Rozprawa bardziej do cyklu o Tichym? Nie pasuje;) Ale tak - zdecydowanie jeden z lepszych 'pirxów".
Dick po prostu dopisał ciąg dalszy z cyklu: minęło 100 lat i...
Albo Lem prequel;)
Nie ma to znaczenia - ważne, że te historie się dobrze uzupełniają. I faktycznie mógłby to być test Nexusów 1. Albo beta.
Kartkując:
- z błahostek i nawiązań: rzucił się w oczy paragraf 22, na który powołał się w swoich zeznaniach Quine (nomen omen) - przypadek-nie-przypadek, że akurat ten punkt?
- zatrzymały mnie też zarobki - drugi pilot za kilkutygodniową misję ma dostać 16 tys. dolarów (właściwie - za milczenie) i nikt takich pieniędzy nie dostaje (niewyobrażalna kwota)...pomyślałam, że może jak na tamte czasy...ale czytam o ostatnim naborze do NASA i, że w zależności od grupy - astronauta dostaje od 5 do 10 tys. dolarów miesięcznie
https://businessinsider.com.pl/rozwoj-osobisty/kariera/ile-zarabiaja-astronauci-w-nasa/9mkhngdNie są to oszałamiające kwoty - wziąwszy pod uwagę kwalifikacje...
Nie znalazłam jednak danych ile dostali astronauci za np. lot na Księżyc.
- ze zdziwień i zwierzeń nieliniowca: nie lubi literatury, bo poznawczo nic z niej nie wynika, ale:
bardzo wiele znaczy dla mnie muzyka...oznajmia...
- w kontekście
Golema zwrócił moją uwagę fragment:
Na czym polega to człowieczeństwo, którego oni nie mają? Może naprawdę jest tylko ożenkiem alogiczności z tą poczciwością, tym „zacnym sercem” i tym prymitywizmem odruchu moralnego, który nie obejmuje dalekich ogniw przyczynowego łańcucha? Skoro maszyny cyfrowe nie są ani zacne, ani nielogiczne…Więc w takim rozumieniu człowieczeństwo jest to suma naszych defektów, mankamentów, naszej niedoskonałości, jest tym ,czym chcemy być, a nie potrafimy, nie możemy, nie umiemy, to jest po prostu dziura między ideałami a realizacją – czy nie tak?Zaraz mnie to skierowało – oprócz, że do wykładu Golema – do Zacnej Ani (Honest Annie)…
miał on potencjałem psychicznym [projekt] bić wszystkie maszyny serii GOLEMÓW…- ciekawy też punkt wiary w Boga - maszynowego?
Psss...Ktoś przechował
Boston Herald z 17 lipca 1969 roku - a tam artykuł o locie Apollo 11 i zarobkach:
SPACE CENTER, HOUSTON (AP) — It has taken almost $24 billion to give Neil A. Armstrong a chance to walk on the moon for two hours, 40 minutes.
While he’s doing it, the nation’s first civilian astronaut will be earning only about $33 for his time.
The National Aeronautics and Space Administration has received $23.915 billion for space flight since the agency was created 10 years ago.
The money has gone for hardware, salaries, construction and training in a massive national effort to make the first man on the moon an American.
Armstrong, highest paid of the flying astronauts, gets $27,401 a year.
Based on a 40-hour week–although he usually works longer than that–the Apollo 11 commander will get $32.92 for the two hours and 40 minutes he spends walking the moon. If he had to pay for the space suit he’ll be wearing, it would cost him almost 12 years’ salary. The complete lunar surface outfit cost about $300,000. The two other Apollo 11 crewmen are Air Force officers. They get only what flying officers of their rank would receive in any other job.
Edwin E. Aldrin Jr., an Air Force colonel, receives $18,622.56 a year, including base pay, quarters and subsistence allowance, and flight pay.
Air Force Lt. Col. Michael Collins gets $17,147.76 a year, including fringe benefits.https://www.quora.com/How-much-was-Neil-Armstrong-paid-to-land-on-the-moon