"zauważcie, że każdy z naukowców zostaje jak gdyby "ukarany". Chodzi mi o to, że każdy z nich wstydzi się swojego "gościa", nie chce o nim dyskutować ani tym bardziej pokazać innym."
moim zdaniem nie chodzi tu o "karę". sadzę, że tworząc "gości", ocean wybiera "rzucające mu się w oczy",
, fragmenty pamięci "gospodarzy". a to nieuchronnie sprawia, że "gospodarz" właśnie
"wstydzi się swojego "gościa", nie chce o nim dyskutować ani tym bardziej pokazać innym." po prostu fragmenty pamieci (psychiki?) najbardziej wyraziste "rzucające sie oceanowi w oczy" okazują się jednocześnie najbardziej "wrażliwe" ("obolałe"). wydaje mi się, że to nie jest zaskakujące...
*
"Chmura pisze, że wszyscy bohaterowie są moralni - tzn. chcieliby postępować zgodnie z normami. I jednocześnie każdy z nich ma coś do ukrycia, coś z czego nie chce się zwierzyć innym, porządnym ludziom."
tak. pisząc to, chmura. reagowała na słowa:
"Trudno mi uwierzyć, że 3 (słownie trzy) tęgie przecież mózgi nie próbują zespolić się w wysiłkach zrozumienia i, koniec końców, opanowania sytuacji. Rozumiem, że każdy z nich ma swojego "trupa w szafie" (dosłownie i w przenośni), ale czy to wystarczy, żeby obezwładnić potężne i trenowane umysły? Przecież w kosmos nie wysyła się mięczaków z ulicy. (...) Czy to oznacza, że Solaris trąci nieco psychologiczną myszką?" chmura. chciala powiedzieć, że "nie ma mocnych". my ludzie jesteśmy moralni i mamy emocje. to właśnie moralność (emocje) "obezwładniły" bohaterow "solaris". sprawiły, że
"3 (słownie trzy) tęgie przecież mózgi" nie były w stanie
"zespolić się w wysiłkach zrozumienia i, koniec końców, opanowania sytuacji". snaut, gibarian, sartorius - przy całej ich inteligencji i treningu - po prostu wymiękli,
. Mistrz chciał nam uświadomić, że - chcąc, czy nie - my "drapieżne małpy" nosimy w swoich głowach rzeczy przerażające. i że jakby przyszło co do czego (a na stacji własnie przyszło co do czego...) cały nasz racjonalizm może zostać zupełnie obezwładniony przez emocje...
*
"1)dla Oceanu najsilniejszą, najłatwiejszą emocją do odczytania lub powielenia jest wstyd/wyrzuty sumienia, dlatego wybiera akurat takich wysłanników do próby kontaktu. " powtarzam: ocean wybiera "rzucające mu się w oczy",
, fragmenty pamięci "gospodarzy". a to nieuchronnie sprawia, że "gospodarz"
"wstydzi się swojego "gościa", nie chce o nim dyskutować ani tym bardziej pokazać innym." po prostu fragmenty pamieci (psychiki?) najbardziej wyraziste "rzucające sie oceanowi w oczy" okazują się jednocześnie najbardziej "wrażliwe" ("obolałe").
*
chmura. sądzi, że najważniejsza myślą w "solaris" jest myśl Mistrza o możliwym braku JAKIEGOKOLWIEK podobieństwa nas i "obcych" skutkującym niemożnością JAKIEGOKOLWIEK porozumienia się stron. tymczasem interpretacja:
"2)Ocean w jakiś sposób karze ludzi:
a) może nie chodzi o tych 3 akurat, może jest to forma zemsty na ludziach ogólnie, odpłaty np. za potraktowanie twardym promieniowaniem;
b) może chce tym coś udowodnić (np. - że nie są godni rozmowy kosmicznej chowając w szafach takie trupy...)." zakłada jednak jakieś - elementarne - podobieństwo sposobu działania ludzi i oceanu (np. podobne pojmowanie "zemsty",
. chmura. nie podziela zatem takiej interpretacji.
ch.