1
DyLEMaty / Odp: Matematyka krolowa nauk ;)
« dnia: Października 07, 2024, 10:08:07 pm »Czułem, że za łatwe...Taa...jak człek rozwiąże to zaraz za łatwe
U nas się mówi: te same jajka, tylko z profiluTo dopiero trudne
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Czułem, że za łatwe...Taa...jak człek rozwiąże to zaraz za łatwe
U nas się mówi: te same jajka, tylko z profiluTo dopiero trudne
Heh, ja też, bo nie widziałem Twojej doedytki .)
U mnie też wyszło 4.Czyli powinno być oki;)
Orientuje się ktoś, czy to opowiadanie ukazało się gdzieś poza tym tomem "Inwazja z Aldebarana" albo jest gdzieś dostępne online, czy ebook?Z tego wątku wynika, że mam to opowiadanie
Albo może ktoś mi je podesłać na maila.
Czekaj tatko latka;)
@Hoko tradycyjnie - wrzucił odbezpieczony granat i z bezpiecznej odległości patrzył co będzie... Poobrywa ręce, czy tylko ogłuszy.
Patrzę i nadziwić się nie mogę
Ale dobra, skoro padło stwierdzenie, że każdy myśli innymi obiektami, to mnie przyszła do głowy taka odpowiedź: dwa lata nieprzestępne
Pierwsza kolumna nie ma o czym mówić - natomiast pozostałe dwie dla pamięciówki wymagające - trzeba dobrze zrobić rozkład i zsumować ile tych 20 (najpierw ze wzoru dostać tę 20) i te kwadraty...wg mnie ten środek jest najbardziej zgubny;)Ok - ale to nie jest wzór na sumę tych kwadratów - tylko każdy kwadrat rozpisany ze wzoru skróconego mnożenia - więc jak to miało pomóc rozwiązać w głowie to zadanie?No bo łatwo dostrzec wzorzec, jak tak podejdziesz, że musisz zrobić trzy proste rzeczy: zsumować 5 setek = 500, zsumować dziesięciokrotności liczb parzystych 2...8 = 200 i (być może najtrudniejsze w tym wszystkim) zsumować kwadraty liczb 1...4 = 30. No ja mam myślenie potokowe niestety .
hy, hy, hy, ale kombinacjeTja...wiedziałam, ze chodzi o obrazek:))
malunek jest znacznie ciekawszy niż samo zadanie - i w sumie dlatego go wrzuciłem.
o mykach nic ne wiem, obliczyłem zwyczajnie dodając kwadraty, i trochę się na końcu zdziwiłem, bo się spodziewałem jeszcze jakiegoś bardziej skomplikowanego dzielenia.
myk może ewentualnie być fabularny - dziatwa w tym wieku raczej nie zna na pamięć mnożenia powyżej 10, więc dla nich to trudniejsze, bo nie tylko trzeba liczyć na piechotę, ale i trzymać odpowiednio długo w pamięci nieznane liczby.
Jasne - jeśli chodzi o poszczególne składowe to w punkt.Ale skoro już padło k, to nie byłoby prościej napisać, że k * 20 ? Gdzie w tym przypadku mamy k = 0..4.No ja właśnie ze wzorów skróconego mnożenia wyszedłem (10+k)^2. Dlatego pisałem to "powiedzmy" przy n, że to nie n tak w ogóle.A ten Twój środek? (n-1) *20?
Bo to przecież po prostu środkowy składnik wzoru skróconego mnożenia. "20" = 2 * 10, zostaje pomnożyć przez k. I już bez dodatkowego odejmowania (n - 1).
Ale wpierw trzeba zrobić rozkład pięciu liczb - mieć w pamięci trzy kolumny: setek, dziesiętnych i jedności - potem je zsumować kolumnami i dodać do się w poziomie...koszt; dwie kawy + lekki ból głowy i sen o kwadratach w pakiecie;)Z tego wyżej wychodzą po prostu wyniki poszczególne - które i tak trzeba do siebie dodać. Nie ma wzoru ogólnego dla 5 kolejnych elementów.Bo jak ma być w pamięci i bez notatek, to jest to do szybkiego ogarnięcia (kosztem bólu głowy ;-)).
Dlatego pytam po co tak rozpisywać skoro i tak trzeba dodać do siebie kwadraty?
500 wychodzi od ręki, 200 też bez problemu, dodanie pięciu jednocyfrowych kwadratów raczej też.
dla pierwszego przypadku (czyli "powiedzmy" n=1) masz:Ok - ale to nie jest wzór na sumę tych kwadratów - tylko każdy kwadrat rozpisany ze wzoru skróconego mnożenia - więc jak to miało pomóc rozwiązać w głowie to zadanie?
"n" = 1 100 + (n-1=0)*20 + 0^2
2 100 + (n-1=1)*20 + 1^2
itd.
Głupio napisałem poprzednio, że n*100 bo w połowie pisania przełączyło mi się z powodu nieoczekiwanego bodźca zewnętrznego z sumy całości na wartość danego wiersza, teraz to widzę .
No ja właśnie ze wzorów skróconego mnożenia wyszedłem (10+k)^2. Dlatego pisałem to "powiedzmy" przy n, że to nie n tak w ogóle.Aha - to ja w tym punkcie jestem ślepa, bo widzę same kwadraty
11^2=(10+1)^2 się równa 10^2 +2*10*1 + 1^2 czyli właśnie 100+20+1 itede.
Z tym, że do Twojego sposobu i tak trzeba znać kwadraty tych liczb żeby je rozpisać - więc można je po prostu dodać do siebie?Niekoniecznie. Wystarczy znać kwadraty liczb od 0 do 4 (i 10), a do tego wzór na a plus be do kwadratu .
Mnie się podoba.
U mnie miało być oczywiście (n-1) a nie plus. n*100 + (n-1)*20 + suma kwadratów końcówek. Policzyłem to owszem w głowie i jeszcze mnie boli ;( .Nie wiem - może się mylę, ale w Twoim wzorze na zsumowanie tych kwadratów powinno być n*100 + 10*20 + suma kwadratów końcówek.