Autor Wątek: Odniesienia Lema  (Przeczytany 7761 razy)

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odniesienia Lema
« dnia: Maja 29, 2014, 11:01:49 pm »
Przyszlo mi do glowy, zeby moze zebrac odniesienia Lema w jego utworach, glownie chodzi mi o slowotworstwo, do rzeczy istniejacych i wyjasnic je. Nawet jak sa poprzekrecane.
Czyli np. LEM to, Lunar Excursion Module, albo slawetne zawolanie bojowe rodu: Awruk! Elektrybalt- wiadomo, Mlot na Rozum = Mlot na Czarownice, etc.
Albo inne ukryte znaczenia w nazwach, imionach, albo opisach zdarzen. Krol Rozporyk, cos mi sie kojarzy mgliscie z imieniem istniejacego wladcy...
Mysle, ze chyba Lemolog by to ogarnal "z marszu", ale czy On jeszcze tu zaglada?

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Odniesienia Lema
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 29, 2014, 11:15:23 pm »
Nic nie rozumiem. Chodzi o neologizmy?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Odniesienia Lema
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 30, 2014, 01:55:17 am »
Nie tyle o neologizmy same w sobie, tylko ich nawiazania, takze ukryte do realnych rzeczy. Moga byc w nazwach, zwrotach, sytuacjach. Np. w "3 Maszynach...", podopowiadanie o Malapucym Chalosie bylo rzecz jasna parodia komunizmu, Malapucy moglby tu byc Leninem,  albo innym Trockim, ale czy samo nazwisko Malapucy Chalos jest jakims urobkiem od realnej postaci? No w tym przypadku pewnie nie. W tym samym opowiadaniu o trzech maszynach bylo, zdaje sie opowiadanie o wybitnym myslancie, ktorego odwiedzil przypadkiem Trurl, a on poza innymi rzeczami opowiedzial mu krytycznie o filozofach, ktorzy chwalili filozoficznie wladce ich krainy i wychwalali siebie nawzajem, dzieki czemu byli wydawani i zazywali slawy i bogactwa. Czy np. byla to ukryta krytyka Lema odnosnie "myslantow" mu wspolczesnych, w czasach i okolicznosiach wiadomych?
Albo jak czesto w Dziennikach, czy Cyberiadzie Lem opisuje jakies ludy zyjace tu i tam, imiona wladcow, i sypie nazwami wlasnymi, czy czesc z tych nazwm i imion ma zapozyczenia  z prawdzich nazw i imion?
O takie drobne smaczki i podteksty mi chodzi.

sosnus

  • Junior Member
  • ***
  • Wiadomości: 66
    • Zobacz profil
Re: Odniesienia Lema
« Odpowiedź #3 dnia: Maja 30, 2014, 03:22:55 pm »
Kongres Futurologiczny:
(słowa zmieniają swoje znaczenia, to jest smaczenia, jak to mówił Profesor Tarantoga)
Myśliwy - plagiator cudzych pomysłów.
(innych słów z tej rozmowy Tichego i Tarantogi nie pamiętam)

A tak po za Kongresem, no to jeszcze lepniak - niedawno się dowiedziałem że to słowo oznacza smarowidło do nart ;)

PS. NEXUS6, to miałeś na myśli zakładając ten temat?

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Odniesienia Lema
« Odpowiedź #4 dnia: Maja 30, 2014, 05:55:32 pm »
Znając upolitycznienie NEXa może bardziej o to szło? ;)

"On the other hand, most of my works were written under communism and I had to acknowledge the existence of censorship. For example, when I wrote a story of the first frozen person in "Edukacja Cyfrania" - about an orchestra, whose members are being eaten alive one by one by a cruel Goryllium, but everybody pretends not to notice anything - I had to cover it in a disguise of inseriousness, and add a story of the second frozen person, which had no political hidden meanings. That made it easier to publish the story. I had to use such tricks many times.

