Właśnie się dowiedziałem...

[Stanisław Remuszko]

Z tego to może być tylko wojna. Również domowa. Taka prawdziwa, z zabijaniem ludzi przez ludzi.
vosbm

[liv]

Aż się czerwienię, bo to teraz to takie modne "proszę nie wyrywać zdania z kontekstu", prawie jak "ja panu nie przerywałem!"

Ok. też się czerwienię. Już nie będę. 
Mam świadomość nieuzgadnialności stanowisk, więc luźna gadka, jak najbardziej.

Dla mnie to co wleciało do urny na papierze to fakt

Faktem do dalszych rachunków jest protokół.
Czyli co? Wybory były fałszowane (tu i ówdzie), ale nie sfałszowane.
Gdzie granica?
Nie sądzę, by były fałszowane centralnie, w/g planu.
To co podejrzewam w najgorszym scenariuszu, to klimat przyzwolenia na małe machlojki. Resztę zrobiły realia.
Najłatwiej "pomylić się" w małych komisjach wiejskich.
Tam nie ma żadnych mężów, obserwatorów. Za to, sami swoi, ci sami od lat.
Stad nadwyżka PSLu...tak mi się zdaje, czyli też - niewiedza.
Gdzie są dowody? Zakładam, że w sądzie.
Jeśli się nie potwierdzą, opozycja zaliczy kompromitującą wpadkę, to będzie cena za nadretoryczność.
Wtedy media z dziką radością przejadą się po Jarosławie po raz n-ty.
I znów będzie wszystkiemu winien.
A gdzie dyskusja, dlaczego tak się stało - poważna?
Prezydent, czytałem, też wyraża zaniepokojenie, zapowiada zmiany, konsultacje - stabilizuje.
To miło, że zauważył.
Bez pisowskiego wrzasku, nie jestem pewny czy poświęciłby tyle uwagi.
Zostałyby "drobne niedociągnięcia", które nie miały wpływu...
I nawet, jeśli PiS histeryzuje, jest to korzyść dla całości. Zaufanie do złej praktyki powinno zostać podważone, by można było ją zmienić. To czysty zysk.
Oczywiście cenę zapłaci PiS, nie prezydent.
Ten zyska w sondażach.
kończim? i poczekamy co wyjdzie?, bo teraz to młócenie słomy

Ad Rem;

Livie Kochany, czy należy uznawać wyroki sądowe (wykonywać je, stosować się do nich) - również wówczas, gdy sami mamy inne zdanie niż sąd? Hic et nunc, grudzień 2014, Polska?

Jasne, chyba że to;
http://pl.wikipedia.org/wiki/Obywatelskie_niepos%C5%82usze%C5%84stwo
Też element demokracji.
Ogólnie patrzę, że mimo 25 lat tej mokracji, niechby koślawej, rządzący ciągle mają pretensje, że ktoś się ich czepia. Zwłaszcza gdy coś sfuszerują. Kulturalniej jest niezauważać.
Niezależnie z jakiej strony są. Ot, siła przyzwyczajenia.

[wiesiol]

Kamery nic nie pomogą. Była taka katastrofa lotnicza, zarejestrowana na różne sposoby wielokanałowo i poprzez różne urządzenia techniczne na raz a także in situ po fakcie. I co, pomogło wielbicielom teorii spiskowych? Mam na myśli zamach na WTC. Nie nie pomogło, mają za to w czy drążyć. Jeśli się doprowadza coś do absurdu, twierdząc że w komisji wyborczej, przy jej składzie i przy mężach zaufania WSZYSTKO jest możliwe, to z tego absurdu żadne urządzenie techniczne nas nie wyplącze, bo ten absurd tkwi w głowie. Skoro sądzi się, że są zaczarowane ołówki to mogą być i zaczarowane kamery.

Ja o marchewce a on o pietruszce. Fakty są takie,że gdzie są kamery to przestępczość drastycznie spada a wręcz zanika. Faktem jest również, że wszystko można obrócić w cytowane  dwójmyślenie 

[maziek]

Mam świadomość nieuzgadnialności stanowisk, więc luźna gadka, jak najbardziej.

No to, to był strzał między oczy. Z przyłożenia.

[NEXUS6]

Dobra, dobra Maziek, prawdziwy Kmicic z Ciebie 

Niech mi ktos cos wyjasni. Nie ma jeszcze bezposrednich dowodow na falszerstwa, sady i prokuratury beda to badac, ale... To jest mapka z procentowym rozkladem niewaznych glosow:

Roznice niewaznych glosow pomiedzy poszczegolnymi okregami byly olbrzymie. Statystycznie, w skali kraju nie do obronienia. Wiec jaka mogla byc przyczyna? Niech jakis matematyk/statystyk forumowy sie wypowie, czy to jest statystycznie mozliwe, bo mi sie wydaje ze nie.
Rozumiem, ze mozna by ewentualnie przyjac, ze ludzie byli zmyleni tymi ksiazeczkami, i cala reszta, i ilosc glosow niewaznych byla rekordowo wysoka, ale to W OGOLE nie tlumaczy roznic w ilosci glosow niewaznych w poszczegolnych okregach. Wiec?!

