Bardzo sobie cenię twórczość Stanisława Lema. Nie przeczytałem jeszcze wszystkiego, ale robię co mogę, staram się nadrobić zaległości.
Natknąłem się jednak na problem. Otóż w „Szpitalu przemienienia”, jak wiadomo, pewna, ale znacząca, partia dialogów odbywa się w języku niemieckim. Być może powinienem, ale niestety nie znam tego niesamowitego języka, w egzemplarzu książki natomiast brak było tłumaczenia. Efekt jest wstrząsający. Szok spowodowany wtargnięciem perfidnych bestii wyrazistszy, ale kiedy minie ten nastrój, chciałoby się zrozumieć dokładnie o czym mowa. Pytanie: Dlaczego wydawnictwo nie zatroszczyło się o kompetentny przekład? A może taki istnieje? Czy ktoś dysponuje przekładem tych niemieckich dialogów? Może leży u szanownego Autora w szufladzie? Zwyczajnie (!), nikt o to nie zapytał.