Polski > Wyszalnia
LIST półotwarty do Maźka
Q:
Jestem przeciwny. Skoro jesteś tak wielką zwolenniczką braku cenzury, że nie widzisz problemu w obchodzeniu ciszy wyborczej (i w niewybrednych atakach personalnych... jeśli akurat uderzają w tych, z którymi się nie zgadzasz), to i takie wątki powinnaś - IMHO - tolerować.
(Nawiasem: co/kogo jeszcze jesteś w stanie poświęcić w imię znoszenia ekscesów wiadomego*? Odpowiedz na to. Nie mnie - sobie, po długim namyśle.)
* Przy czym - wbrew temu co zaraz powiesz/powiecie - to nie jest problem personalny, problemem personalnym staje się dlatego, że najwidoczniej jednemu forumowiczowi wolno więcej. Gdyby zamiast Remuszki zachowywał się tak jakiś Pęduszko czy Sanguszko - i mógłby liczyć na identyczny parasol ochronny administracji - budziłoby to - jak sądzę - identyczne reakcje.
liv:
A ja jestem za - zrobimy ankietę?
O ile można też za zbanowaniem Q.
Jątrzy za dziesięciu, a śmieci za dwudziestu. Niestety co wieczór.
Remuszko wpada raz na miesiąc i można go ominąć, omijanie Q wymaga megacierpliwości.
Q:
Śmiecę? Jakoś znajduję rozmówców (czyli to co piszę do kogoś na Forum przemawia). I nie jątrzę, domagam się przestrzegania pewnych standardów (kulturalnie, jak sądzę*, choć czasem może zdecydowanie).
Ciut mniej zaślepienia. Ciut mniej prywaty**.
* Zdecydowanie bez wymyślania komukolwiek od paranoików.
** Cetarian zamilkł, Luca zamilkł, miazo zamilkł (nie pamiętam: po - owszem, delikatnym - starciu z olką czy z tobą), xpil rozważa odejście z Forum, mnie chcesz banować... Czy naprawdę twoim/waszym idealnym składem osobowym Forum jest grupa olkapolka-liv-maziek + bezkarny (choć ponoć omijany) Remuszko? Bo ku temu to dąży...
olkapolka:
--- Cytuj ---Jestem przeciwny. Skoro jesteś tak wielką zwolenniczką braku cenzury, że nie widzisz problemu w obchodzeniu ciszy wyborczej (i w niewybrednych atakach personalnych... jeśli akurat uderzają w tych, z którymi się nie zgadzasz), to i takie wątki powinnaś - IMHO - tolerować.
--- Koniec cytatu ---
Nie chodzi o wątek - tak naprawdę nie ma on znaczenia - gdyby chodziło o jakikolwiek wątek nie pozwoliłabym Ci zamknąć wiadomego Twojego - chodzi o Ciebie i Twoją postawę. Twój problem, który wmawiasz innym.
Jątrzysz - wykopując drażliwe wątki, które nie wnoszą niczego nowego, nie tyczą się aktualnej sytuacji, używając słownictwa rodem z dyzmowej polityczki, insynuując nieistniejące związki (to jest już naprawdę chorobliwe), śląc maile z coraz bardziej abstrakcyjnymi wymysłami.
Jątrzysz - powodując, że jeden post Remuszki, którego może nikt by nie zauważył urasta do trzech stron wątku.
Do tego dodam ciągłe segregowanie ludzi wg nicków - do jakiś grup, podgrup - wypowiadanie się za innych...
O! To nowość - miazo ja wygoniłam z forum? Potyczka, starcie? Co za słownictwo. Myslałąm, ze normalnie gadaliśmy. Ciekawe...masz takie info od jego adwokata?
Grupy są w Twojej głowie. Po prostu - ja nie mam przyjemności w rozmowie z tak nienawistnym człowiekiem.
Think
Q:
ola, stara internetowa przyjaciółko, bo mimo wszystkich zaszłości wolę Cię tak postrzegać/pamiętać...
Zauważ, że dziś świadomie nie skomentowałem posta Remuszki (choć purystycznie patrząc to co dziś zrobil podchodzi pod paragrafy), przelało mi się i zabrałem głos tylko dlatego, że liv, który wczoraj? przedwczoraj? zaatakował mnie ostrzej niż ja kogokolwiek kiedykolwiek, przynajmniej publicznie, teraz - owszem, łagodniej - napadł na xpila (co zabolało mnie bo jako osławiony moderator-zamordysta StarTrek.pl* jestem - tak się dziwnie składa - zdania, że obowiązkiem moderacji jest zrobić co się da by z forum nikt - poza botami i jawnymi trollami - nie odchodził, inaczej słaba to moderacja, a zaatakowanie Usera, który mówi o odchodzeniu jest to wypychanie go na jeszcze dalszą orbitę). I dlatego, że kreując się na zwolenniczkę wolności słowa wyskoczyłaś nagle z kneblem. (Nawiasem: wierz mi, ja też pragnę na Forum spokoju i harmonii, tylko trochę inaczej je sobie wyobrażam. Jako liczenie się ze sobą nawzajem, zamiast okopywania się na wrogich pozycjach - spod znaku "tego nie lubię, to z nim nie gadam", ew. "skoro go nie lubię, to cokolwiek napisze jest śmieceniem". I gdybym widział u Waszego trio choć trochę otwartości na głosy remuszkosceptyczne, i gotowości rozmawiania o kształcie Forum nie na zasadzie głosowań, w których zwycięzca ma zgarniać wszystko, ew. mówienia my są administracja, my wiemy lepiej, a woli poszukiwania konsensusu, to i ja inaczej bym reagował.)
* Na którym zresztą obywamy się od jakiegoś czasu bez moderacji, bo - skoro ludzie zachowują się kulturalnie i dogadują - zdecydowałem, że nie ma sensu bawić się w dyżurnego z opaską.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej