Teraz wszystkim przeszło, cisza i spokój (przynajmniej ten medialny)
Pomijając to, że jedna pani profesor do budy się przykuła...
Znaczy sie, ze to suka byla? W sensie zla kobieta
Niedawno byla taka akcja: Jacys aktywisci zieloni (ekologia to w koncu powazna nauka, wiec ekologow nie obrazajmy) pomalowali komin elektrowni, a usuniecie tego badz co badz zniszczenia kosztowalo o ile pamietam 30 tys funciakow. Gdy bohaterska piatka stanela przed sadem (zlapali ich w trakcie), sedzia uznal ze z powodu zagrozenia globalnym ociepleniem, winni zostaja zwolnieni z wszelkiej kary i odpowiedzialnosci bo dzialali w imie wyzszego dobra. W UK nie obowiazuje prawo rzymskie, wiec sedziowie maja znacznie wieksza samodzielnosc w ferowaniu wyrokow, a ich wyroki moga byc stosowane w innych, podobnych sprawach jako precedensy. Wiec teraz mozna sobie latwo wyobrazic sytuacje, gdy ktos zniszczy komus samochod 4x4, bo przeciez dziala w imie wyzszego dobra i nie musi poniesc za to odpowiedzialnosci.
Co do emisji CO2, to wg. linku ktory zamiescilem wczesniej jest to walka z wiatrakami i czyste dojenie kasy. Maziek napisal ze docieraja do niego rozne, sprzeczne dane. Sluszna uwaga. Dosc sie tym interesowalem i nawet zadalem sobie trud wyszperania w necie danych porownujacych efekt cieplarniany hodowli zwierzat i uzywania samochodow. Wychodzi na to ze samochody (na calym swiecie) odpowiadaja za ewentualny efekt cieplarniany nieznacznie bardziej (max 20%), niz mowiac obrazowo krowie placki i piardy
(chodzi o hodowle wszystkich zwierzat). Nie pamietacie pewnie (nikt nic nie czyta, jak czyta to nie rozumie, jak rozumie to natychmiast zapomina
), ale w latach 80-tych gazety byly pelne ostrzezen przed nadciagajaca epoka lodowcowa. Teraz robia to na duzo wieksza skale i odwrotnie. Zwroccie uwage ze to wlasnie CO2 jest demonizowany, bo kazdy prawie proces energetyczny wymaga jego produkcji, wiec wszystko mozna opodatkowac.
Ogladalem tez "Niewygodna Prawde". Jeden, dlugi spot wyborczy Mr Gore