1
Hyde Park / Odp: Poradnia językowa
« dnia: Kwiecień 11, 2021, 02:56:45 pm »
Czytam książkę Marii Stiepanowej "Pamięci pamięci".
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4908202/pamieci-pamieci
Na str. 80 (rzecz o zatrzymaniu czasu w fotografii i oglądających te obrazki po latach) jest fragment o języku rosyjskim:
"W języku więzień i kolonii karnych, którym posługuje się znaczna część tych, którzy w ogóle mówią po rosyjsku, patrzący - "smotriaszczyj" - to ten, kto ustala reguły i dba o ich zastosowanie. To cytat, który znalazłam na jednej z przydatnych stron rosyjskiego świata: "Smotriaszczyj to ten, kto dogląda porządku w dziupli, strefie albo rejonie i nie dopuszcza w ten sposób do tak zwanej samowolki.""
Czy faktycznie język rosyjski został tak zdeterminowany, że stał się językiem łagrów i więzień? Tzn. współczesny rosyjski? Nie ten z ubiegłego wieku.
Język polski w latach komunizmu również nie obronił się przed zmianą znaczeń niektórych słów, ale wydaje się, że z pokolenia na pokolenie ten dryf semantyczny ustał i język odzyskał pierwotny kształt (oczywiście nie mówię tutaj o kolejnym znoszeniu go w różne tory przez technologię, wpływy obcojęzyczne - mam na myśli, że wyzwolił się z komunistycznej formy).
Język rosyjski ciągle (w młodych pokoleniach) dryfuje w kierunku łagrowym?
Pytam, bo jak w lustrze odbija się w języku rzeczywistość. Ta rosyjska byłaby zatrzymanym obrazkiem?
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4908202/pamieci-pamieci
Na str. 80 (rzecz o zatrzymaniu czasu w fotografii i oglądających te obrazki po latach) jest fragment o języku rosyjskim:
"W języku więzień i kolonii karnych, którym posługuje się znaczna część tych, którzy w ogóle mówią po rosyjsku, patrzący - "smotriaszczyj" - to ten, kto ustala reguły i dba o ich zastosowanie. To cytat, który znalazłam na jednej z przydatnych stron rosyjskiego świata: "Smotriaszczyj to ten, kto dogląda porządku w dziupli, strefie albo rejonie i nie dopuszcza w ten sposób do tak zwanej samowolki.""
Czy faktycznie język rosyjski został tak zdeterminowany, że stał się językiem łagrów i więzień? Tzn. współczesny rosyjski? Nie ten z ubiegłego wieku.
Język polski w latach komunizmu również nie obronił się przed zmianą znaczeń niektórych słów, ale wydaje się, że z pokolenia na pokolenie ten dryf semantyczny ustał i język odzyskał pierwotny kształt (oczywiście nie mówię tutaj o kolejnym znoszeniu go w różne tory przez technologię, wpływy obcojęzyczne - mam na myśli, że wyzwolił się z komunistycznej formy).
Język rosyjski ciągle (w młodych pokoleniach) dryfuje w kierunku łagrowym?
Pytam, bo jak w lustrze odbija się w języku rzeczywistość. Ta rosyjska byłaby zatrzymanym obrazkiem?