Kru, nie poplątałeś coś z tymi darwinkami? Jakoś trudno mi sobie wyobrazić ptaka, który żywi sie krwią innych ptaków, zwłaszcza jeśli miałyby to być ptaki niewielkie. Musiałby takiego najpierw ubić, a potem oskubać - chyba że ma dziób w formie igły i atakuje ofiary metodą lotki... A może jego ofiaram są strusie i kondory (nie opierzone szyje)? A może te darwinki to jakaś odmiana kolibrowatych pcheł?
Więcej danych bym prosił, bom strasznie ciekawy, a w google nic na ten temat nie znalazłem.