Autor Wątek: Stan wojenny i okolice  (Przeczytany 152442 razy)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Stan wojenny i okolice
« Odpowiedź #90 dnia: Sierpnia 09, 2012, 09:06:01 pm »
Religijność....jasne, że statystyki nie zajrzą do duszy - sąsiada, niczem ściągający Allen na egzaminie z metafizyki;) .
Te spisowe dane są orientacyjne - trudno mówić tutaj o pewnych procentach - zgadzam się z Twoją oceną, że to płynne i nawet przypadkowe. Niemniej, czy np. religijność można pomierzyć ilością kościołów? kapliczek? krzyży? rozmieszczaniem symboli  religijnych w miejscach poza kościołami? strukturą administracyjną kościoła?

Kościół rzymskokatolicki posiada obecnie (2009) w Czechach dwudziestu biskupów (Kościół greckokatolicki posiada trzech biskupów), 1370 księży diecezjalnych, 586 zakonnych (w sumie 1956), 178 diakonów stałych, 116 braci zakonnych, 1609 sióstr zakonnych, 160 członków instytutów świeckich, 1109 katechetów. W wyższych seminariach duchownych kształci się 184 seminarzystów. Kościół prowadzi 39 przedszkoli i szkół podstawowych, 33 szkoły średnie, 7 uniwersytetów [2] . W Czechach pracuje około 200 księży z Polski.
 
Kościół katolicki w Polsce składa się z 10114 parafii, w których posługuje duszpastersko 133 biskupów, 22,2 tys. księży diecezjalnych, 6,3 tys. księży zakonnych, 23,3 tys. sióstr zakonnych, 1,5 tys. braci zakonnych oraz 7 diakonów stałych. W 2003 roku do kapłaństwa przygotowywało się 6,4 tys. kleryków[45].

Trzeba wziąć poprawkę na liczbę ludności i powierzchnię (powiedzmy razy 4) - pewnie. Ale i tak nie zrównasz tych danych. Może i wierzących w Polsce jest 50% - trudno szacować...ot, tak z głowy (a propos Miłosz fajnie pisze o postawie "musi być inaczej, bo tak nie może być" - góral przepowiada poprawę pogody (patrząc na wezbrany potok): przestanie padać, bo by się przelało;)).

Wg mnie te liczby nie są przypadkowe i muszą mieć odzwierciedlenie - przez wieki! - w kulturze i sposobie postrzegania doczesnych spraw. Po prostu uważam, że nie można bagatelizować tej różnicy. Oczywiście, że rola kościoła zmieniała się przez lata - ale w Polsce zawsze miał silną pozycję. Być może teraz słabnie.

Weźmy chociażby wynikającą stad różnicę w pogrzebach i stosunku do ciała po śmierci :
http://www.rozmowki-polsko-czeskie.pl/pl/felieton-32.html - może dostaniemy stąd postawę: cyniczni wobec śmierci, a jednocześnie coś kipi, bo nie miało porządkującego wentylacjone religijnego? Niektórzy potrzebują takiego danego odgórnie ładu i odpowiedzi odwrotnej do góralskiej - bo tak musi być:) ).

Dalej - to np. odprawianie mszy przy każdej okazji (przed bitwą, po bitwie, w trakcie polowania...) i bez okazji - taka tradycja.

Ja też o Czechach. Charakter szlachecki - tak, to pewnie dobry trop. Wg mnie wszystko to, o czym pisaliśmy wyżej  (religia, historia i jej składowe, te stereotypy nawet), to piksele, które tworzą obraz Czecha - nieco różny niż Polaka. Ciążenia przymusowe Czechów w kierunku Niemiec - nasze rozdwojenia itd.
Też zrozumiałam, że maźkowi chodzi o percepcję...przez..., bo jak piszesz: wszystkie satelity realizowały jeden Wielki Plan. Ale z tych pikseli mogą wynikać inne metody i sposoby przetrwania, oceny, realizacji Planu itd.
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Stan wojenny i okolice
« Odpowiedź #91 dnia: Sierpnia 09, 2012, 09:45:02 pm »
Miejcie litość, czytam pilnie co piszecie ale mam tu komputerek wielkości paczki fajek i to tych "slim". Guziki ma tak małe, że wciskają mi się zwykle cztery na raz i więcej czasu zajmuje mi korekta literówek niźli formułowanie myśli, co nota bene w tych usłowiach też nie idzie jak po maśle, bo choleryk jestem. Nie będę nic przenosił, bo się boję, że nakiełbaszę w takich warunkach, szczególnie, ze tzw. internet faluje tu raczej jak Bałtyk niż M. Śródziemne. Piszcie, dobrze Wam idzie, ja może od czasu do czasu pchnę spod ramienia jak stary Kiemlicz...

