Tropem Wilka co mi go Q naraił (za co będę mu dozgonnie wdzięczny)...
* Nieprzypadkowo, za Wilkiem, używam słowa "ruski"; "[...] odstąpiłem od reguł poprawności językowej na rzecz s ł u c h u" – wyjaśnia Wilk - "wszak słyszę »russkaja pieczka«, takoż »russkaja idieja«, »russkij duch«...". Mariusz Wilk, "Wołoka", Wydawnictwo Literackie 2005, str. 42.
** Op. cit., str. 167.
*** Nalewka z klukwy. Klukwa to żurawina – jak zapewne wiecie, niewielka to roślinka. "Możemy sobie wyobrazić, jaki śmiech tu wywołał Aleksander Dumas, gdy w opisie swojej podróży po Rosji lapnął o »rozłożystej klukwie, w cieniu której - jak pisał – hasały konie«. Od tego czasu »klukwa« pisana w cudzysłowie oznacza po rosyjsku bzdurę, zaś »klukwa rozłożysta« – wierutną bzdurę" (op. cit., str. 68).
**** Op. cit., str. 84.
Trzecia klukwówka - i ostatnia dziś. Bo wiesz...błąd. Wielbłąd.
To chlup...