[maziek]

Przecież widać gołym okiem, że miasta do sejmików głosowały, a wieś olała. Pokaż mapkę z nieważnymi głosami do rad. Statystyka tłumaczy przyczyny statystyczne, do których między innymi nie zalicza się wolna wola .

[NEXUS6]

Olewanie = oddawanie niewaznego glosu?

[wiesiol]

Przecież widać gołym okiem, że miasta do sejmików głosowały, a wieś olała.

  Ha, a nie pisałem przecie, czysty dualizm myślowy. Na wschodzie kraj rolniczy, ludzie „bogobojni”, nie chce przy tym napisać, broń boże prymitywni, czyli cytując klasyka , tacy „prości ludzie” ale jakościć nie mylą się. Zachód ,centrum, północ i południe powinno być bardziej zainteresowane unijnymi dotacjami, a jednak mylą się w głosowaniu. No chyba, że taka wolna wola 

[maziek]

Nex, a jak ma być inaczej, skoro kart do głosowania poza lokal wynosić nie można, a na karcie nie ma kratki "nikogo nie popieram" albo "nie wiem". Jeżeli pobierzesz karty, podpiszesz się na liście i wypełnisz tylko tę czy te, które Cię interesują (ale nie wszystkie 3), to siłą rzeczy, o ile nie złamiesz prawa, do urny trafią także głosy nieważne. Proste jak 2+2. Jak statystycznie to wygląda w narodzie? U mnie mało by z czego ściśle fifty-fifty. Byłem z małżonką i ona nie chciała głosować na sejmik, z tym że drogą perswazji ją przekonałem, żeby głosowała na naszych . Dlatego pytałem o rozkład głosów do rad, bo bliższa ciału koszula. Powołujesz się na statystykę, to jak wytłumaczysz statystyką że w tej samej komisji są takie rozbieżności. Nie wiem czy są, tylko przypuszczam, bo skoro opozycja o tych sejmikach no to pewno tylko tam te rozbieżności są. Jak wytłumaczysz statystyką, że "w tę samą stronę" różne obwodowe komisje fałszowały, żeby ustawić sejmik (który jest jeden na województwo, czyli działania komisji obwodowych musiały by być zborne).

Ja w ogóle pomijam, że wyniki głosowania są na drugi dzień nalepione na drzwiach komisji obwodowych i wystarczy objechać miasto i obfotografować. Czy opozycja to zrobiła? Gdzie tam, po co, przecież nie o to biega by złapać króliczka... a nawet lepiej, żeby nie dał się złapać, bo wtedy by się okazało.

[wiesiol]

Ja w ogóle pomijam, że wyniki głosowania są na drugi dzień nalepione na drzwiach komisji obwodowych i wystarczy objechać miasto i obfotografować. Czy opozycja to zrobiła?

Fotografować, tylko po co ? Częściowo Ziemkiewicz w swym subotniku przyznaje ci rację, jeśli chodzi o nieudolność Pis-u a nawet mocno pojechał po ukochanej partii, można by powiedzieć i raczej się z nim zgadzam  http://ziemkiewicz.dorzeczy.pl/id,4966/Czy-PiS-jeszcze-istnieje.html

[liv]

No to, to był strzał między oczy. Z przyłożenia.

Mruknął zadowolony z siebie Maziek i zawadiacko zdmuchnął wstążki dymu snujące się z ulubionej dwururki.
Nieco się przybrudziła - pomyślał -  następnym razem zachowam przepisową odległość... 

[maziek]

Jeśli już coś pomyślał (rzadko) to: następnym razem wezmę panzerfausta ...

[liv]

następnym razem wezmę panzerfausta ...

Skoro pięściak, to proponuję model "paleo" - najlepiej abwilski.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kultura_abwilska
Szczególnie skuteczny na zwierzynę polską;
12 września 1939 roku odbyła się w Abbeville brytyjsko-francuska konferencja, na której zdecydowano o nieudzielaniu Polsce pomocy w walce z Niemcami. Po pięciu latach - we wrześniu 1944 roku - wyzwolone zostało właśnie przez Polaków.
Nawet ewentualne rykoszety tudzież czkawki bywają przyjazne.

[maziek]

E, musiałbym się wyprostować...

[liv]

E, musiałbym się wyprostować...

A już chciałem zaproponować sparring na te fausty, gdzieś w pośrodku drogi.
Np. w Warszawie?
O, u tej Mariny?
Przydałaby się taka..."strefa buforowa", na wypadek eskalacji.