Polski > Hyde Park

Ogóry

(1/103) > >>

Stanisław Remuszko:
Zdaje się, że przez kilka tygodni da się w tej temperaturze rozmawiać tylko o sprawach tajemniczych i dziwnych (Mistrz rzekłby: otchłannych i poruszających...).
Zgłaszam jedną taką - prekognicyjno-prowidencyjną - na zarybek:
http://www.remuszko.pl/zaklad/
Mureszko

Stanisław Remuszko:
http://blog.rp.pl/gursztyn/2010/07/27/wiecej-chaosu-niz-perfidii/#comments

Stanisław Remuszko napisał:
28/07/2010 at 05:03
Generalnie podzielam pogląd Autora, iż niektóre ważne działania pana prezesa JK nie wynikają z jego zaplanowanej świadomej strategii politycznej, lecz są skutkiem wielu czynników wzajemnie przypadkowych, w tym również zwykłych ludzkich emocji, także błędów, bałaganów, oddzielnych wpływów różnych osobowości itp.
Z katastrofą smoleńską było podobnie – nikt jej nie chciał, lecz SUMA wielu niezależnych i nieintencjonalnych pomyłek, zaniedbań, zlekceważeń, a także złamań przepisów oraz wykroczeń przeciw zdrowemu rozsądkowi w danych konkretnych okolicznościach techniki i przyrody splotła się w efekt tragiczny.
Stanisław Remuszko
P.S. Od Rodziców wiem, że świadomie chcieli mieć dziecko – i w tym sensie nie jestem dziełem przypadku. To jednak, że Tadeusz Remuszko i Jadwiga Modrowska poznali się i pokochali, było najzupełniej przypadkowe, tak jak prehistoria każdego z miliardów innych ludzkich małżeństw. Dziełem najzupełniejszego przypadku było również to, że ich pierworodne dziecko jest akurat synem, a nie córką.
Zainteresowanych rolą przypadku, najchętniej odsyłam do arcygenialnego wywodu Cezarego Kouski pt. “De impossibilitate vitae…” w “Doskonałej próżni” Stanisława Lema

Stanisław Remuszko:
http://www.kosmonauta.net/index.php/Przyszlosc/Polska/2010-07-brite.html
No już sam nie wiem: było to na Forum już - czy nie było?
Szukałem - nie znalazłem (...Remuszko pobladnął...)
I jeszcze znalazłem wyniki:
http://www.nauka.gov.pl/na-skroty/konkurs/
Myślę, po lekturze, że uczciwiej byłoby powtórzyć.
S.R.

Stanisław Remuszko:
Kupiłem na aukcji wskazanego "Playboya" nr 5 z 1999 roku, przeczytałem "Powrót Ijona Tichego", i jest to taki gniot, że nie znam żadnego produktu pana Lema, który choć trochę przypominałby "jakościowo" to opowiadanie. Zagadką pozostaje, czemu Mistrz to "popełnił" - chyba że "Playboy Enterprises Inc., USA" zaproponował honorarium warte zamku dra Küssmicha...
Stanisław Remuszko

Stanisław Remuszko:
O rany, a gdzie moja karma? Kto mnię podprowadził tymczasem kilka karm? Jeszcze w listopadzie 2011 ponad pięć dych było, przisam Bohu! Karma! Karmę buchli!! Hej, karmy moje karmy, kanyście się podziały? Nie można na chwilę (no, na kilka tygodni) spuścić oka z Forum... Schudłem w oczach, sama skóra i kości, więc małe dokarmianko by się przydało, uprzejmie proszę Życzliwców, a zwłaszcza Damy, które, jak głosił Mistrz, dysponują wyrostkami  Karmicielskimi... Dopraszam się najsłodszego Karmelu w takt Karmazynowej Karmelickiej Karmanioli...
Czy to skutki serwerowej przesiadkki? Ooooo, inwestygację trza zrobić wewnątrzserwerową; jak nie, to się zgruzdrawęzi Konphlyktum Międzygalaktyczne!!!
VOSM
P.S. W związku z przypadającymi 30 stycznia mymi LXIV Urorurodzinami specjalnie dla Forumowiczów zagra VOSM ergo Vielka Orkiestra Styczniowej Miłości , zbierająca do puszki karmę dla remuszki :-)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej