  • Gość
Re: Solipsyzm
« Odpowiedź #182 dnia: Maja 13, 2006, 12:40:41 pm »
Cytuj
A czy istnieje możliwość udowodnienia swojej prawdziwości?
Poza tym, jeśli nie potrafię udowodnić prawdziwości istnienia innych ludzi to czy wyklucza to ich istnienie. np. Autyzm, osoba pozbawiona kontaktu z otoczeniem, dla niej świat nie istnieje, zakładając że jestem jedyny prawdziwy i piszę o autyzmie to jakiego rodzaju nieistnienie wymyśliłem dla autystka. Jeśli istnieję tylko ja to po co to sobie wymyśliłem?


Udowodnić cokolwiek można tylko w ramach określonego systemu, operującego określonymi zasadami - czyli założeniami, co jest możliwe, a co nie. Dyskusja między solipsyzmem a np. empiryzmem jest właśnie dyskusją o zasadach przekształceń. A skoro istnieją różne, dla tych systemów, zasady i warunki, to w większiości wypadków nie istnieje możliwość przeprowadzenia dowodu, który "działałby" w obu systemach.

Hokopoko

  • Gość
Re: Solipsyzm
« Odpowiedź #183 dnia: Maja 13, 2006, 12:43:47 pm »
Cytuj

Co jest, notabene, cudownym przykładem przejścia do granicy:)


Do granicy ad infinitum...

Hokopoko

  • Gość
Re: Solipsyzm
« Odpowiedź #184 dnia: Maja 13, 2006, 12:48:59 pm »
Cytuj
trzecia będzie jak pierwsza. Ale to też nie ma nic do solipsyzmu.

.


Ostatni będą pierwszymi...

Kto biednemu odbiera, Bogu daje...


Tako rzecze Zaratustra...

Hokopoko

  • Gość
Re: Solipsyzm
« Odpowiedź #185 dnia: Maja 13, 2006, 12:50:51 pm »
Cytuj

Mnie to najbardziej ubawiło jak agencje podały, że wirusem ptasiej grypy zaraził się... KOT  :D



A co w tym takiego dziwnego?
Kot też człowiek...

maziek

  • Gość
Re: Solipsyzm
« Odpowiedź #186 dnia: Maja 14, 2006, 11:50:11 am »
Cytuj

A to jest już zupełnie inna historia...

No dobra, ale tak na poważnie. Ja miałem taki sen, który mnie tak strasznie zabolał, że pamietam go do dziasiaj. W wieku 7 lat przyśniło mi się, że na urodziny dostanę rower. Takiego nikt nie miał, widzę ten rower do dzisiaj. Rano okazało się że dostałem jakieś klocki czy inne pierdoły. Żal był wielki!!!. Celowo podaje taki przykład. Przyśniło mi się coś, co nie istnieje w rzeczywistości. Wg Twojej definicji to w jakiś sposób istnieje. Pytam sie, czy to istnieje tak jak prawdziwy rower w sklepie? Odpowiadam sobie że nie. Różnica jest podstawowa: pierwszy można mieć za darmo, ale nie można na nim jeździć. Drugi trzeba sobie kupić. Ale w jednym i drugim, zauważ, można dokręcać śrubki. Tak więc obecność rowerów lub ciuchć nie ma nic do solipsyzmu...

Terminus

  • Gość
Re: Solipsyzm
« Odpowiedź #187 dnia: Maja 14, 2006, 11:58:26 pm »
Cytuj

Do granicy ad infinitum...


No chyba nie do granicy Bangladeszu z Laponią, nie? Przecież o tym właśnie pisałem...

Pozdr.

draco_volantus

  • Gość
Re: Solipsyzm
« Odpowiedź #188 dnia: Maja 15, 2006, 12:06:42 am »
One of these days Terminus?
;)
edit: jest i pięćdziesiąty post :)
« Ostatnia zmiana: Maja 15, 2006, 12:21:03 am wysłana przez draco_volantus »

Terminus

  • Gość
Re: Solipsyzm
« Odpowiedź #189 dnia: Maja 15, 2006, 12:14:21 am »
I to ma znaczyć to co myślę ?

draco_volantus

  • Gość
Re: Solipsyzm
« Odpowiedź #190 dnia: Maja 15, 2006, 12:19:43 am »
 ;D
draco volantus to jaszczurka latająca żyjąca w lasach tropikalnych azji bodajże, kiedy las się pali to ona jedyna ucieka z drzewa na drzewo, ma błony między łapkami przednimi i tylnymi
kurcze szukałem tego wszędzie na necie ale nie ma :(
widziałem o niej film przyrodniczy kiedyś
a nie znalazłem coś jednak, ale wygląda tragicznie :]
http://darwin.iz.uj.edu.pl/iz/museum/Jaszczurka.htm
o tu jest lepsiejsze:
http://www.centralpets.com/animals/reptiles/lizards/lzd2644.html
chociaż właśnie odkryłem, że nazywa się draco volan to zostawiam nick bo mi się podoba :)
edit: ale jak Ci się nie chce to ok
« Ostatnia zmiana: Maja 17, 2006, 07:33:43 pm wysłana przez draco_volantus »

Hokopoko

  • Gość
Re: Solipsyzm
« Odpowiedź #191 dnia: Maja 15, 2006, 12:15:06 pm »
Cytuj

No chyba nie do granicy Bangladeszu z Laponią, nie? Przecież o tym właśnie pisałem...