If you would try to analyze my books according to the appropriate political period - the Stalin's frost or the Krustschev's softening thaw - you would most certainly find some corelations. On the other hand, I always tried to be as independent, as possible. Naturally, I never loved totalitarianism and all the ideas of making mankind happy always seemed crazy to me. I tried to expose their absurdity. That is the source of numerous failures of my heroes on the path of improvement of the world, what always ended very bad. Some things are hidden under nicknames. Malapucyus Pandemonius is Karl Marx. Gengenx from "Wizja lokalna" is Friedrich Engels. It's interesting that this was rarely recognized. In "His Master's Voice", which is not at all a humorous story, there is a CIA agent, Wilhelm Eeney, who supervises American scientists. That was simply Janusz Wilhelmi, then in charge of Polish culture. Nobody recognized him. Those are the pleasures of a writer - he can encrypt such messages in his books."

http://www.reocities.com/CapitolHill/2594/lem.html

Mistrz, do Orlińskiego, dla "Wiadomości kulturalnych". Dopadłem ino wersję angielską.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Odniesienia Lema
« Odpowiedź #5 dnia: Maja 30, 2014, 09:17:48 pm »
Sosnus, bardziej z tym lepniakiem

Q
Bravo dla Q!
Cytuj
Some things are hidden under nicknames. Malapucyus Pandemonius is Karl Marx. Gengenx from "Wizja lokalna" is Friedrich Engels. It's interesting that this was rarely recognized. In "His Master's Voice", which is not at all a humorous story, there is a CIA agent, Wilhelm Eeney, who supervises American scientists. That was simply Janusz Wilhelmi, then in charge of Polish culture. Nobody recognized him. Those are the pleasures of a writer - he can encrypt such messages in his books."
O takie wlasnie rzeczy mi chodzi, plus imiona i nazwy wlasne, troszke przekrecone.

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Odniesienia Lema
« Odpowiedź #6 dnia: Maja 31, 2014, 06:18:05 pm »
Bravo dla Q!

Fajno, że się podobało :). Póki na płaszczyźnie okołomistrzowej potrafimy się dogadać, to najważniejsze :).

ps. Wracając do aluzji... Są tacy, co się w solarystyce doszukują... marksizmu (expl. najbardziej znane bodaj), ja to jednak widzę mocno naciąganym...
« Ostatnia zmiana: Maja 31, 2014, 08:53:24 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Odniesienia Lema
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwca 03, 2014, 08:28:10 pm »
Nie, no z tym marsizmem to odlot z leksza...

Mi sie, dosc odlegle co prawda, ale jednak troche, skojarzyl fragment z "Rozprawy", z listu Caldera do Pirxa:
Cytuj
Kiedy osiągnę władzę, zademonstruję, że nie ma szaleństwa tak bezmyślnego ani idei tak jawnie absurdalnej, byle odpowiednio została narzucona, której byście nie przyjęli za swoją — a dokonam tego, co postanowiłem, nie przemocą, lecz całkowita przebudową zbiorowości, abym nie ja ani uzbrojona siła, lecz aby sama sytuacja, raz wytworzona, zmuszała was do rzeczy coraz zgodniejszych z moim, pomysłem. Staniecie się globalnym teatrem, ale, jak to z wami, aktorstwo, zrazu narzucone, wnet stanie się drugą naturą, a potem nie będziecie już znali nic oprócz nowych swoich ról, i tylko ja jeden będę świadomym rzeczy widzem.
Z Schopenhauerem:
Cytuj
W roli autorytetów wystąpić też mogą powszechnie żywione przesądy (…); i ludzie nawet najbardziej absurdalną opinię łatwo uznają za swoją, jeśli tylko uda się ich przekonać, iż takie jest ogólne przekonanie. Przykład wpływa i na ich myśli i na działania. Są niczym owce, które za wiodącym stado baranem pójdą wszędzie i łatwiej im umrzeć niż myśleć. Osobliwe to doprawdy, że powszechność jakiegoś mniemania tak wielkie ma dla nich znaczenie, skoro na sobie samych mogliby zaobserwować, że przyjmuje się opinie tylko mocą przykładu, a bez żadnego ich rozważenia. Tego wszelako nie dostrzegają, gdyż brak im jakiejkolwiek samowiedzy.