Spece rządowi planują, ach jak planują...
No, wiadomo, że jak nie przeszkadzają to już jest sukces, więc tu doceńmy, że niektórzy nie przeszkadzali
. Aczkolwiek bardziej doceniać należy tych, którym nie przeszkodzono, zwł. inż
Józefa Kwiatkowskiego, o którym z nieministerialną szczerością Szeremietiew napisał tak:
"W jednym z artykułów napisano, że było to „działo Szeremietiewa”. Tak je rzeczywiście potocznie nazywano. Dla mnie jednak „Krab” był zawsze działem inżyniera Kwiatkowskiego. To dzięki Niemu powstała ta broń, a także wiele innych typów uzbrojenia, wytwarzanych przez HSW"https://stalowemiasto.pl/artykuly/artykuly.php?mode=pokaz&id=27119Szeremietiew przepchnął kupno licencji na wieżę. A to jest jądro Kraba.
Że przepchnął to i owo? Sądząc z dostępnych danych - tak. Zresztą wystarczy popatrzeć na same daty (i doniesienia medialne) - był wiceministrem gdy zaczynano o Krabach myśleć, był - jako się rzekło - wiceministrem za Buzka, Siemoniak zrobił go szefem Biura Inicjatyw Obronnych przy Akademii Obrony Narodowej - możliwości miał, i wszystko to się ładnie zgrywa w czasie z paroma istotnymi okolokrabowymi przełomami. (Potem Macierewicz zauważył, że temat nośny i przejął go jak swój, podobnie zresztą jak koncepcję WOT, ale to dla R.Sz. raczej gorzki tryumf:
https://www.salon24.pl/u/szeremietiew/823548,dzialo-macierewicza)
Jądro? Nie, jądrem jest raczej Topaz:
https://pl.wikipedia.org/wiki/ZZKO_Topaz