P.S. I jeszcze jak to pisałem, bateria siadła...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Stan wojenny i okolice
« Odpowiedź #92 dnia: Sierpnia 09, 2012, 09:50:31 pm »
Cytuj
Po prostu uważam, że nie można bagatelizować tej różnicy.
Przecież nie bagatelizuję tej bagateli. A i moja przekora tak daleka nie jest, coby walczyć z takim wiatrakiem.
Różnica w religijności jest faktem.
Sugeruję tylko nieśmiało, że tak jak polski katolicyzm jest przeszacowany, tak czeski ateizm.
Wygląda to mi na pewną inercję układu, w jakim dane pokolenie funkcjonuje. Przyzwyczajenie.
Niechęć wychylania się, robienia przykrości rodzicom, dziwowiska dla znajomych, otoczenia etc.
 Jak to się ładnie mówi - stygmatyzacji.
U nas w jedna stronę - u nich w drugą. To akurat dobrze widać w drugim Szczygle "Zróbmy sobie raj".
 "Tylko moja żona wie, potajemnie, powiedziałem po latach, chowam się z tym w pracy - czysta konspira....
Przy całej tej demokratyczności i wolności. Są inne bariery.
W skali dziesięcioleci to może się zmienić. U nich górka, u nas dołek.
Generalnie, najczęściej młodzi mają to w...taaak głowie.  :)
I nie zawracają sobie gitary (prolog do music wątku). Starsi zaś... napiszę zaniedługo. ;)

Jest taka teza w polskiej historiografii, dość dobrze uzasadniona - naród polski, z gruntu przecież chłopski :), przejął kulturę i obyczaje szlacheckie. W czasie gdy ten stan właśnie zanikał. Gdzieś tak w okolicach II RP. Lub nieco wcześniej.
Chłopi czescy nie mieli od kogo przejmować.

Ps. spoko Maziek ,wypoczywaj, tak tylko gderam żartobliwując.

« Ostatnia zmiana: Sierpnia 09, 2012, 09:54:55 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Stan wojenny i okolice
« Odpowiedź #93 dnia: Sierpnia 09, 2012, 10:27:18 pm »
Ty się bycz!
Przeniesiesz po powrocie.
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Stan wojenny i okolice
« Odpowiedź #94 dnia: Sierpnia 17, 2012, 09:40:03 am »
Jak to sie jednak zycie plecie. Wczoraj postanowilem wylezc na Olimp. W pewnym momencie otrzymalem znak: jakies 20 m ponizej szczytu, u konc szerokiej rynny, ktora sie trzeba na czworakach piac na Mitikosa (jeden ze szczytow Olimpu, najwyzszy i najgorszy, 2917 m czy cos kolo tego) znalazlem podkowe :) . Podkowe mula badz osla. Nie wiem, jak mul mogl tam wylezc, bo ta rynna ma nachylenie grubo wieksze niz 45 stopni a przewyzszenie na niej jest ponad 100 metrow. Ale widocznie mogl, chyba, ze to byl diabel.

Na szczycie po ochlonieciu zabralem sie za konsumpcje posiadanej kielbachy, kiedy gosc, ktory byl tam ze mna powiedzial bardzo glosno i wyraznie "bon apetit". Czlowiek ten wygladal na faceta, ktory z niejednego pieca jadl chleb, niektore czesci jego odzienia byly doslownie w strzepach. Żaluzju ponial - podzielilem sie z nim. Rozmowa szla po angielskiemu, specjalnie sie nie kleila, bo obaj raczej udawalismy, ze jestesmy tam zupelnie sami. Jednak po chwili okazalo sie, ze ten facet juz poltora roku idzie na nogach krecac zawijasy, gdzies od Hiszpanii, a zamiar ma skonczyc w grudniu tego roku w Jeruzalem :) . Sfotografowal moje rece, powiedzial, ze fotografuje rece wszystkich ludzi, ktorzy sie z nim podzielili w drodze.