Pozdr.


No dobra, skoro już mamy być precyzyjni...
Myślenie o własnym myśleniu jest zasadniczym przejawem samoświadomości i jako takie do żadnego regresu nie prowadzi. Jest to po prostu sposób postrzegania własnych doznań. Tak samo jak mówienie o mówieniu, śpiewanie o śpiewaniu, czytanie o czytaniu...
Natomiast "kołowanie" jest wynikiem niewłaściwego używania pojęć: albo nierozróżnienia metapoziomów języka, co będzie prowadzić pewnie do jakichś paradoksów a la Russell, albo kołowania sensu stricte i ciągnięcia tych określeń w nieskończoność - co jest niczym więcej jak językową zabawą...

A będąc mniej precyzyjnym...
Uwzględniając efekt EPR, całość histori (przeszłości i przyszłości) oraz Derridowski dekonstrukcjonizm granicę między Laponią a Bangladeszem na pewno dałoby się wytoczyć...

Hokopoko

  • Gość
Re: Solipsyzm
« Odpowiedź #192 dnia: Maja 15, 2006, 12:41:57 pm »
Cytuj
No dobra, ale tak na poważnie. Ja miałem taki sen, który mnie tak strasznie zabolał, że pamietam go do dziasiaj. W wieku 7 lat przyśniło mi się, że na urodziny dostanę rower. Takiego nikt nie miał, widzę ten rower do dzisiaj. Rano okazało się że dostałem jakieś klocki czy inne pierdoły. Żal był wielki!!!. Celowo podaje taki przykład. Przyśniło mi się coś, co nie istnieje w rzeczywistości. Wg Twojej definicji to w jakiś sposób istnieje. Pytam sie, czy to istnieje tak jak prawdziwy rower w sklepie? Odpowiadam sobie że nie. Różnica jest podstawowa: pierwszy można mieć za darmo, ale nie można na nim jeździć. Drugi trzeba sobie kupić. Ale w jednym i drugim, zauważ, można dokręcać śrubki. Tak więc obecność rowerów lub ciuchć nie ma nic do solipsyzmu...



Ech... jak zapytasz kogoś wierzącego, to Ci powie, że z tego snu też się kiedyś zbudzisz i zadne tesknoty za rowerami nie będą Ci w głowie...

Trzeba, po pierwsze, sprecyzować sens słowa "istnienie". Bo przyśniło Ci się nie coś, co nieistnieje - rowery przecież istnieją: przyśniła Ci się pewna sytuacja, która potem jakoś "nie wypaliła" na jawie. Po drugie, nie jest prawdą, że na tym rowerze ze snu nie można jeździć: ależ można! jednak tylko we śnie - i założę się, że wtym śnie byłeś bardzo zadowolony...
Otóż problem polega na tym, że czy to śniąc, czy to żyjąc, że się tak wyrażę, "na jawie", nie mamy narzędzi, za pomocą których moglibyśmy jednoznacznie stwierdzić, że rower, stół, klocki etc. są zewnętrzne względem naszego ja. Owszem, kiedy się juz zbudzimy, możemy powiedzieć sobie, o, to był tylko sen - ale z tego tak naprawdę nic nie wynika, bo nie można przecież przewidzieć, że i z tego snu się kiedyś nie zbudzimy.
Dlatego też wszystko polega na, w pewnym stopniu, arbitralnym przyjęciu, jakiegoś punktu widzenia. Biorę wszystkie dostępne mi dane i na tej podstawie orzekam, że najbardziej prawdopodobnym wydaje mi się taki a taki obraz świata - i wg mnie jest to świat mający istnienie niezależne od mojego postrzegania...

I rozumiem Twój żal: też miewałem takie sny...

dzi

  • Gość
Re: Solipsyzm
« Odpowiedź #193 dnia: Maja 15, 2006, 02:06:51 pm »
Ponawiam pytanie do Socratoidesa
Cytuj
DLACZEGO?
leci na leb na szyje? Wciaz nie widze tego bledu w rozumowaniu.

A Ty maziek uparles sie na to ze solipsysta nic nie widzi (albo tym podobne) i meczysz tak... Nie podejmujesz tematow snow albo hipotetycznego podmienienia zmyslow ala matrix tylko uparcie "jest jeden swiat, kazdy w nim jest i koniec".

Podkresle ze nie twierdze ze solipsyzm jest fajny i dlatego go bronie. Zaskoczylo mnie jedynie to ze mozna go nieuznawac. Jest jak najbardziej poprawny tylko bezuzyteczny.

TYTAN

  • Gość
Re: Solipsyzm
« Odpowiedź #194 dnia: Maja 15, 2006, 03:49:29 pm »
A morze tylko sobie wyobrażamy że jesteśmy ludźmi i żyjemy na świecie a tak naprawdę jesteśmy mgławicami mikrocząsteczek w zbiorowym obłędzie.