Co oznacza, że było to pogwałceniem stosownego ustępu. I na tym polega stosowanie konstytucji.
Stosowanie przez łamanie? Osobliwa koncepcja.
To nie jest kwestia zdania tylko faktów, które są takie, jakie są. Już nie będę nawet przytaczał takich problemów jak co będzie gdy stan wyjątkowy zostanie wprowadzony między turami wyborów.
Właśnie przytocz te problemy, bo póki co przywołałeś - powiedzmy (jak widzisz idę Ci na rękę) - jedną (
einmal ist keinmal, choć nie gdy mowa o falsyfikacji hipotez matematycznych) niedoróbkę.
Przy czym jeśli się już jakieś problemy w ustawie zasadniczej zauważa, to nie jest to zachęta do jej łamania, obchodzenia czy naginania, a do zorganizowania większości ponad podziałami, celem dokonania korekty, czego PiS jakoś nawet nie próbował czynić.
Przecież się odniosłem przytaczając nieszczęsnego Morozowskiego, który został zmuszony do czytania samokrytyki z kartki, gdyż powiedział niechcący kilka słów oczywistej prawdy.
Tzn nie było.
Przypomnijmy sobie i resztę wypowiedzi Morozowskiego (tej sprzed - jak to zwiesz - samokrytyki), w której mowa jest, że PIS konstytucję
"obchodził, naciągał, znajdował lukę, rozciągał". Tak czy owak trudno stwierdzić, by mówił o wiernym się jej trzymaniu.
Zresztą to wszystko najmniej istotne, bo anegdotyczne
*, a w dodatku dotyczy wypowiedzi dziennikarza, który - owszem - skończył studia, ale nie prawnicze, więc jego opinie na temat mają - z całym szacunkiem dla dorobku A.M. - przyzerowe znacznie. Przypomnę, że prosiłem o ekspertyzy prawne.
* Skądinąd muszę Ci chyba współczuć, że nie potrafisz spojrzeć na sprawy głębiej, niż na poziomie - anegdotą operujących - partyjnych przekazów dnia, jak też dostrzec, iż powtarzanie takich przekazów na nikim (poza, może,
wiesiolem) wrażenia tu nie robi, a tylko powoduje, że jedni się śmieją, inni (
Cetarian, znaczy) widzą w Tobie trolla. (Jeśli chcesz przekonać kogokolwiek z Przytomnych do przyjęcia swojej interpretacji rzeczywistości nie masz innego wyjścia niż zmienić styl, bo ulubiony przez mniejszego - acz nie wzrostem - z prezesów J.K. ciemny lud
raczej tu nie zagląda.)
Nie można bo art 8 stanowi to, co stanowi. Skoro Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej to zarówno wyroki, jak i dyrektywy podlegają konstytucyjnej kontroli i zgodności, co ostatnio Bodnar próbował skasować rozporządzeniem.
Przypomnijmy sobie jednak, że artykuł ten został wobec Polski uruchomiony, bo (m.in.) pojawiły się poważne wątpliwości, czy działa u nas prawowicie wybrany organ, zdolny ową zgodność stwierdzać, nie z innych przyczyn.
Nie było żadnej takiej hecy. Jest bezprawna uzurpacja Sienkiewicza, pogonionego przez Tuska, pozostającego pod bezpośrednim nadzorem Jurovej, nadzorującej tą akcję z ramienia UE.
Trudno mówić o uzurpacji, gdy rozważamy sytuację pogonienia ludzi, którzy zdecydowanie niewywiązywali się z ustawowego obowiązku dostarczenia widowni
"informacji, publicystyki, kultury, rozrywki, edukacji i sportu, cechujących się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością oraz innowacyjnością, wysoką jakością i integralnością przekazu".
Przy czym nawet jeśli ktoś uznaje działania ministra S. za prawnie wątpliwe, to rozmaicie można na nie zareagować. Przypomnę, że w odpowiedzi na misiewiczowe harce w Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO, czy siłowe wprowadzenie sędziów-dublerów do TK, nikt nie wdawał się w korytarzowe przepychanki, ani też nie urządzał okupacji ubikacji.
ps.
https://twitter.com/michaljadczak/status/1741188208367382763