W zasadzie idzie zupenie za darmo, twierdzi, ze srednio zuzywa 4 euro na dzien, ma tylko plecak, nie ma namiotu, a tylko spiwor, spi w przygodnych miejscach, zyje na ogol z datkow i poczestunkow. Idzie tylko na nogach, zadnego autostopu. Poniewaz on szedl szybciej, a ja wolniej, a ja pierwszy zaczaolem schodzic, spotkalismy sie jeszcze na nastepnym szczycie, a potem juz w dolinie, gdzie zostawilem swoj samochod. Stopniowo skarmilem nim cala moja kielbase a takze dalem mu pic. Rozstalismy sie w owej dolinie, gdzie zostawilem samochod, obok byla szopa, sadzilem, ze pasterzy (oni tam, powyzej 2000 m pasa krowy i konie). Wyprowadzil mnie z bledu, byl to otwarty szalas "emergency" dla zblakanych turystow. Wewnatrz kilka lozek, zapasy wody i zarcia, radio (tzn. radiostacja). Bylo tez wino i mimo, ze bylem zmotoryzowany, to pociagnalem sobie solidnie z butla, bo chyba u zeusowej gory nie walnac strzemiennego z Gromowladnym to by bylo faux pas.

Kiedy tak sobie gadalismy u plota tego szalasu, drzwi sie rozwarly i wszylo dwoch tuziemcow, jeden z nich lamana angielszyzna zapytal skad my: ja z Poland, odrzeklem. Na to drugi z nich postawil uszy i mowi, nieskazitelna polszyzna, ze ma ojca Polaka a matke Greczynke, ale w domu gadaja po polsku. A ze pracuje w wiezieniu, to ostanio zdarza mu sie Polakow spotykac zawodowo ;) ... Prosze, jedna wycieczka w gory tyle niesamowitych zbiegow okolicznosci :) .

A dlaczego pisze o tym tu: owoz globtrotuar ow okazal sie Czechem. Kiedy juz rozstawalismy sie, osmielilem sie zapytac, czy jego pielgrzymka (sam uzywal takiego okreslenia na swoja peregre) ma przyczyny religijne. Wszk na ogol do Jeruzalem ida wierzacy... I wiecie co mi odpowiedzial? Ze chyba juz tak. Ze kiedy mial 27 lat (obecnie 32) byl stuprocentowym ateista. Ale im dluzej chodzi na piechote po swiecie (przeszedl juz, jesli dobrze zapamietalem 13 tysiecy kilometrow) - tym bardziej dostrzega obecnosc Kogos za tym wszystkim, i obecnie deklaruje sie jako wierzacy, aczkolwiek nieograniczony ramami religii.

Wrzuce pozniej moze kilka fotek i adres do jego strony na facebooku (chyba wreszcie zaloze sobie konto, zeby moc sledzic jego kroki)
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Stan wojenny i okolice
« Odpowiedź #95 dnia: Sierpnia 17, 2012, 07:56:44 pm »
Bardzo ciekawa przypowieść. Czekam na zdjęcia.
Zastanawiałem się, dlaczego w wątku wojnostajennym, ale już wiem.
Toć wątek czeski. Chwilowo przemieszany.
Naprawdę, ciekawy motyw wędrówki, co go wygnało z ojczyzny?
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Stan wojenny i okolice
« Odpowiedź #96 dnia: Sierpnia 17, 2012, 08:43:05 pm »
Przypowiesc ta biblijna, przypomina mi historie mojego kolegi , ktory zrobil podobnie, tylko bardziej hardcore, bo podrozowal przez rok, az do Ugandy i laczyl to z dzialalnoscia charytatywna (zbieranie kasy na bezdomne dzieci w Ugandzie). Dluzszy czas nie mogl sobie znalezc jakos miejsca, czy raczej spokoju ducha. Niby mieszkal sobie spokojnie w Cambridge, niezla praca... ale cos go caly czas gryzlo od srodka, dziwny jakis byl... W koncu wzial sie i ruszyl w droge. Cala ta wyprawa kosztowala go duzo zdrowia, zoltaczka, wyczerpanie organizmu, pobyt w szpitalu. Ale na duszy jakby mu lepiej. Tu jego historia, zdjecia etc.:
http://www.cambridge-news.co.uk/Education-and-Training/News/Into-Africa-One-mans-life-altering-journey-for-charity-29032012.htm
Hitchhiking to Freedom 1
Hitchhiking to freedom 2

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Stan wojenny i okolice
« Odpowiedź #97 dnia: Sierpnia 25, 2012, 03:38:42 pm »
Reszta relacji o Olimpie i Czechu, który idzie - tu:
http://forum.lem.pl/index.php?topic=1010.0
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Stan wojenny i okolice
« Odpowiedź #98 dnia: Września 16, 2012, 07:14:49 pm »
Tak mi się poprzez pana Emiliana luźno skojarzyło ;) ...
Emilian Kamiński w nietypowej roli
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Stan wojenny i okolice
« Odpowiedź #99 dnia: Września 16, 2012, 10:51:46 pm »
Ja tego nie będę oglądał. I tak właśnie przerżnąłem z Kasią w "Ryzykanta", strasznie...
Moje i tak jest lepsze.
VOSM
pjes: masz trochę szmalcu pożyczyć?
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Stan wojenny i okolice
« Odpowiedź #100 dnia: Września 16, 2012, 11:03:53 pm »
Hazardziście?

P.S. to co wkleiłem to absolutnie nie jest bluzganie, więc możesz obejrzeć ;) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Stan wojenny i okolice
« Odpowiedź #101 dnia: Września 23, 2012, 11:06:49 pm »
O pozycji. Niepatetyczne danie mięsne (ale mięsa tyle, co kot...)
Specjalny Achtung!!! dla Staszka.
One padają.
http://niniwa2.cba.pl/kelus_kawal_w_bok_od_szosy_glownej_cz_1.htm
http://niniwa2.cba.pl/kawal_w_bok_od_szosy_glownej_cz_2.htm
« Ostatnia zmiana: Września 23, 2012, 11:08:37 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Stan wojenny i okolice
« Odpowiedź #102 dnia: Września 24, 2012, 04:52:11 am »
Livie Kochany, toż to prawdziwa uczta była, ta ostatnia godzina. Bardzo ciekawy wywiad, duże bogactwo myśli, wiele wspomnień i przypomnień... Dziękuję. Mięso obleci. Co do adresu, to widzę, że gdybym go uparcie miał szukać, warto by spytać Bieleckiego, Wujca i tego pana Krzysztofa Gajdę, który z Kelusem  rozmawiał. Od Henryka dostałem kiedyś słoik miodu Kelusowego i mam go do dziś - historyczny słoik sprzed ćwierć wieku z tą nalepką Miód. Kit. Piosenki. , trzymam w nim cukier, jak zajrzysz na Ursynów na herbatę, to Ci posłodzę. BTW: może zobaczymy się w okolicach Nidzicy, dokąd wyjeżdżam na tydzień? Zreszta tam - nad Omulew - zapraszam wszystkich P.T. Forumowiczów, którzy by wtedy włóczyli się w okolicy. Częstuję obiadem!
sługa
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Stan wojenny i okolice
« Odpowiedź #103 dnia: Maja 29, 2014, 10:49:29 am »
Wbrew autorowi, uważam, że nigdy nie będzie jednego "jasnego, wyraźnego i niezrelatywizowanego drogowskazu dla przyszłych pokoleń w ocenie PRL, a zwłaszcza stanu wojennego". Nie tylko nie będzie, ale i nie powinno być. Miliony ludzi mają bowiem różne własne opinie i próby ustalenia jakichś powszechnie obowiązujących poglądów (standardów myślenia) w tej kwestii wydają mi się wręcz niestosowne jako brak szacunku dla suwerenności rodaków.
http://prawo.rp.pl/artykul/757643,1113608-Pietryga--Czy-orzel-znowu--stanie-sie-wrona.html
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Stan wojenny i okolice
« Odpowiedź #104 dnia: Maja 31, 2014, 01:38:29 pm »
Po obejrzeniu migawek z pogrzebu Jaruzela stwierdzam - szambo wybiło i gówno się rozlewa. Pochłonie nas. Amen.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).